NBA: Kolejna wygrana Bucks. Debiut Kevina Duranta w Suns

Koszykówka
NBA: Kolejna wygrana Bucks. Debiut Kevina Duranta w Suns
fot. PAP
Koszykarze Milwaukee Bucks pokonując we własnej hali Orlando Magic 139:117 odnieśli 16. z rzędu zwycięstwo w lidze NBA i prowadzą w Konferencji Wschodniej.

Koszykarze Milwaukee Bucks pokonując we własnej hali Orlando Magic 139:117 odnieśli 16. z rzędu zwycięstwo w lidze NBA i prowadzą w Konferencji Wschodniej.

Tylko w pierwszej kwarcie spotkania w Milwaukee goście dotrzymywali kroku "Kozłom". Później poziom zaprezentowany przez Giannisa Antetokounmpo i jego kolegów był zbyt wysoki. Grecki skrzydłowy z 31 punktami, siedmioma zbiórkami i sześcioma asystami był tradycyjnie liderem Bucks, którzy tym razem zaimponowali zwłaszcza skutecznością rzutów "za trzy" - oddali ich 56, a 26-krotnie piłka wylądowała w koszu, co jest ich najlepszym wynikiem w sezonie.

 

"Rzuty z daleka to oczywiście jeden z elementów gry, nasza silna broń, ale nie jedyna. Dziś tak się układał mecz, że mieliśmy sporo takich okazji, a trzy punkty w akcji to pewien bonus, więc staraliśmy się to wykorzystać" - przyznał Antetokounmpo.

 

ZOBACZ TAKŻE: Ważna decyzja! W tym polskim mieście mają odbyć się mistrzostwa Europy

 

Rezerwowy Cole Anthony był najskuteczniejszy wśród gości - 28 pkt.

 

Bucks ostatniej porażki doznali 21 stycznia. Ich seria 16 wygranych jest najdłuższą w NBA od 18 zwycięstw z rzędu Phoenix Suns w poprzednim sezonie. Również dwóch sukcesów brakuje im do wyrównania własnej passy z sezonu 2019/20, choć rekord klubu wynosi 20 i został osiągnięty w edycji 1970/71.

 

Ekipa z Milwaukee z bilansem 45 zwycięstw przy 17 porażkach prowadzi na Wschodzie. Jedną porażkę na koncie więcej mają Boston Celtics, którzy ostatniej nocy wygrali po raz 45. w sezonie - z Cleveland Cavaliers 117:113.

 

Gracz "Celtów" Jayson Tatum był blisko tzw. triple-double, bo osiągnął 41 pkt, 11 zbiórek i osiem asyst. Jeszcze skuteczniej rzucał w drużynie rywali Donovan Mitchell - 44 pkt.

 

W derbach Nowego Jorku zespół Knicks rozbili Brooklyn Nets 142:118. Do siódmej z rzędu wygranej poprowadził gospodarzy Jalen Brunson, który zdobył 39 punktów, z czego aż 30 już w pierwszej połowie.

 

Wydarzeniem środy na parkietach NBA był też debiut Kevina Duranta w barwach Phoenix Suns, gdzie trafił w lutym z Brooklyn Nets. 34-letni gwiazdor wrócił po kontuzji i pokazał, że szybko może stać się liderem zespołu z Arizony. W ciągu 27 minut spędzonych na boisku uzyskał 23 pkt, miał też sześć zbiórek i dwa bloki, a jego nowa drużyna pokonała Charlotte Hornets 105:91.

 

"Czuję się świetnie, nic zdrowotnie mi nie dolega. Wszyscy wokół w drużynie zatroszczyli się, by debiut był dla mnie możliwie wygodny" - przyznał Durant.

 

W Spectrum Center w Charlotte najlepiej zaprezentował się jednak Devin Booker - 37 pkt, siedem asyst i sześć zbiórek.

 

"Słońca" (34-29), które zajmują czwartą pozycję na Zachodzie, przerwały na pięciu serię zwycięstw Hornets (20-44), co było ich najdłuższą taką passą w sezonie.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie