Wielki powrót mistrza olimpijskiego po wielomiesięcznej kontuzji

Inne
Wielki powrót mistrza olimpijskiego po wielomiesięcznej kontuzji
fot. PAP/EPA
Steven Gardiner

Mistrz olimpijski w biegu na 400 m Steven Gardiner z Bahamów po ponad ośmiu miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją i rehabilitacją znowu pojawił się na bieżni. Celem 27-latka jest powrót do takiej formy, która umożliwi mu walkę o złoto w sierpniowych mistrzostwach globu w Budapeszcie.

Gardiner, mistrz igrzysk w Tokio (2021) i świata z Dauhy (2019), wystartował w Portoryko na otwartym stadionie i wygrał na nietypowym dystansie 300 m uzyskując 31,59, czyli czas niewiele gorszy od własnego rekordu Bahamów (31,52). Ustanowił go prawie rok temu, zanim zaczęły się jego problemy ze zdrowiem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Ponad 4200 zawodników z całego świata wystąpi w mistrzostwach świata masters w Toruniu 

 

- Początek roku nie zaczął się najlepiej, musiałem lecieć do Niemiec w styczniu na badania kontrolne. Na szczęście dostałem "zielone światło" i od tego momentu wszystko zaczęło się układać. Po dwóch dobrych startach halowych, teraz na stadionie osiągnąłem prawie swój rekord - powiedział bahamskiemu dziennikowi "The Tribune".

 

Z powodu przewlekłego zapalenia ścięgien sprinter nie wystąpił w lipcowych MŚ w Eugene w stanie Oregon.

 

Teraz przygotowuje się do kolejnych mistrzostw globu w Budapeszcie (19-27 sierpnia), a w dalszej perspektywie do igrzysk w Paryżu.

 

- Myślę, że po tym, co mnie ostatnio spotkało, jestem teraz w świetnym momencie. Treningi są bardzo dobre i ja również czuję się dobrze. Jestem podekscytowany nie tylko treningami, ale i myślą o starcie w Budapeszcie. Sądzę, że trzeba będzie przebiec dystans w ok. 43 sekundy. Zresztą nieważne, w ile, chcę to po prostu wygrać, więc zamierzam pobiec perfekcyjnie - dodał lekkoatleta, który legitymuje się rekordem życiowym na 400 m 43,48.

 

Gardiner nie ukrywa, jak wiele znaczy dla niego wsparcie krajowych kibiców, którzy dopingują go nie tylko na stadionach świata, ale i w ... mediach społecznościowych.

 

- Dziękuję im za każde wsparcie. Chcę i zrobię wszystko, by czuli się dumni, by o Bahamach było głośno na arenie międzynarodowej. Zamierzam dalej pisać historię Bahamów - podkreślił.

psz, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie