Spalili ich flagę! Postanowili wycofać się z mistrzostw Europy
Azerbejdżan podjął w sobotę decyzję o wycofaniu swoich sportowców z mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów, które rozpoczęły się w Erywaniu, stolicy Armenii. Podłożem decyzji jest incydent z ceremonii otwarcia imprezy, podczas której doszło do spalenia jego flagi.
Dwie byłe republiki radzieckie na Kaukazie są uwikłane w trwający od dziesięcioleci konflikt o region Górnego Karabachu, będący przedmiotem sporu między ormiańskimi separatystami a Azerbejdżanem.
ZOBACZ TAKŻE: Znamy skład reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w podnoszeniu ciężarów
Nagranie dotyczące piątkowej ceremonii otwarcia mistrzostw pokazuje mężczyznę biegnącego w kierunku głównej sceny. Napastnik po wyrwaniu flagi Azerbejdżanu z rąk hostessy podpalił ją na oczach publiczności.
Ministerstwo młodzieży i sportu Azerbejdżanu ogłosiło we wspólnym oświadczeniu z Narodowym Komitetem Olimpijskim, że podjęło decyzję o wycofaniu swoich sportowców po tym incydencie, które określono jako "akt barbarzyństwa".
"W warunkach, w których w Armenii panuje taka atmosfera nienawiści, gdzie nie jest zapewnione bezpieczeństwo, normalny udział azerbejdżańskich sportowców w zawodach jest niemożliwy ze względu na presję psychologiczną" – napisano w oświadczeniu.
"Upolitycznienie sportu jest absolutnie niedopuszczalne" – dodaje komunikat, w którym wzywa się również Europejską Federację Podnoszenia Ciężarów do nałożenia sankcji na Armenię.
Ministerstwo spraw zagranicznych Azerbejdżanu zakomunikowało, że "zdecydowanie potępia" incydent i wezwało Armenię do "natychmiastowego postawienia przed wymiarem sprawiedliwości" osoby odpowiedzialnej za ten akt wandalizmu.
Lokalne media podały, że miejscowa policja na krótko zatrzymała prowokatora i według jego prawnika został on zwolniony bez postawienia mu zarzutów.
W oświadczeniu Ministerstwo edukacji, nauki i sportu Armenii zaprzeczyło jakiemukolwiek ryzyku dla sportowców biorących udział w zawodach. "Incydent podczas ceremonii otwarcia, który został bardzo szybko zażegnany, nie ma nic wspólnego z gwarancjami bezpieczeństwa sportowców" - zapewnił resort.
Przejdź na Polsatsport.pl