Niejasna przyszłość Industrii Kielce. "Mam nadzieję, że najgorsze za nami"

Piłka ręczna
Niejasna przyszłość Industrii Kielce. "Mam nadzieję, że najgorsze za nami"
fot. Cyfrasport

Piłkarze ręczni Industrii Kielce w piątek meczem z Piotrkowianinem rozpoczną drugą rundę rozgrywek ekstraklasy. - Mam nadzieję, że to, co najgorsze, jest już za nami - przyznał drugi trener kielczan Krzysztof Lijewski, nawiązując do trudnej sytuacji finansowej klubu.

Działacze od kilku miesięcy szukają, jak na razie bezskutecznie, nowego sponsora strategicznego po tym, jak z finansowania drużyny wycofała się firma van Pur. Przyszłość Industrii stoi po dużym znakiem zapytania. Zarząd klubu wydał we wtorek komunikat informując, że zespół wielokrotnych mistrzów Polski dokończy obecny sezon w polskiej lidze i europejskich pucharach. Przyszłość drużyny w kolejnych latach ma wyjaśnić się do końca marca.

 

ZOBACZ TAKŻE: "Wejście do ćwierćfinału było bardzo wygórowanym życzeniem"

 

- Każdy miał z tyłu głowy to, co dzieje się w klubie. Wszystkim nam, podobnie jak kibicom, dziennikarzom, zależy na tym, aby było dobrze. Ciężko było rozmawiać na ten temat, ale każdy z graczy podkreślał, że chce tutaj grać, że czuje przywiązanie do naszych barw - podkreślił Lijewski, który wierzy, że klub przetrwa trudne chwile.

 

- Mam nadzieję, że to, co najgorsze, jest już za nami. Jesteśmy optymistami. Mamy takie przeczucie, że wszystko zakończy się dobrze. Teraz przyszła pora, aby wrócić na sportową karuzelę - dodał były reprezentant kraju.

 

Także zawodnicy podkreślają, że trudna sytuacja finansowa klubu nie będzie miała wpływu na ich postawę na parkiecie.

 

- Nie ma tematu jakichkolwiek odejść. Wszyscy jednogłośnie chcemy zostać w klubie. Skupiamy się na treningach - zapewnił rozgrywający Szymon Sićko.

 

Trzynastu szczypiornistów kieleckiej drużyny brało udział w mistrzostwach świata, które zakończyły się w niedzielę. Zawodnicy są już w klubie, ale nie wiadomo, którzy z nich znajdą się w kadrze na spotkanie w Piotrkowie Tryb.

 

- Zawodnicy, którzy grali najwięcej, muszą teraz dostać trochę więcej odpoczynku i będą ćwiczyć z trenerem przygotowania fizycznego. Ci, co grali mniej i wrócili z mistrzostw wcześniej albo w ogóle na nie nie pojechali, spędzą na parkiecie w najbliższym spotkaniu więcej minut – przekazał asystent Tałanta Dujszebajewa.

 

Z mistrzostw globu z urazem wrócił rozgrywający kieleckiego zespołu Michał Olejniczak.

 

- Michał czuje jeszcze lekki ból. Ten uraz ma przewlekłą historię. Nawarstwiające się obciążenia podczas mistrzostw spowodowały, że kolano zaczęło go bardziej boleć. Jeszcze przez kilka dni będzie pracował indywidualnie, ale mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie do naszej dyspozycji - zaznaczył Lijewski.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie