Mathieu van der Poel wygrał klasyk Paryż-Roubaix

Inne
Mathieu van der Poel wygrał klasyk Paryż-Roubaix
fot. PAP
Holender Mathieu van der Poel wygrał po samotnej ucieczce Paryż-Roubaix.

Holender Mathieu van der Poel wygrał po samotnej ucieczce jubileuszową, 120. edycję klasyka Paryż-Roubaix, jednego z pięciu tzw. monumentów kolarskich, najbardziej prestiżowych wyścigów jednodniowych.

Na welodromie w Roubaix, miasteczku przy granicy francusko-belgijskiej, 28-letni Holender wyprzedził o 46 sekund dwóch Belgów - swojego kolegę z ekipy Alpecin-Deceuninck Jaspera Philipsena oraz Wouta van Aerta (Jumbo-Visma).

 

Van der Poel, który z van Aertem walczy o najwyższe laury nie tylko na szosie, ale i w przełajach, odniósł jeden z największych sukcesów w karierze. To jego czwarty wygrany monument w karierze, po dwóch triumfach w Dookoła Flandrii (2020, 2022) oraz w tegorocznym Mediolan-San Remo. Holender jest godnym potomkiem znakomitej kolarskiej rodziny, w której sukcesy w wielkich wyścigach odnosili jego dziadek Raymond Poulidor i ojciec Adrie van der Poel.

 

 

Kolarze rywalizowali na 256-kilometrowej trasie, na której wyznaczono 29 odcinków brukowanych o łącznej długości 54,5 km. Kluczowym miejscem "Piekła Północy" okazał się sektor Carrefour de l'Arbre, 16 km przed metą, gdzie z niewielkiej czołówki zaatakował van Aert, ale defekt tylnego koła pokrzyżował mu plany, na czym skorzystał van der Poel. Szybko zdobył półminutową przewagę i nie oddał jej już do mety.

 

- To niesamowite, jak pojechaliśmy dzisiaj jako zespół. Chyba nie można było zrobić tego lepiej. Myślę, że to był jeden z moich najlepszych dni na rowerze - powiedział van der Poel.

 

Holender zakończył w ten sposób część sezonu poświęconą klasykom. Do ścigania wróci w połowie czerwca w wyścigu etapowym Dookoła Szwajcarii, a później wystartuje w Tour de France.

 

- To był mój najlepszy sezon klasyków w karierze - ocenił, choć planu nie wykonał w stu procentach. Przed tygodniem był drugi w innym monumencie - Dookoła Flandrii, ustępując Tadejowi Pogacarowi. Słoweniec jeszcze nigdy nie startował w Paryż-Roubaix.

 

Wyścigu nie ukończyli obaj Polacy - Kamil Gradek (Bahrain-Victorious) oraz Maciej Bodnar (TotalEnergies). Ten drugi miał pomagać byłemu trzykrotnemu mistrzowi świata Peterowi Saganowi, ale zwycięzca Paryż-Roubaix z 2018 roku również nie dojechał do mety, podobnie jak tydzień temu w Dookoła Flandrii. 33-letni Słowak zapowiedział już wcześniej, że będą to jego ostatnie starty w tych wyścigach i że chce zakończyć karierę w przyszłym roku na igrzyskach olimpijskich w Paryżu jako... kolarz górski.

 

Była to najszybsza w historii edycja Paryż-Roubaix, czemu sprzyjała dobra pogoda i sucha trasa. Triumfator pokonał ją ze średnią prędkością 46,841 km/godz.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie