Czesi wracają do gry. Plan transmisji

Piłka nożna
Czesi wracają do gry. Plan transmisji
fot. PAP
Czesi wracają do gry!

Po 76 dniach przerwy rozgrywki wznawia czeska Fortuna Liga. Na półmetku rywalizacji liderem tabeli jest broniąc tytułu Viktoria Pilzno, która o dwa punkty wyprzedza Slavię Praga i o siedem inną stołeczną drużynę Spartę. - Te trzy kluby mają już na tyle dużą przewagę nad pozostałymi, więc kwestię tytułu powinny rozstrzygnąć między sobą – uważa dyrektor sportowy Slavii, Jiří Bílek.

Wiosną w lidze czeskiej będziemy mieli jednego Polaka. Piłkarzem zamykającego tabelę FK Pardubice został Bartosz Pikul. W sobotę na żywo pokażemy mecz Sigmy Ołomuniec ze Spartą Praga, a w niedzielę starcie Slavii Praga z FK Jablonec.

Zobacz także: Lavicka: W Czechach dużo mówi się o nowym trenerze Polaków

 

Rozgrywki ligowe u naszych południowych sąsiadów zostaną wznowione rekordowo szybko jak na Czechy, bo pierwsze mecze w 2023 roku zaplanowano już na najbliższą sobotę i niedzielę. - Po ostatnich latach, które zdominowała pandemia koronawirusa i nietypowym terminem mundialu w Katarze, mogliśmy sobie pozwolić na ośmiotygodniową zimową przerwę w rozgrywkach - mówi Dušan Svoboda, przewodniczący komitetu rozgrywek LFA.

 

Do końca sezonu zasadniczego czeskiej Fortuna Ligi pozostało czternaście serii spotkań. Po rozegraniu 30 kolejek tabela zostanie podzielona na trzy grupy. Drużyny z miejsc 1-6 będą rywalizowały o mistrzostwo systemem każdy z każdym, po jednym meczu. Podobnie jak ekipy z miejsc 11-16, które powalczą o utrzymanie. Zespoły z miejsc 7-10 czekać będzie rywalizacja w systemie pucharowym (mecz i rewanż) najpierw w półfinale, a później w finale fazy play-off. Z ligi automatycznie spadnie ostatnia drużyna, a zespoły z miejsc czternastego i piętnastego czekać będzie walka w dwumeczu barażowym z drugą i trzecią drużyną II ligi o pozostanie w elicie.

 

Ekipa z Pilzna ponownie marzy o ligowej viktorii!

 

Po rozegraniu szesnastu kolejek liderem tabeli jest Viktoria Pilzno. Obrońcy mistrzowskiego tytułu mają na swoim koncie 39 punktów i o dwa oczka wyprzedzają Slavię Praga. Trzecia jest Sparta Praga, która traci do lidera siedem punktów. Czwarta Sigma Ołomuniec traci już do lidera aż piętnaście oczek. - Nie wydaje mi się aby ktoś poza tymi trzema drużynami miał szanse wygrać ligę, bo strata pozostałych ekip do prowadzącej Viktorii jest już dosyć duża. Slavia i Sparta mają jeszcze realne szanse, aby powalczyć o to trofeum – zapewnia były trener między innymi Śląska Wrocław i Spart Praga, Vítězslav Lavička.

 

Warto wspomnieć, że na zakończenie sezonu kolejność na podium ligowej tabeli była identyczna. Zwycięzcą rozgrywek została Viktoria Pilzno wyprzedzając ustępującego mistrza Slavię oraz Spartę. - Musimy udanie rozpocząć tę rundę. Wierzę, że jeśli nam się to uda, to jesteśmy wystarczająco silni, aby osiągnąć upragniony cel. Prowadzimy w lidze, więc podsumowując – chcemy tytułu! – deklaruje Lukáš Hejda, obrońca Viktorii.

 

Zimą zespół z Pilzna sprowadził z Bohaemians Praga pomocnika Romana Kveta. - Znam tego zawodnika, bo prowadziłem go w reprezentacji młodzieżowej. Gra na „dziesiątce” i jest bardzo kreatywnym zawodnikiem, który może przesądzić o wygranej swojego zespołu – mówi trener Vítězslav Lavička. Po półrocznym wypożyczeniu do FK Jablonec powrócił obrońca Libor Holik. Z drugoligowej FK Karviny wypożyczono utalentowanego napastnika Rafia Durosinmiego. W Viktorii będzie grał również reprezentacyjny napastnik Matej Vydra, który w poprzednim sezonie grał w FC Burnley, a wcześniej z powodzeniem występował w Anglii i Włoszech. - Ostatnie pół roku wprawdzie nie grał bo leczył kontuzję, ale to doświadczony zawodnik, który jeśli wróci do swojej normalnej dyspozycji, to będzie kluczowym graczem dla ekipy z Pilzna – uważa Lavička. Do Bohemians wypożyczony został środkowy pomocnik Aleš Čermák, który jesienią nie był podstawowym wyborem trenera Michala Bilka.

 

„Zszywani” chcą wrócić na tron

 

Zbroi się również Slavia, która za wszelką cenę będzie chciała odzyskać tytuł. -Zdobycie mistrzostwa jest dla nas priorytetem i tylko taki wynik będzie nas satysfakcjonował! Zresztą nasze zimowe przygotowania były ukierunkowane właśnie pod tym kątem, aby zespół był jak najlepiej przygotowany do rywalizacji na wiosnę - zapewnia dyrektor sportowy Slavii, Jiří Bílek.

 

Podopieczni Jindricha Trpisovsky’ego tracą do lidera z Pilzna tylko dwa punkty. - Zdaję sobie sprawę, że walka o tytuł będzie bardzo zacięta i niewykluczone, że na ostateczne rozstrzygnięcia będziemy musieli poczekać nawet do ostatniej kolejki. Od zeszłego sezonu tylko mistrz Czech ma szansę zagrać w Lidze Mistrzów, więc jest o co walczyć. Slavia i Sparta grają dalej w krajowym pucharze, a to jest także dodatkowa furtka do gry w europejskich pucharach – podkreśla Bilek.

 

„Zszywani” chcąc zdetronizować na mistrzowskim tronie Viktorię nie próżnowali na rynku transferowym. - Planowaliśmy pozyskanie siedmiu zawodników, a w chwili obecnej zakontraktowaliśmy już sześciu. Do zrealizowania celu brakuje nam jeszcze jednego zawodnika. Prowadzimy rozmowy z jednym środkowym pomocnikiem, który może występować na pozycji numer sześć, osiem i dziesięć. Jesteśmy już bardzo blisko, aby dopiąć ten transfer – wylicza dyrektor sportowy Slavii. W przerwie zimowej kadrę wicemistrza Czech wzmocnili między innymi środkowy obrońcy Igoh Ogbu, który ostatnio grał w Lillestroem. Z Bohemians Praga pozyskano środkowego pomocnika Petra Hronka, a z Mladej Boleslav młodego Davida Pecha, któryz może grać na skrzydle lub boku pomocy. Po stronie ubytków należy dopisać skrzydłowego Yirę Sora, który za 6,5 miliona euro został sprzedany do belgijskiego KRC Gd. enk. Wiadomo, że po sezonie drużynę Slavii opuści Peter Olayinka, który zostanie zawodnikiem Crveny Zvezdy Belgrad.

 

Sparta nie składa broni…

 

Dziewięć lat na mistrzostwo Czech czekają kibice Sparty Praga. Najbardziej utytułowany klub w historii czeskiego futbolu ostatni tytuł wywalczył w 2014 roku pod wodzą Vítězslava Lavički. - Mam nadzieję, że do samego końca Sparta będzie się liczyła w walce o tytuł mistrzowski. Dołożą wszelkich starań, aby go wywalczyć, bo w tym roku mija sto trzydzieści lat od założenia Sparty i dla tego klubu jest to taka dodatkowa motywacja – mówi trener Lavička.

 

W obecnym sezonie nowym trenerem zespołu został Duńczyk Brian Priske, który już na wstępie zaliczył falstart – odpadając już w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy z norweskim Vikingiem Stavanger. Sparta pod jego wodzą w rozgrywkach ligi czeskiej spisywała się już lepiej. Z szesnastu spotkań wygrała dziewięć, pięć zremisowała i przegrała tylko na inaugurację ze Slovanem Liberec 1:2 oraz prestiżowe „Derby Prazskych S” na wyjeździe ze Slavią 0:4. Aktualnie z dorobkiem 32 punktów zajmują trzecie miejsce w tabeli tracąc siedem oczek do prowadzącej Viktorii. - Kluczowym będzie utrzymanie formy i nie tracenie punktów w meczach z teoretycznie słabszymi zespołami. Ważny będzie też układ meczów między tymi trzema ekipami, które prowadzą w tabeli. Sparta w rundzie rewanżowej zagra u siebie nie tylko z Viktorią, ale i również derby ze Slavią – wylicza Vítězslav Lavička.

 

Celem transferowym Sparty w tym okienku transferowym było wzmocnienie przede wszystkim środka pomocy. Wybór padł na reprezentanta Albanii Qazima Laçiego, który jesienią rozegrał dziewięć spotkań w Ligue 1 w barwach AC Ajaccio. Niewykluczone, że odkryciem rundy wiosennej okaże się z kolei grający w kadrze Finalandii Kaan Kairinen, który ostatnio grał w Lillestroem. - Jest typowym playmakerem i może wiosną zrobić tę różnicę w środku pola i udanie zastąpić Borka Dockala, który latem zakończył karierę – ocenia nowy nabytek Sparty trener Lavička. Ponadto z Lazio wypożyczono obrońcę Dimitrija Kamenovica, a z zespołu Cadiz FC skrzydłowego Awera Mabila, który z reprezentacją Australii zagrał na mistrzostwach świata w Katarze. W przeciwnym kierunku podążył napastnik Lukas Julis, który przeniósł się do drugoligowej UD Ibizy. Warto dodać, że do Lecha Poznań wypożyczony został bramkarz Dominik Holec.

 

Polski „rodzynek” w Pardubiacach…

 

Wiosną na boiskach czeskiej pierwszej ligi będziemy oglądali jednego Polaka. Zawodnikiem ostatniego w tabeli FK Pardubice został pomocnik Bartosz Pikul, który jesienią grał w drugoligowym zespole Slezsky FC Opava i nie podpisał wygasającego latem nowego kontraktu. - Ostatecznie nie doszedłem do porozumienia w sprawie jego przedłużenia i zdecydowałem się zmienić klub. Dla Opavy była to ostatnia okazja aby zarobić na mnie jakieś pieniądze, więc teraz bardzo szybko udało się osiągnąć porozumienie i wiosną będę mógł zagrać w Pardubicach – informuje wychowanek Gwiazdy Ruda Śląska.

 

Nowy klub Polaka jesienią wywalczył dziesięć punktów i w tym momencie traci dwa oczka do strefy barażowej, a osiem aby zapewnić sobie bezpieczne utrzymanie. - Wiem doskonale które miejsce w tabeli zajmują Pardubice, ale przyszedłem tutaj aby pomóc w każdy możliwy sposób utrzymać się w Fortuna Lidze – zapewnia 25-latek, który szansę debiutu w nowym klubie będzie miał w niedzielę, gdy FK Pardubice zmierzą się na wyjeździe ze Slovanem Liberec.

 

Plan transmisji meczów 17 kolejki czeskiej Fortuna Ligi:

 

Sigma Ołomuniec – Sparta Praga w sobotę 28 stycznia o 17:55 w Polsacie Sport Premium1

Slavia Praga – FK Jablonec w niedzielę 29 stycznia o 14:55 w Polsacie Sport News

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie