Znany narciarz pobiegnie... tyłem. Chce w ten sposób pomóc Ukrainie

Zimowe
Znany narciarz pobiegnie... tyłem. Chce w ten sposób pomóc Ukrainie
fot. PAP/CTK
Robin Bryntesson

Robin Bryntesson, były reprezentant Szwecji w Pucharze Świata w biegach narciarskich, wystartuje 5 marca w tegorocznej edycji 90-kilometrowego Biegu Wazów biegnąc... tyłem. Celem spektakularnej akcji jest zbiórka funduszy na pomoc Ukrainie.

Uzyskane w zbiórce środki zostaną przekazane na przerabianie pojazdów gąsienicowych na karetki do wywożenia rannych z obszarów objętych działaniami wojennymi.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polskie zawodniczki rządziły na skoczni w Lake Placid! Dwa medale naszych reprezentantek

 

Bieg Wazów rozgrywany od 1922 roku, zawsze w pierwszą niedzielę marca, jest najstarszym i najdłuższym maratonem narciarskim.

 

W telewizji publicznej SVT bieg śledzi co roku ok. 2,5 miliona Szwedów, czyli jedna czwarta populacji kraju, co jest lepszym wynikiem niż uzyskują transmisje z igrzysk olimpijskich. Bryntesson liczy tego dnia na liczne wpłaty od widzów.

 

"Biegałem już na nartach na wodzie w Nowym Jorku, a także w Sztokholmie na schodach ruchomych w górę i w dół, tak, że bieg tyłem, nawet przez tyle kilometrów, nie będzie dla mnie wielkim wyzwaniem" - powiedział Bryntesson na antenie SVT, która wyemitował materiał z treningu Szweda w "tej niekonwencjonalnej technice".

 

37-letni dzisiaj Bryntesson jest mistrzem świata juniorów w sprincie oraz dwukrotnie w kategorii U23, a jako senior reprezentował Szwecję w Pucharze Świata przez dziewięć sezonów. Dalej uprawia sport, startując w biegach długodystansowych.

 

To nie będzie jego pierwsza akcja charytatywna. Udzielał się już przy kilku paraolimpiadach, a w 2011 roku założył organizację pomocy dzieciom chorującym na cukrzycę, organizuje im sportowe zgrupowania i założył dla nich zespół narciarski, który sponsoruje.

 

W 2013 roku zbierał środki na swoją akcję pokonując na nartorolkach dystans 1300 kilometrów.

 

"W Biegu Wazów będę miał swój aparat pomocniczy na trasie i pięciu biegaczy, którzy biegnąc normalnie, będą mnie otaczać" - powiedział Szwed.

 

Co roku na trasie z Saelen do Mora rywalizuje 15 800 zawodników biegnąc techniką klasyczną. W 2015 roku bieg wygrała w rywalizacji kobiet Justyna Kowalczyk.

 

Trasa jest historyczna, ponieważ właśnie tą drogą, w 1521 roku, podczas wojny duńsko-szwedzkiej, przyszły król Szwecji Gustaw Waza uciekł na nartach z grupą oddanych żołnierzy do Norwegii, dzięki czemu ocalił życie.

JŻ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie