PKO BP Ekstraklasa: Korona Kielce - Cracovia. Relacja i wynik na żywo

Piłka nożna

Piłkarze Korony Kielce w drugiej kolejce rundy rewanżowej ekstraklasy zmierzą się w poniedziałek na własnym boisku z Cracovią. - Gramy pod presją, ale stres był, jest i będzie. Musimy sobie z nim radzić – przyznał trener ostatniej drużyny tabeli Kamil Kuzera. Relacja i wynik na żywo na Polsatsport.pl.

Na inaugurację rundy wiosennej kielczanie ulegli w Warszawie Legii 2:3. Ostatni zespół tabeli przegrywał już 0:3, zdołał jednak strzelić dwie bramki, ale nie udało mu się doprowadzić do wyrównania.

 

ZOBACZ TAKŻE: Lech Poznań stracił punkty na boisku beniaminka

 

- Analizowaliśmy bardzo intensywnie ten mecz. Wiemy, gdzie popełniliśmy błędy, jakie mamy rezerwy. Od pierwszej minuty musimy brać sprawy w swoje ręce, nie może być bojaźni w naszej grze. Musi być z naszej strony odwaga, zdecydowanie i chęć rozstrzygania spotkań już od początkowych minut – tłumaczył Kuzera.

 

Jego podopieczni w meczu w Warszawie popełnili sporo błędów w obronie. Szkoleniowiec zapowiedział, że w pierwszej jedenastce na mecz z Cracovią na pewno nastąpią zmiany, a szansę debiutu dostanie kanadyjski obrońca Marcus Godinho.

 

- Musimy zdawać sobie sprawę, że jednym z największych atutów Cracovii są stałe fragmenty gry. Trzeba być odpowiedzialnym za grę defensywną. Musimy poszukać wzrostu. To będzie bardziej bezpośrednie spotkanie. Bierzemy pod uwagę Marcusa. Czy postawimy na niego od pierwszej minuty? Zobaczymy. Mogę powiedzieć, że na pewno zadebiutuje – przekazał trener zespołu z Kielc.

 

Dwa gole w Warszawie zdobył Jewgienij Szykawka. Białoruski napastnik zaprezentował się z dużo lepszej strony niż Bartosz Śpiączka, który ostatniego gola strzelił w sierpniu ubiegłego roku w meczu z Radomiakiem.

 

- Na ten moment Jewgienij jest bliżej składu, ale mamy w głowie jeszcze jedno rozwiązanie, czyli grę na dwóch napastników. Przygotowanie motoryczne Bartka jest na wysokim poziomie, podobnie jak całej drużyny – powiedział szkoleniowiec, który odbył rozmowę w cztery oczy ze Śpiączką.

 

- Widzę u niego ogromną chęć i wielką odpowiedzialność. Był sprowadzany jako napastnik z liczbami, tutaj go, delikatnie mówiąc, przycięło. Nie mam w żaden sposób zastrzeżeń do treningów i zaangażowania w mecze. Musi tylko wyczyścić głowę, odciąć się od pewnych spraw. Musi wierzyć w siebie. Ma nasze wsparcie. Nie zapomniał, jak zdobywa się gole – podkreślił Kuzera.

 

Sytuacja kieleckiego zespołu robi się coraz trudniejsza. Do bezpiecznej lokaty Korona traci już sześć punktów.

 

- Zdajemy sobie sprawę, że każdy mecz jest dla nas takim małym finałem. Ale o przygotowanie mentalne zespołu się nie obawiam. Wiemy, jaki mamy cel, znamy też wartość przeciwnika. Trzeba po prostu wyjść na boisko i grać – zaznaczył trener Korony, który liczy na wsparcie kibiców w poniedziałkowym meczu.

 

- Ich doping będzie nam bardzo potrzebny. A my musimy robić swoje, w każdym meczu musimy dać z siebie "maxa" i dać sobie szansę na to, aby punktować. Ciąży na nas presja, ale stres był, jest i będzie. Trzeba sobie z tym radzić – zaznaczył 40-letni szkoleniowiec, który w najbliższym spotkaniu nie będzie mógł nadal skorzystać z kontuzjowanych Dawida Więckowskiego i Bartosza Kwietnia. Pozostali zawodnicy są do jego dyspozycji.

 

Relacja i wynik na żywo meczu Korona Kielce - Cracovia na Polsatsport.pl. Początek o godz. 19:00.

MS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie