Dla nich Polska może być wzorem. "Przez głupotę działaczy tracimy wszystko"

Piłka nożna
Dla nich Polska może być wzorem. "Przez głupotę działaczy tracimy wszystko"
Fot. PAP/EPA
Rumuński futbol zmaga się z odpływem talentów

W Polskim Związku Piłki Nożnej od dłuższego czasu bardzo aktywnie działa komórka skautingu zagranicznego, dzięki któremu pod stałą obserwacją Związku znajdują się zawodnicy urodzeni lub wychowani za granicą, którzy mogą jednak w przyszłości reprezentować biało-czerwone barwy. O konieczności stworzenia podobnego działu u siebie w kraju apelują media w Rumunii.

Tamtejszy "Sport" zwraca uwagę na to, że w ostatnich latach z rumuńskiego futbolu odpłynęło wielu utalentowanych zawodników, którzy wybierali inne reprezentacje, ponieważ nikt z rumuńskiej federacji się nimi nie zainteresował lub nie stworzył im odpowiednich warunków, by decydowali się na grę dla "Trójkolorowych".

 

ZOBACZ TAKŻE: Deian Sorescu ofiarą hejtu. Kibice nie chcą mu tego darować

 

- Utalentowany środkowy obrońca Andrei Coubis z młodzieżowej drużyny Milanu zdecydował się na grę dla Włoch. Flavius Daniliuc, który piłkarskie szlify zbierał w juniorskich zespołach Realu Madryt i Bayernu Monachium, zdecydował się na Austrię. Theo Corbeanu z powodzeniem występuje w reprezentacji Kanady, bo nie powoływaliśmy go po występach w rumuńskich kadrach do lat 16 i 17. Z Ajdinem Hrusticiem, synem Bośniaka i Rumunki, nikt z naszego Związku się w odpowiednim momencie nie skontaktował i piłkarz gra dla Australii. Virgiliu Postolachi, utalentowany zawodnik, mający za sobą grę w młodzieżowych zespołach PSG i Lille, długo czekał na sygnał od selekcjonera, a gdy się nie doczekał, przejęli go Mołdawianie. W przypadku Karima Adeyemiego, którym już teraz interesują się Real Madryt, FC Barcelona i giganci z Premier League, Związek tylko markował jakieś działania, by napastnika, zrodzonego ze związku nigeryjskiego ojca i rumuńskiej matki, przekonać do gry w naszych barwach - podaje "Sport".

 

Dziennikarze nie przyjmują tłumaczenia działaczy tamtejszej federacji, którzy mówią, że na decyzje poszczególnych zawodników duży wpływ mają finanse i podszepty menadżerów, mamiących młodych graczy lepszymi perspektywami, jeśli tylko wybiorą występy w barwach mocniejszych piłkarsko reprezentacji.

 

- Maroko, Algieria, Serbia, Albania czy Kosowo są w stanie przekonać do gry w kadrze 99 procent urodzonych lub wychowanych za granicą chłopców, po których się zgłaszają. Nikt nas nie przekona, że sytuacja polityczno-ekonomiczna tych krajów jest dużo lepsza od naszej. Dlaczego nie jesteśmy w stanie zrobić tego samego, choć reprezentacja popada w przeciętność i każda pomoc by się przydała? - pyta retorycznie "Sport".

 

Rumuńskie media grzmią, że w juniorskich kadrach aż bije po oczach nepotyzm i kumoterstwo, zaś zawodnicy, którzy są z innej "stajni" są wręcz zniechęcani do przyjeżdżania na zgrupowania reprezentacji.

 

- Nad Związkiem zbierają się czarne chmury, podobne do tych, które unosiły się nad poprzednią administracją. Padały wówczas oskarżenia o to, że na kadrę przyjeżdżają wyłącznie dzieci byłych piłkarzy, działaczy i polityków, a pozostali ze zgrupowań wracają do domów z płaczem. A jeśli dodamy do tego, że w barwach Rumunii nie startują również takie gwiazdy jak tenisistki Bianca Andreescu (zwyciężczyni US Open 2019) i Emma Raducanu (triumfatorka US Open 2021), koszykarka Sabrina Ionescu (mistrzyni świata 2022) czy pływaczka Alexandra Wenk (wielokrotna medalistka MŚ i ME), możemy zdać sobie sprawę, że w świecie sportu jesteśmy kopalnią złota, ale przez chroniczne niedbalstwo, korupcję i głupotę działaczy wszystko tracimy - kończy "Sport".

 

Pod tym względem Polski Związek Piłki Nożnej może być dla swojego rumuńskiego odpowiednika wzorem. Po tym, jak sukcesy w barwach Niemiec osiągali Miroslav Klose i Lukas Podolski, w PZPN powstał dział skautingu zagranicznego, którego celem jest wychwytywanie i przekonywanie do gry w reprezentacji Polski utalentowanych zawodników, którzy urodzili bądź wychowali się poza granicami naszego kraju, ale - na przykład ze względu na pochodzenie któregoś z rodziców - mogliby w przyszłości grać z orzełkiem na piersi. Komórka Związku może się już pochwalić pewnymi sukcesami, by wspomnieć choćby o Nicoli Zalewskim, który może stanowić podporę reprezentacji Polski przez wiele lat.

RI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie