Niespodzianka! Lech Poznań przegrał z niżej notowanym rywalem

Piłka nożna
Niespodzianka! Lech Poznań przegrał z niżej notowanym rywalem
fot. PAP
Zagłębie Lubin sprawiło niespodziankę w Poznaniu.

Po dwóch porażkach z rzędu na własnym stadionie Zagłębie Lubin niespodziewanie pokonało na wyjeździe Lecha Poznań 2:1 i wydostało się ze strefy spadkowej. Kluczem do zwycięstwa okazały się zabójcze kontry. "Kolejorz" szansę na obronę tytułu ma iluzoryczne, bowiem do lidera Rakowa Częstochowa traci już 13 punktów.

Lech Poznań już w czwartek zagra rewanżowe spotkanie barażowe o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji i trener John van den Brom wystawił dość mocno eksperymentalną "11". Na ławce zostali m.in. Michał Skóraś, Bartosz Salamon, Joel Pereira, Mikael Ishak, a z powodu kartek pauzowali Jesper Karlstroem i Radosław Murawski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Roman Kołtoń: Nowocześnie o "średniowieczu"

 

Po krótkim rozpoznaniu z obu stron, lechici zaczęli nadawać ton wydarzeniom na boisku. Z każdą minutą coraz łatwiej przedostawali się w pole karne, po dośrodkowaniu Kristoffera Velde, Artur Sobiech głową sprawdził czujność Sokratisa Dioudisa. Chwilę później Afonso Sousa miał niezłą sytuację, ale trochę "przekombinował" z finalizacją i piłka poszybowała nad poprzeczką.

 

W 22. minucie grecki bramkarz gości instynktownie obronił z bliska strzał Velde, a kilkanaście sekund później lubinianie objęli prowadzenie. Po wzorowo rozegranej kontrze Dawid Kurminowski technicznym uderzeniem z linii pola karnego nie dał szans Filipowi Bednarkowi. Co ciekawe Kurminowski przeszedł niemal wszystkie szczeble młodzieżowej piłki w Lechu, ale nie dane było mu wystąpić w pierwszym zespole i w 2018 roku wyjechał na Słowację.

 

"Kolejorz" przeważał, atakował, ale kolejnego gola zdobyli podopieczni Waldemara Fornalika. I podobnie jak 12 minut wcześniej, uczynili to po klasycznej kontrze i znakomitym wykończeniu przez Łukasza Łakomego.

 

Gospodarze nadal razili niedokładnością podań na przedpolu bramki Zagłębia, ale tuż przed końcem pierwszej połowie "wrócili" do gry. Po akcji Sousy, Artur Sobiech dołożył nogę i zdobył pierwszego gola w ekstraklasie dla poznańskiego zespołu. A do Lecha trafił latem 2021 roku.

 

Po zmianie stron lechici podkręcili tempo, a rywale starali się robić wszystko, by przyhamować zapędy rywala. W 51 minucie wprowadzony w przerwie Michał Skóraś zainicjował kontrę, ale został podcięty przez Marko Poletanovica, który ujrzał żółta kartkę. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Antonio Milic mógł wyrównać, ale nieczysto trafił w piłkę.

 

Goście atakowali sporadycznie, ale gdy już z pojawili się w polu karnym poznaniaków, stwarzali sobie bardzo dobre okazje. Kurminowski mógł bardziej dać się zapamiętać poznańskiej publiczności - napastnik lubinian z kilkunastu metrów nieznacznie przeniósł piłkę nad poprzeczką.

 

Van den Brom posyłał na boisko kolejnych świeżych zawodników, m.in. Mikaela Ishaka. Snajper Lecha w końcówce pokonał Dioudisa, ale sędzia Łukasz Kuźma gola nie uznał. Jego zdaniem Szwed przyjmując piłkę pomógł sobie ręką, choć Ishak długo nie mógł pogodzić się z tą decyzją. Już w doliczonym czasie gry Lech miał jeszcze lepszą okazję do wyrównania. W zamieszaniu podbramkowym Filip Szymczak w sobie tylko znany sposób spudłował z kilku metrów.

 

 

Lech Poznań - Zagłębie Lubin 1:2 (1:2).

Bramki: Sobiech 45 - Kurminowski 23, Łakomy 35

 

Lech Poznań: Filip Bednarek - Alan Czerwiński (60. Joel Pereira), Antonio Milic, Filip Dagerstaal, Pedro Rebocho - Adriel Ba Loua (60. Filip Szymczak), Nika Kwekweskiri (46. Bartosz Salamon), Filip Marchwiński (71. Mikael Ishak), Afonso Sousa, Kristoffer Velde (46. Michał Skóraś) - Artur Sobiech

 

Zagłębie Lubin: Sokratis Dioudis - Bartłomiej Kłudka, Bartosz Kopacz, Jarosław Jach, Mateusz Grzybek - Kacper Chodyna, Łukasz Łakomy, Filip Starzyński (85. Tomasz Pieńko), Marko Poletanovic (71. Tomasz Makowski), Damjan Bohar (56. Sasa Zivec) - Dawid Kurminowski (71. Rafał Adamski)

 

Żółte kartki: Ba Loua, Velde, Ishak - Poletanovic, Jach, Adamski, Pieńko

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie