Michał Winiarski: Wróciły dobre wspomnienia, bo zostawiłem tu kawałek serca

Siatkówka
Michał Winiarski: Wróciły dobre wspomnienia, bo zostawiłem tu kawałek serca
fot. Polsat Sport
Michał Winiarski wrócił do Ergo Areny...

Siatkarze Aluronu CMC Warty po raz drugi w tym sezonie PlusLigi pokonali drużynę Trefla. Po wygranej 3:0 w listopadzie u siebie, w Ergo Arenie triumfowali 3:1. – Wróciły dobre wspomnienia, bo zostawiłem tu kawałek serca – przyznał po wizycie w Gdańsku trener Jurajskich Rycerzy Michał Winiarski.

– W pierwszym secie zagraliśmy bardzo dobrze, ale w drugim stanęliśmy i długo wracaliśmy do swojej gry. W trzeciej partii lepiej to wyglądało i szkoda przegranej końcówki. Generalnie jednak Aluron wygrał zasłużenie. W tym meczu zadebiutował u nas chiński przyjmujący Zhang Jingyin. Widać, że ma potencjał i bardzo dobre warunki fizyczne. Jeszcze nam w tym sezonie pomoże – powiedział atakujący Trefla Bartłomiej Bołądź.

 

Zobacz także: Zhang Jingyin – pierwszy punkt w PlusLidze (WIDEO)

 

Wicelider ekstraklasy po raz drugim w tym sezonie okazał się lepszy od gdańszczan – w połowie listopada triumfował w Zawierciu 3:0.

 

– Cieszymy się, że wygraliśmy za trzy punkty z trudnym przeciwnikiem na jego terenie. Wiedzieliśmy, że we własnej hali gdańszczanie grają bardzo dobrze na zagrywce, stąd też na początku pierwszego seta szybko nam odjechali. Goniliśmy ich, ale nie daliśmy rady odrobić strat. Po pierwszej partii nie było jednak u nas paniki. Później poprawiliśmy zagrywkę, dobrze graliśmy też blok-obrona i wykorzystywaliśmy kontrataki – skomentował Konarski.

 

Trener przyjezdnych przyznał, że spodziewał się trudnego początku tego spotkania.

 

– Gospodarze bardzo agresywnie rozpoczęli pierwszego seta. Byłem przekonany, że będzie on bardzo trudny, bo nie mieliśmy okazji trenować w tej hali, a gabarytowo pomiędzy naszym obiektem a Ergo Areną jest znaczna różnica. Cieszę się, że w drugiej partii przetrzymaliśmy trudny moment. Trzeci set to dużo naszych obron oraz kontr, których sporo nie wykorzystaliśmy i zwyciężyliśmy dopiero na przewagi. Czwarty set stał pod znakiem bardzo dobrej gry z naszej strony. Prezentowaliśmy dobrą defensywę, asekurację i konsekwencję w ataku – powiedział Michał Winiarski.

 

39-letni szkoleniowiec przed przejęciem Aluronu pracował właśnie w Gdańsku.

 

– W trakcie meczu specjalnych emocji się nie czuję, bo bardziej koncentruję się na tym, co dzieje się na parkiecie. Nie ukrywam jednak, że sam powrót i droga do Gdańska, a hala znajdowała się niedaleko miejsca gdzie mieszkałem, był sentymentalny. Wróciły dobre wspomnienia, bo zostawiłem tu kawałek serca – podkreślił.

 

Skrót meczu Trefl - Aluron:

 

W następną sobotę w półfinale Pucharu Polski "Jurajscy Rycerze" zmierzą się z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

 

– Zapowiada się ciekawy turniej, bo każdy z półfinalistów, czyli także Jastrzębski Węgiel i Asseco Resovia, prezentuje wysoki poziom. A my mamy prawie tydzień na spokojne przygotowanie się do tej imprezy. Będzie to nasze piąte w tym sezonie spotkanie z ZAKSĄ, możliwe, że nie ostatnie. W poprzednim meczu wygraliśmy co prawda 3:2, jednak w obu zespołach doszło wówczas do wielu zmian. Na pewno zagramy bardzo zmotywowani, bo chcemy zameldować się w finale i zdobyć to trofeum –  podsumował.

 

WYNIKI MECZÓW I TABELA PLUSLIGI

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie