Karol Czubak bliski "Personal Best"

Piłka nożna
Karol Czubak bliski "Personal Best"
Fot. Cyfrasport
Karol Czubak

17 bramek – to jak dotychczas najlepszy indywidualny wynik Karola Czubaka w rozgrywkach na szczeblu centralnym. W Arce po raz drugi z rzędu przekroczył liczbę 10 goli w Fortuna 1 Lidze i jest o kilka kroków od przebicia osiągnięcia z sezonu 2019/20, kiedy brylował w barwach Bytovii Bytów.

Czubak w starciu z Sandecją Nowy Sącz zaliczył pierwszy hat-trick dla żółto-niebieskich. Można stwierdzić, że był to występ do potęgi trzeciej, bo po jego trzech trafieniach Arka wygrała 3:0. Trzy punkty ekipy z Gdyni, trzy bramki i trzy gole 23-letniego napastnika. – Każda bramka buduje napastnika i dodaje więcej pewności siebie, tym bardziej po dwóch pierwszych meczach, w których nie wykorzystałem kilku okazji. Na treningach przedmeczowych popracowaliśmy nad moją skutecznością i w ostatnim meczu udało się niektóre wypracowane elementy przekuć w bramki – mówi zawodnik Arki.

 

ZOBACZ TAKŻE: Szymon Marciniak zdetronizuje Cezarego Kuleszę? "Zna piłkę jak mało kto w Polsce"

 

Lepszy z każdym miesiącem

 

Pochodzący ze Słupska piłkarz z nawiązką zrehabilitował się za zmarnowane sytuacje w spotkaniach z Zagłębiem Sosnowiec i Wisłą Kraków. Strzelił pierwsze gole w rundzie wiosennej. Potwierdził, że jeśli jest w formie, to pod bramką przeciwnika jest trudny do zatrzymania. Jesienią regularnie trafiał do siatki. W tej części sezonu uzbierał 10 trafień. Poza początkiem rozgrywek Fortuna 1 Ligi, kiedy nie trafił w trzech pierwszych kolejkach, najdłuższa przerwa bez zdobytej bramki wyniosła dwa mecze. Tyle też czekał pojedynków na kolejną bramkę po listopadowym spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, kończącym granie Arki w poprzednim roku.

Czubak obrał kierunek w stronę korony króla strzelców zaplecza ekstraklasy. Po wyczynie z Sandecją zrównał się w liczbie bramek z Kamilem Bilińskim oraz Luisem Fernandezem.

To drugi sezon z rzędu, a trzeci w karierze, w którym „Czubi” notuje więcej niż 10 trafień w lidze. W sezonie 2019/20 jako zawodnik Bytovii strzelił 17 goli, w poprzednim sezonie w Arce zgromadził tuzin bramek. W trwających rozgrywkach przebił zatem poprzednie osiągnięcie.

– Wydaje mi się, że staję się coraz lepszym zawodnikiem. Procentuje tu praca na treningach i po nich. Często zdarza mi się zostawać dłużej, żeby coś poprawić. Rozwijam się, powoli idę do przodu. Moja świadomość piłkarska także rośnie. Od dawna potrafiłem strzelać gole, tylko jeden sezon miałem pod tym względem nieudany – w Widzewie nie mogłem się przełamać. W Arce wszystko wróciło na odpowiednie tory, mam nadzieję, że będzie tylko lepiej – podkreśla 23-latek.

Dobrze mu w „dziewiątce”

W Niepołomicach, gdzie rozgrywane było starce Arki z Sandecją, Czubak co prawda skorzystał z błędów obrońców, ale i dał próbkę swojego zmysłu strzeleckiego. Przy akcji na 2:0 wymienił piłkę z Luanem Capannim i uderzył nie do obrony. Ze współpracy tej dwójki trener Hermes może mieć sporo pożytku. Napastnik gdyńskiego zespołu utrzymuje, że przyjście Capanniego w pewnym sensie odwróci z niego uwagę obrońców, co skutkować może następnymi trafieniami.

– Ktoś taki jak Luan jest dużym wsparciem ataku. Ma dobre warunki fizyczne, jego atuty ułatwiają mi grę, bo może wziąć pojedynki na siebie, wygrać pojedynek główkowy, wesprzeć drużynę przy stałych fragmentach. Obrońcy skupiają się nie tylko na mnie, ale także na nim. Z Luanem powoli docieramy się w grze. Jego styl pasuje mi. Grając z nim mogę poczuć się pełnoprawnym napastnikiem, bo akurat bardzo dobrze czuję się jako „dziewiątka”. Luan i Hubert Adamczyk bardzo dobrze wywiązują się z roli dostarczania mi piłek – przekonuje Czubak.

W najbliższych kolejkach Arka zmierzy się z Resovią i Górnikiem Łęczna, czyli przeciwnikami, którym napastnik żółto-niebieskich strzelał gole. W tym sezonie po razie. Kolejne trafienia tylko przybliżą go do zwycięstwa w klasyfikacji najlepszych strzelców Fortuna 1. Ligi. I pozwolą mu ustanowić „personal best” w karierze zawodowej.

Na pewno siłą Czubaka w Arce jest to, że strzelał gole pod wodzą każdego z trzech kolejnych trenerów – Dariusza Marca, Ryszarda Tarasiewicza oraz teraz Hermesa. Nie ma więc dla niego znaczenia z kim pracuje, tylko jak pracuje na gole.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie