Chciał być ważniejszy od Guardioli i Santosa. Skrytykował go nawet Szczęsny

Piłka nożna
Chciał być ważniejszy od Guardioli i Santosa. Skrytykował go nawet Szczęsny
fot. PAP/EPA

W 2019 roku poznał się na nim ówczesny trener Juventusu Massimiliano Allegri. Włoch nie zamierzał użerać się z Joao Cancelo. Krytykował go Wojciech Szczęsny, a Pep Guardiola próbował go "oswoić" w Manchesterze City. Do pewnego czasu to się udawało, jednak Portugalczyk to typ piłkarza, który stawia siebie ponad innych. Jego duma została urażona, więc szczęścia spróbuje w Niemczech. Czy jednak Bayern pozwoli mu na swoje "humorki"?

Cancelo wywołał ostatnio ogromną burzę w piłkarskim świecie. Wiele osób zdziwiło się, że Portugalczyk ni stąd, ni zowąd przeniesie się do Bayernu Monachium. Sam problem rósł jednak już od kilku miesięcy.

 

ZOBACZ TAKŻE: Trwa niemoc Bayernu. Znowu zawiódł

 

28-latek ostatnio ewidentnie obniżył formę. Pierwsze problemy pojawiły się podczas mistrzostw świata w Katarze. Obrońca rozegrał trzy pełne spotkania (dwa na prawej i jedno na lewej obronie) w fazie grupowej, jednak to nie wystarczyło, żeby utrzymać pozycję w pierwszym składzie.

 

Na spotkanie ze Szwajcarią ówczesny selekcjoner reprezentacji Portugalii Fernando Santos nie wprowadził go nawet na boisko z ławki rezerwowych. Podobnie, jak w kolejnym spotkaniu, w pierwszej "jedenastce" wystąpili Raphael Guerreiro i Diogo Dalot. Za tego pierwszego Cancelo wszedł w 51. minucie meczu z Marokiem. Po tych sytuacjach gazeta "Record" pisała, że piłkarz czuł się "nierozumiany" i "niedoceniany" przez selekcjonera Santosa.

 

Po powrocie do Manchesteru było jeszcze gorzej. Cancelo rozegrał jedynie 22 minuty z Leeds United. Następnie Pep Guardiola nie zdecydował się na wprowadzenie go podczas meczu z Evertonem, a w spotkaniu z Chelsea został zmieniony po pierwszej połowie. Zagraniczne media zdradziły, że zdenerwowanego decyzją trenera Cancelo, musieli uspokajać koledzy z drużyny.

 

"The Athletic" napisało, że u Portugalczyka zaobserwowano „kiepską mowę ciała” po tym zdarzeniu. "Gdy wychodził z autobusu z drużyną, przechodził przez tunel i samotnie siadał na ławkę rezerwowych drużyny”. Dodatkowo „nie poświęcał uwagi podczas spotkań taktycznych”

 

Portugalczyk wściekł się na informację, że nie znajdzie się w wyjściowym składzie na spotkanie z Arsenalem w Pucharze Anglii.

 

Cancelo miał straszyć działaczy, że odejdzie z klubu, a ci nie zamierzali trzymać w swoich szeregach sfrustrowanego piłkarza i postanowili dać mu zielone światło na transfer. Guardiola od dawna powtarza, że jeśli jakikolwiek piłkarz będzie chciał odejść, to on nie będzie za wszelką cenę stał na jego drodze. To pokazały chociażby transfery Ferrana Torresa, Leroya Sane czy Raheema Sterlinga.

 

- Kiedy wszystko idzie po jego myśli, jest w dobrym nastroju - jest wspaniały. Ale gdy tylko z czymś się nie zgodzi i jest w złym humorze, zmienia się w złego chłopca. Myśli, że jest najlepszy i nie uznaje żadnych uwag czy porad - tak niedawno wyraziło się o nim anonimowe źródło "The Athletic", będące blisko szatni Manchesteru City.

 

Parę lat temu o Cancelo podobnie wypowiadał się asystent Rafy Beniteza, który znał Portugalczyka jeszcze z Valencii.

 

- Jest to piłkarz, który nie radzi sobie z ukrywaniem frustracji. Na najwyższym poziomie to kluczowa umiejętność. Druga sprawa, to reagowanie na błędy. Kiedy zdarzy mu się popełnić błąd, momentalnie się "wyłącza" na innych. Nie tylko na treningu, ale i w czasie meczu. Pracuje nad tym, ale radzenie sobie z frustracją i z błędami to do dziś jego największe przekleństwo - scharakteryzował obrońcę Pako Ayestaran.

 

W sezonie 2017/18 Cancelo został wypożyczony do Interu. Piłkarz docenił fakt, że poprawił tam swoją grę obronną, jednak narzekał na monotonne treningi. Wielokrotnie nie rozumiał także wystawiania na lewej stronie boiska i domagał się wyjaśnień od Luciano Spallettiego.

 

- Piłkarz nie jest więźniem, ma prawo pytać. Zawodnicy nie są wszechwiedzący, ale trenerzy też nie. Warto rozmawiać twarzą w twarz, to normalne - powiedział wówczas piłkarz na łamach "O Jogo". Cancelo już jako nastolatek, w młodzieżowych zespołach Benfiki, pozwalał sobie na wiele, wchodził w polemikę ze swoimi trenerami, co było często odbierane jako brak, potrzebnej w tamtym czasie, pokory.

 

Problem w braku posłuszności dostrzegali także jego klubowi koledzy. Wojciech Szczęsny w jednym z odcinków swojego programu "Prosto w Szczenę" oznajmił, że jego portugalski kolega słabo pracuje w obronie i rzadko się wraca. - Jeżeli przez 90 minut meczu krzyczę, to przez około 89 minut na Cancelo - przyznawał.

 

Sam trener Juventusu Massimiliano Allegri dość szybko rozszyfrował swojego podopiecznego. Gdy pojawiła się oferta wymiany Cancelo za Danilo z Manchesteru City, to mimo faktu, że Portugalczyk był w zdecydowanie lepszej formie niż Brazylijczyk, włoski trener "Bianconerich" przystał na tę zamianę.

 

- Allegri wiedział, że Cancelo to piłkarz, który gra dobrze, kiedy wszystko idzie dobrze. Ale gdy sprawy nie układają się po jego myśli, to traci on swoje atuty. Juventus nie wierzył, że on pokona swoje problemy mentalne wystarczająco szybko, dlatego zgodził się na wymianę na Danilo - mówił w 2019 roku dziennikarz włoskigo "Tuttosport" Guido Vaciago.

 

Portugalczyk przyszedł do City jako piłkarz z dużym potencjałem, po dobrym czasie spędzonym we Włoszech. Nic więc dziwnego, że Pep Guardiola postanowił sięgnąć po takiego gracza. Podczas trenowania pod okiem Hiszpana, Cancelo stał się jeszcze lepszym piłkarzem i obecnie znajduje się w ścisłej czołówce najlepszych bocznych obrońców świata. To jednak nie oznaczało, że za wszelką cenę będzie występował w pierwszym składzie.

 

- Musisz wstrząsać, musisz zmieniać. Z tymi samymi ludźmi to prawie niemożliwe - tak Guardiola, w rozmowie z Rio Ferdinandem na antene BT Sport 1, tłumaczył sposób na utrzymywanie swojej drużyny ciągle na szczycie. Ta praktyka nie pasowała jednak obrońcy, a sam Guardiola nie zamierzał znosić niedojrzałych zachowań Cancelo.

 

 

Piłkarz został wypożyczony do Bayernu Monachium, a mistrzowie Niemiec będą mogli aktywować klauzulę, by sprowadzić go na stałe po zakończonym sezonie. Wynosi ona 70 milionów euro.

 

Brytyjskie media donoszą, że Pep Guardiola już szuka następcy Cancelo. W aktualnej kadrze "The Citizens" największe szanse na grę na lewej obronie mają Nathan Ake i Sergio Gomez, ale także 18-letni Rico Lewis, okazjonalnie występujący na lewej stronie boiska w juniorskich drużynach City oraz Aymeric Laporte, który pod kierownictwem Guardioli pięciokrotnie meldował się na tej pozycji.

Mateusz Stefanik/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie