Adrian Meronk dotrzymał kroku Tigerowi Woodsowi
Golfista Adrian Meronk zajął razem m.in. z legendarnym Tigerem Woodsem dzielone 45. miejsce w turnieju Genesis Invitational w Kalifornii, zaliczanym do prestiżowego cyklu PGA Tour. Wygrał Hiszpan Jon Rahm, który objął prowadzenie w światowym rankingu.
Turniej z pulą nagród 20 mln dolarów miał niezwykle mocną obsadę. Wystąpiło w nim aż 23 z 25 najlepszych golfistów rankingu. Start 53. w tym zestawieniu Meronka możliwy był dzięki specjalnemu zaproszeniu. Uwagę większości kibiców przyciągał jednak Woods, który do gry wrócił po siedmiu miesiącach przerwy.
ZOBACZ TAKŻE: Powiedziała pas. Zakończyła współpracę z saudyjskim sponsorem
Meronk zaczął kiepsko i w pierwszej rundzie na polu Riviera Golf Club wykonał 74 uderzenia. W drugiej wystarczyło mu ich tylko 67, co było w niej drugim wynikiem. W kolejnych notował 70 i 72 uderzenia. Łączny wynik -1 poniżej par dał mu 45. pozycję dzieloną m.in. z Woodsem.
Rahm zwyciężył wynikiem -17. Kolejne miejsca zajęli Amerykanie - Max Homa (-15) i Patrick Cantlay (-14).
Poza punktami rankingowymi na konto zwycięzcy wpłynęło 3,6 mln dolarów. Meronk wzbogacił się o prawie 60 tys.
W tym tygodniu Meronk wystąpi w kolejnej imprezie cyklu PGA Tour - Honda Classic na Florydzie. W kwietniu natomiast, jako pierwszy Polak historii, weźmie udział w wielkoszlemowym Masters w Auguście.
Przejdź na Polsatsport.pl