Wszystkie oczy zwrócone na Mikaelę Shiffrin. "Zasługuje na ten rekord bardziej niż ktokolwiek inny"
Od środy do niedzieli w Soldeu w Andorze odbędą się ostatnie w tym sezonie zawody Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Wszystkie oczy zwrócone będą na Amerykankę Mikaelę Shiffrin, która w sobotę pobiła rekord wszech czasów pod względem liczby zwycięstw.
Obchodząca w poniedziałek 28. urodziny Shiffrin, która już zapewniła sobie piątą w karierze Kryształową Kulę, triumfowała w szwedzkim Aare zarówno w piątkowym slalomie gigancie, jak i dzień później w slalomie. Był to jej zwycięstwa numer 86 i 87. Wcześniej rekord przez ponad trzy dekady należał do Szweda Ingemara Stenmarka, który w 1989 roku wygrał swoje ostatnie, 86. w karierze zawody PŚ.
Symboliki temu wydarzeniu dodaje fakt, że swoje pierwsze zwycięstwo w tym cyklu Shiffrin odniosła... w Aare. Było to 20 grudnia 2012 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Kamil Stoch poszkodowany w Oslo? "Myślę, że jest to wielce krzywdzące"
Amerykance gratulacje przesłało wiele znanych osobistości sportu - i nie tylko. Jedną z takich wiadomości zamieściła w Internecie liderka rankingu tenisistek Iga Świątek, głos zabrał też sam Stenmark.
- Zasługuje na ten rekord bardziej niż ktokolwiek inny. Jest narciarką kompletną. Ma dobrą technikę, ale nie tylko. Jest silna fizycznie i mentalnie. Te wszystkie rzeczy w połączeniu sprawiają, że jest tak dobra. Do tego jest sprytna i wie, że nie zawsze musi jechać na 100 procent. Zdaje sobie sprawę, że inni muszą wycisnąć z siebie maksimum, żeby ją pokonać, a to sprawia, że popełniają błędy - analizował Szwed, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).
Shiffrin może powiększyć dorobek w Soldeu, gdzie odbędzie się po jednej rywalizacji w czterech konkurencjach kobiet i mężczyzn: zjeździe, supergigancie, slalomie gigancie i slalomie. Amerykanka ma na koncie triumfy w PŚ w każdej z nich, zdobywała nawet małe Kryształowe Kule za triumf w końcowej klasyfikacji slalomu (siedmiokrotnie, w tym za obecny sezon), slalom gigant (tej zimy po raz drugi) i supergigant (raz). Ponadto wygrywała slalomy równoległe oraz kombinację. Stenmark triumfował tylko w slalomach i gigantach.
- Staje się coraz lepsza w supergigancie, potrafi sobie radzić w zjeździe. Może to będzie dla niej nowa motywacja - dodał Szwed.
Shiffrin była na liście startowej poniedziałkowego treningu zjazdu, ale ostatecznie nie wzięła w nim udziału. Od tej konkurencji rozpocznie się w środę rywalizacja w Andorze. Na czwartek zaplanowano supergigant, w piątek odbędą się zawody drużyn mieszanych. W sobotę kobiety pojadą slalom, a mężczyźni slalom gigant, a w niedzielę - odwrotnie.
Stawką nie będzie już triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - Kryształowe Kule zapewnili sobie Shiffrin oraz Szwajcar Marco Odermatt. Amerykance nikt również nie odbierze już nagród za slalom i slalom gigant, a w zjeździe najlepsza okazała się Włoszka Sofia Goggia.
Także u mężczyzn rozstrzygnięta jest już walka w trzech konkurencjach: w slalomie gigancie i supergigancie pierwsze miejsce zajmie Odermatt, a w zjeździe nikt nie dogoni już partnera Shiffrin - Norwega Aleksandra Aamodta Kilde.
Ciekawie zapowiada się rywalizacja o małe Kryształowe Kule za supergigant kobiet i slalom mężczyzn.
W tym pierwszym prowadzi Włoszka Elena Curtoni - 332 punkty, a za nią sklasyfikowane są Szwajcarka Lara Gut-Behrami - 313, Austriaczka Cornelia Huetter - 307, Norweżka Ragnhild Mowinckel - 306 i Włoszka Federica Brignone - 288. Szósta Shiffrin - 222 pkt - jest pierwszą z narciarek, które nie mają już szans na końcowy triumf w tej konkurencji.
Z kolei o miano najlepszego slalomisty powalczą Norwegowie Lucas Braathen - 466 i Henrik Kristoffersen - 434. Teoretycznie wyprzedzić mogą ich również Szwajcarzy Daniel Yule - 401 i Ramon Zenhauesern - 367.
Jeszcze nie wiadomo, w jakich konkurencjach w Soldeu wystartuje Maryna Gąsienica-Daniel, ale na pewno nie opuści swojej koronnej, czyli slalomu giganta. W tym sezonie czterokrotnie zajęła miejsce w czołowej "10" zawodów PŚ, a w grudniu w Semmering powtórzyła swój najlepszy wynik w karierze w tym cyklu - była szósta. W mistrzostwach świata w Meribel i Courchevel w lutym uplasowała się na 10. pozycji.
- Maryna i jej trener mieli dużo większe apetyty przed tym sezonem, ale i tak jest bardzo dobrze. Jesteśmy z niej zadowoleni. Utrzymuje wysoką formę, ale czołówka jest bardzo wyrównana - może poza Shiffrin, która jest wyjątkową zawodniczką. Po cichu liczyliśmy, że będzie pierwsze podium Maryny w tym sezonie, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Jak nie uda się w Soldeu, to w następnym sezonie - ocenił w rozmowie z PAP Marcin Blauth, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego ds. narciarstwa alpejskiego.
Niedzielne zawody w slalomie gigancie kobiet rozpoczną się o godzinie 9:00, drugi przejazd planowany jest na 12:00.
Przejdź na Polsatsport.pl