EBL: Zacięty mecz King Szczecin - Anwil Włocławek. Potrzebna była dogrywka

Koszykówka
EBL: Zacięty mecz King Szczecin - Anwil Włocławek. Potrzebna była dogrywka
fot. Cyfrasport

Dogrywka i duże emocje w piątkowym meczu Energa Basket Ligi w Szczecinie! King ostatecznie pokonał Anwil Włocławek 88:87.

Początek spotkania był bardzo wyrównany, a obie ekipy grały w rytmie “kosz za kosz”. Z jednej strony na wyróżnienie zasługiwał Zac Cuthbertson, z drugiej - Luke Petrasek. Dopiero po późniejszej trójce Kamila Łączyńskiego to Anwil uciekał na pięć punktów. Ostatecznie dzięki akcji tego samego gracza po 10 minutach było 14:17. W drugiej kwarcie włocławianie byli lepsi nawet o dziewięć punktów po kolejnym zagraniu Łączyńskiego. Dość szybko różnicę zmniejszał przede wszystkim Andrzej Mazurczak, ale po chwili reagowali Phil Greene i Malik Williams. Do ataku włączył się też Lee Moore - ostatecznie po serii rzutów wolnych w jego wykonaniu pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 33:45.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pierwszy double-double Jeremy'ego Sochana w karierze

 

W trzeciej kwarcie drużyna trenera Arkadiusza Miłoszewskiego zaczęła odrabiać straty - w pewnym momencie zanotowała serią 10:0 i po trójce Tony’ego Meiera przegrywała już tylko trzema punktami. Po chwili aż czterema (!) rzutami z dystansu odpowiedział Luke Petrasek, a przyjezdni ponownie kontrolowali sytuację. Dzięki akcji 2+1 Filipa Matczaka po 30 minutach było jednak tylko 65:69. W kolejnej części meczu szczecinianie zbliżali się jeszcze bardziej - po trójce Mateusza Kostrzewskiego nawet na punkt! Phil Greene i Kamil Łączyński sprawiali jednak, że zespół trenera Przemysława Frasunkiewicza ciągle utrzymywał niską przewagę. King walczył do samego końca! Dzięki trójce Tony’ego Meiera na sześć sekund przed końcem był remis! W ostatniej akcji rzut na zwycięstwo miał jeszcze Lee Moore, ale nie trafił, a to oznaczało dogrywkę!

 

Dodatkowy czas gry od małej serii 6:0 rozpoczął zespół ze Szczecina, co ustawiało go w zdecydowanie lepszej sytuacji. Później straty zmniejszał przede wszystkim Lee Moore. Amerykanin mógł zostać bohaterem, ale ponownie nie trafił ostatniego rzutu, a to oznaczało zwycięstwo Kinga 88:87!

 

King Szczecin - Anwil Włocławek 88:87 po dogrywce (14:17, 19:28, 32:24, 17:13 - 6:5)

 

King Szczecin: Zac Cuthbertson 16, Andy Mazurczak 15, Tony Meier 13, Filip Matczak 12, Kacper Borowski 11, Phil Fayne 9, Mateusz Kostrzewski 5, Maciej Żmudzki 5, Bryce Brown 2

 

Anwil Włocławek: Lee Moore 26, Luke Petrasek 22, Kamil Łączyński 12, Phil Greene IV 11, Victor Sanders 6, Malik Williams 4, Josip Sobin 2, Michał Nowakowski 2, Maciej Bojanowski 2, Dawid Słupiński 0

 

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie