Wydawać by się mogło, że od pamiętnych zdarzeń na torze Portimao upłynęło wystarczająco dużo czasu, by wszyscy kontuzjowani zawodnicy mogli powrócić do ścigania. Niestety tak nie jest. Najbliższy wyścigowy weekend na torze Cota w Austi, odbędzie się pod nieobecność siedmiokrotnego zwycięzcy tej rundy - Marca Marqueza. Transmisja GP Ameryk w Polsacie Sport Premium, na Polsat Box Go i Polsatsport.pl.
Złamany kciuk zatrzymał kolejny raz Hiszpana w domu. Nie jest to koniec informacji dotyczących Marca. Błąd w Portimao popełnił nie tylko on, popełnili także sędziowie, którzy nonszalancko posługując się językiem angielskim, nałożyli karę na Marca za spowodowanie wywrotki. Odbyło się to dość niefortunnie, a sprawa oparła się o sąd. Rozstrzygnięcia, jak nie było nie ma. Kara jest zawieszona do ostatecznego wyroku sądu, a PR-owe zamieszanie trwa w najlepsze.
ZOBACZ TAKŻE: Tragiczny wypadek przed Rajdem Chorwacji. Nie żyje Craig Breen
GP Ameryk opuści Marquez. Nie zobaczymy także drugiego kierowcy Ducati - Enei Bastianiniego. Zwycięzca z zeszłego roku, będzie musiał pauzować jeszcze kilka tygodni, by złamana łopatka pozwoliła mu, na ściganie 300 konnymi maszynami Ducati. Wybór wydaje się rozsądny biorąc pod uwagę, że tor w Austin jest najbardziej wymagającym w całym kalendarzu MotoGP.
Kto zatem powalczy o zwycięstwo? Kandydatów jest wielu i w zasadzie z listy nie możemy skreślać nikogo. Forma zawodników Ducati jest olśniewająca. Jak przyznał Pecco Bagnaia, nowy motocykl nie będzie problemem w pierwsze, krętej sekcji toru, a na długich prostych skorzysta z mocy silnika z Bolonii. W świetnej formie będzie KTM, Jack Miller uważa, że właśnie płynne łuki toru COTA będą tym, czego KTM potrzebuje.
Ciekawe będzie przyglądanie się rywalizacji w Yamasze. Po świetnym weekendzie Morbidellego w Argentynie i koszmarnym występie Quartararo, przychodzi pora na weryfikację. Czy było to wyjątkowy występ Morbidellego, czy rzeczywiście zrozumiał, jak jeździć Yamahą M1? Robi się tym bardziej gorąco, bo blisko MotoGP jest Toprak Razagatioglu. Testy w Jerez, odważne słowa, wizytacja szefostwa Yamahy na południu Hiszpanii, świadczą, że żartów nie ma. Jest natomiast wielu zainteresowanych fotelem w fabrycznej ekipie Yamahy - Martin, Acosta, to CI którzy stoją w pierwszym rzędzie.
Niewątpliwie Aprilia, będzie chciała lepiej zrozumieć w USA, nie najlepszy występ w Argentynie. CO więcej na motocykl wraca Miguel Oliveira, który został storpedowany przez Marqueza w Portimao, ale tak Aleix, jak i Maverick mają sobie coś do udowodnienia po weekendzie w Termas.
Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl