Lavicka: W Czechach dużo mówi się o nowym trenerze Polaków

Piłka nożna

- Praca na stanowisku selekcjonera reprezentacji różni się od tej jaka jest w klubie. Myślę, że osoby z Polskiego Związku Piłki Nożnej bardzo dokładnie przeanalizowały wszystkie kandydatury i wybrały najlepszy możliwy wariant. Fernando Santos jest bardzo doświadczonym trenerem, który ma wiele sukcesów w swojej karierze – mówi dla Polsatsport.pl były trener młodzieżowej reprezentacji Czech i Śląska Wrocław, Vítězslav Lavička.

Grzegorz Michalewski: Kto według Pana ma największe szanse na mistrzostwo Czech. Patrząc na tabelę to wydaje się, że tytuł powalczą trzy ekipy: Viktoria Pilzno, Slavia Praga i Sparta Praga?

Zobacz także: Mocne słowa Laty po wyborze zagranicznego trenera

 

Vítězslav Lavička: To jest bardzo trudne pytanie. Grałem w Sparcie i byłem trenerem tej drużyny, więc nie będę ukrywał komu kibicuję. Mam nadzieję, że do samego końca Sparta będzie się liczyła w walce o tytuł mistrzowski. Dołożą wszelkich starań, aby go wywalczyć, bo w tym roku mija sto trzydzieści lat od założenia Sparty i dla tego klubu jest to taka dodatkowa motywacja. Nie wydaje mi się aby ktoś poza tymi trzema drużynami miał szanse wygrać ligę, bo strata pozostałych ekip do prowadzącej Viktorii jest już dosyć duża. Slavia i Sparta mają jeszcze realne szanse, aby powalczyć o to trofeum.

 

Która z tych drużyn ma największe szanse na tytuł?

 

Viktoria Pilzno to bardzo doświadczona drużyna. Miała swoje problemy, ale zdołała awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów, a w lidze czeskiej jesienią radziła sobie zaskakująco dobrze. Widać, że zawodnicy byli dobrze przygotowani do gry na kilku frontach. Slavia za wszelką będzie chciała odzyskać utracony tytuł, zresztą z takim samym nastawieniem do rozgrywek ligowych przystąpi również Sparta. Zresztą Slavia i Sparta mają także szanse powalczyć w pucharze.

 

Patrząc na ruchy transferowe w Czechach, to w tym okienku kluby nie decydowały się na sprowadzenie piłkarzy z „głośnym” nazwiskiem.

 

Tak, to prawda. Spowodowane jest to kryzysem ekonomicznym, który dotknął nie tylko Czechy, ale też na rynku nie było też dużego wyboru. Pamiętajmy, że ta przerwa w rozgrywkach, ze względu na mundial w Katarze, jest bardzo krótka. Pojawiło się kilku nowych zawodników, którzy mogą wprowadzić jeszcze lepszą jakość do rozgrywek w Czechach. W Sparcie pojawił się doświadczony środkowy pomocnik Kaan Kairinen, który ostatnio grał w Lillestroem. Jest typowym playmakerem i może wiosną zrobić tę różnicę w środku pola i udanie zastąpić Borka Dockala, który latem zakończył karierę. W Viktorii będzie grał napastnik Matej Vydra, który z powodzeniem występował w Anglii i Włoszech. Ostatnie pół roku wprawdzie nie grał bo leczył kontuzję, ale to doświadczony zawodnik, który jeśli wróci do swojej normalnej dyspozycji, to będzie kluczowym graczem dla ekipy z Pilzna. Bardzo dobrym ruchem Viktorii było też pozyskanie Romana Kveta z zespołu Bohemians Pragi. Znam tego zawodnika, bo prowadziłem go w reprezentacji młodzieżowej. Gra na „dziesiątce” i jest bardzo kreatywnym zawodnikiem, który może przesądzić o wygranej swojego zespołu. Jeżeli chodzi o Slavię, tutaj bardzo ciekawym transferem było pozyskanie Nigeryjczyka Igoha Ogbu, który podobnie jak i Kairinen występował w Lillestroem. Jest to młody zawodnik o świetnych warunkach fizycznych, który może grać jako środkowy obrońca, ale także i na pozycji defensywnego pomocnika.

 

Jakie czynniki mogą być kluczowe w zdobyciu mistrzostwa?

 

Runda wiosenna wystartuje bardzo wcześnie, bo jeszcze w styczniu. Do rozegrania pozostanie czternaście meczów sezonu zasadniczego i tych pięć dodatkowych w grupie mistrzowskiej. Do tego dojdzie rywalizacja w pucharze Czech, więc tych spotkań będzie naprawdę dużo. Kluczowym będzie utrzymanie formy i nie tracenie punktów w meczach z teoretycznie słabszymi zespołami. Ważny będzie też układ meczów między tymi trzema ekipami, które prowadzą w tabeli. Viktoria Pilzno wiosną zmierzy się zarówno ze Slavią jak i Spartą na wyjeździe, co też może mieć bardzo duże znaczenie w układzie tabeli przed decydującymi meczami w grupie mistrzowskiej. Sparta w rundzie rewanżowej zagra u siebie nie tylko z Viktorią, ale i również derby ze Slavią.

 

Wiadomo, że nikomu nie można tego życzyć, ale kto według Pana spadnie z ligi, a kto będzie walczył w barażach o utrzymanie.

 

W lidze czeskiej gra szesnaście drużyn i po zakończeniu sezonu zasadniczego i tej rundy dodatkowej, automatycznie zdegradowany zostanie ostatni zespół w tabeli. Kluby z miejsc czternastego i piętnastego zagrają dwumecz barażowy o utrzymanie z drugim i trzecim zespołem drugiej ligi. Aktualnie na ostatnim miejscu znajduje się zespół FK Pardubice, który ma jednak niewielką stratę do ekipy Trinity Zlin czy choćby do FK Jablonec, który jesienią mocno rozczarował. Ważne dla tych zespołów, a być może nawet kluczowe, będą pierwsze mecze w rundzie wiosennej. One powinny dać odpowiedź, kto będzie musiał skupić się na walce o utrzymanie. To będzie bardzo zacięta rywalizacja i spodziewam się, że to się może rozstrzygnąć dopiero po ostatniej ligowej kolejce.

 

Kto ma największe szanse aby zdobyć koronę króla strzelców?

 

W rundzie jesiennej najwięcej, bo jedenaście goli strzelił Jakub Reznicek ze Zbrojovki Brno. Kilku graczy ma na swoim koncie po dziewięć trafień, a wśród nich Mick van Buren, który w Slovanie Liberec bardzo dobrze spisywał się będąc wypożyczonym ze Slavii Praga. Teraz wrócił do swojego klubu i po tak udanej rundzie może być teraz wiosną ważnym graczem dla Slavii.

 

Za niecałe dwa miesiące w Pradze zostanie rozegrany pierwszy mecz eliminacji ME, w którym Czesi zmierzą się z Polską. Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Fernando Santos. Był Pan zaskoczony tą nominacją?

 

Oczywiście i to bardzo. Zresztą to będzie bardzo ciekawe rozpoczęcie tych kwalifikacji. Tutaj w Czechach coraz więcej uwagi poświęca się temu meczowi, więc to zrozumiałe, że dużo mówi się o nowym trenerze Polaków. Jestem cały czas w kontakcie z Pawłem Barylskim, trenerem bramkarzy Krzyśkiem Osińskim czy Łukaszem Czajką, z którymi współpracowałem w Śląsku Wrocław i muszę przyznać, że nasze dyskusje akurat na ten temat są bardzo ciekawe.

 

Do meczu w Pradze pozostało tylko dwa miesiące. Czy w tak krótkim czasie  trener reprezentacji, w tym przypadku jeszcze w dodatku obcokrajowiec, zdąży w stu procentach poznać drużynę i wyselekcjonować optymalną grupę ludzi, która będzie w stanie zrealizować na boisku jego pomysł na grę w danym meczu?

 

To nie jest łatwe zadanie. Wręcz przeciwnie – praca na stanowisku selekcjonera reprezentacji różni się od tej jaka jest w klubie. Myślę że osoby z Polskiego Związku Piłki Nożnej bardzo dokładnie przeanalizowali wszystkie kandydatury i wybrali najlepszy możliwy wariant. Fernando Santos jest bardzo doświadczonym trenerem, który ma wiele sukcesów w swojej karierze.

 

Ma Pan doświadczenie w pracy z reprezentacją oraz drużyną klubową. Prowadził Pan przecież reprezentację młodzieżową Czech, a ostatnio kadrę Kuwejtu, a do tego pracował Pan jako trener klubowy w Czechach, Australii i w Polsce będąc szkoleniowcem Śląska Wrocław. Różnice są duże?

 

Bardzo duże. Praca z kadrą jest zupełnie inna niż z drużyną klubową. Ostatnio byłem trenerem reprezentacji Kuwejtu, W krótkim czasie musiałem wszystko przygotować i wyselekcjonować odpowiednich zawodników do gry w drużynie narodowej. Miałem też bardzo mało czasu i ograniczone pole manewru jeśli chodzi o selekcję, bo trzeba było być gotowym na pierwszy mecz eliminacyjny, a potem na kolejne. Brakowało tego czasu na optymalne poznanie zawodników, ich walorów i dobranie pod ich możliwości jak najlepszej taktyki. Podobnie będzie miał nowy trener Polaków, który tego czasu na poznanie swojego zespołu nie będzie miał za dużo.

 

Selekcjoner Jaroslav Silhavy w meczu przeciwko Polsce w ataku raczej na pewno postawi na Patrika Schicka, który dla Czechów jest tym, kim Robert Lewandowski jest dla kadry Polski. Napastnik Bayeru Leverkusen jesienią jednak zmagał się z kontuzją i nie imponował skutecznością.

 

Nie jesteśmy tak dużym krajem jak Polska, więc nasze „zasoby” piłkarskie nie są u nas tak duże. Wspomniał Pan o Patriku Schicku, który ostatnio nie był w optymalnej formie, bo praktycznie cały czas zmagał się z urazem mięśniowym. Nie grał w ostatnich meczach Bayeru Leverkusen, ale niebawem ma już wrócić na boisko i na przeciwko Polsce powinien być już gotowy w stu procentach. To nasz kluczowy zawodnik, który w takim meczu może zrobić nam tę różnicę, dlatego mamy nadzieję, że wszelkie problemy zdrowotne będzie miał już za sobą.

 

Ostatnio był Pan selekcjonerem reprezentacji Kuwejtu. Czy jest już Pan gotowy na podjęcie nowych wyzwań zawodowych?

 

Aktualnie jeszcze odpoczywam, ale nie odciąłem się całkowicie od piłki nożnej. Teraz w tym zimowym okresie przygotowawczym oglądałem dużo meczów, przede wszystkim czeskich klubów. Jakieś zapytania już się pojawiły, ale na razie nic konkretnego. Zobaczymy co będzie w następnych tygodniach czy miesiącach.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie