Jak wygrają z Wisłą Kraków, to potem będzie już tylko z górki

Piłka nożna
Jak wygrają z Wisłą Kraków, to potem będzie już tylko z górki
fot. Cyfrasport
ŁKS Łódź - Wisła Kraków to hit 30. kolejki Fortuna 1 Ligi.

Na pięć kolejek przed końcem aż osiem drużyn Fortuna 1 Ligi ma realne szanse na awans. Największe ma ŁKS Łódź, który prowadzi i ma korzystny terminarz. W piątek ŁKS gra z trzecią w tabeli Wisłą Kraków (ma nad nią 5 punktów przewagi) i jak już przebrnie przez to spotkanie bez strat, to potem powinien mieć z górki. Chyba że Arka Gdynia nagle odczaruje swój stadion. W innym razie nic nie zabierze ŁKS-owi bezpośredniego awansu.

Czołówka tabeli Fortuna 1 Ligi wygląda obecnie tak (stan na 5. kolejek przed końcem). Uwzględniliśmy pierwszą ósemkę, bo naszym zdaniem tylko te ekipy mają realne szanse na zajęcie miejsca premiowanego bezpośrednim awansem (lokaty 1-2) lub grą w barażach o Ekstraklasę (pozycje 3-6).


1. ŁKS 56

2. Ruch 53

3. Wisła 51

4. Termalica Bruk-Bet 49

5. Puszcza 48

6. Arka 44

7. Stal 43

8. Podbeskidzie 42

 

A tak wygląda rozkład jazdy czołowej ósemki.

 

ŁKS Łódź

Mecze: Wisła (d), Sandecja (w), Resovia (d), Arka (w), Odra (d)

 

To nie jest może łatwy, ale na pewno korzystny terminarz. Odra z Resovią, nieźle radzą sobie wiosną, ale z nimi ŁKS zagra u siebie. Do tego dochodzą wyjazdy do rozbitej Sandecji (jedną nogą w 2. Lidze) i Arki, która w tym sezonie grać w Gdyni nie potrafi. Największym problemem będzie więc mecz z Wisłą. Wygrana praktycznie będzie oznaczać wjazd na autostradę do Ekstraklasy. Remis nieco skomplikuje sytuację, ale też nie powinien pokrzyżować ŁKS-owi planów.

 

Ruch Chorzów

Mecze: Resovia (d), Arka (w), Odra (d), GKS K. (w), GKS T. (d)

 

Druga pod względem skuteczności drużyna wiosny, patrząc na jej rozkład jazdy, ma szansę dołożyć 9 punktów z domowych spotkań. Jeśli to zrobi, bo będzie jedną nogą w piłkarskim raju. Kluczowe będą jednak wyjazdy. Ten z Arką (patrz wyżej) z szansą na zdobycz jeśli zespół z Gdyni nie odczaruje swojego stadionu. Natomiast w derbowym meczu z GKS-em Katowice na Bukowej może się zdarzyć wszystko. Ruch chcąc mieć pewność, że utrzyma miejsce w dwójce, powinien zdobyć 11 punktów. To da gwarancję. Każdy punkt mniej to ryzyko, bo kolejka czekających na potknięcie czai się tuż za plecami i jest raczej długa.

 

Wisła Kraków

Mecze: ŁKS (w), Termalica Bruk-Bet (d), Podbeskidzie (w), Zagłębie (d), Górnik (w)

 

Królowie wiosny. Determinacja, by awansować, też jest u Wisły wielka. Przecież już dawno prezes powiedział, że ta promocja i dorwanie się do kasy z telewizyjnego kontraktu dla PKO Ekstraklasy to najszybsza i w zasadzie jedyna ścieżka do uzdrowienia finansów „Białej Gwiazdy”. Łatwo jednak nie będzie. Zwłaszcza trzy najbliższe kolejki to może być prawdziwa droga przez mękę. Jeśli Wisła nie przegra żadnego z tych spotkań, a jedno z nich wygra (najlepiej to z Termalicą), to pozostanie cień szansy na bezpośredni awans. Bo start w barażach drużyna Radosława Sobolewskiego ma pewny.

 

Termalica Bruk-Bet Nieciecza

Mecze: Zagłębie (d), Wisła (w), Sandecja (d), Resovia (w), Arka (d)

 

Dwóch najgroźniejszych rywali Termalica ma u siebie (Wisła, Arka), więc terminarz na finiszu jest stosunkowo niezły. Z drugiej strony zespół z Niecieczy nie jest na fali. W pięciu ostatnich spotkaniach wywalczył raptem 6 punktów. Tylko jedno wygrał (2:1 z Puszczą), przegrał w Łęcznej i zaliczył trzy remisy (w tym ze zdegradowaną już praktycznie Chojniczanką). Z tą formą Termalika raczej powinna zapewnić sobie start w barażu, ale na atak na dwa pierwszej miejsca, co daje bezpośredni awans, to za mało.

 

Puszcza Niepołomice

Mecze: Odra (d), GKS K. (w), GKS T. (d), Skra (w), Chrobry (d)

 

Puszcza trzyma się w czubie tabeli tylko ze względu na dobrą jesień, bo wiosną to już nie jest ten sam zespół. Puszcza wciąż potrafi zaskoczyć, bo w tej rundzie pokonała u siebie ŁKS (1:0) i Wisłę (2:1), ale odbija się czkawką marny początek wiosny i pierwszy punkt zdobyty dopiero w trzecim meczu. Terminarz daje z jednej strony ekipie z Niepołomic szansę na to, żeby się odkuć. Z drugiej rywale z dolnej połówki tabeli mogą być wyjątkowo niewygodni. Taka Skra potrafi wysoko przegrać, ale potrafi też zaryglować drogę do bramki i zrobić niespodziankę (1:0 w Gdyni, Sosnowcu i w Katowicach). Utrzymanie miejsca w szóstce i baraż wydaje się w przypadku Puszczy czymś bardzo prawdopodobnym.

 

Arka Gdynia

Mecze: Stal (w), Ruch (d), Chojniczanka (w), ŁKS (d), Termalica Bruk-Bet (w)

 

Po zmianie trenera i przyjściu Ryszarda Wieczorka Arka wygrała jedno z trzech spotkań. Problem w tym, że wyjazdowe. Problemu by nie było, gdyby Arka grała wyłącznie na wyjazdach. Pod tym względem jest najskuteczniejsza z wszystkich drużyn Fortuna 1. Ligi. Na obcych boiskach zdobyła 29 punktów. O 5 więcej niż Ruch, o 6 więcej niż ŁKS. Końcowa tabela zostanie jednak ułożona na podstawie spotkań rozgrywanych w domu i na wyjeździe, a tu Arka już tak dobrze nie wygląda. Arka u siebie, to poziom punktowy tych najgorszych. Ta drużyna nie potrafi się przebić, jak ktoś postawi przed polem karnym autobus. Do tego dochodzi presja i Arka bije głową w mur. Cała nadzieja Arki w tym, że ŁKS z Ruchem zagrają w Gdyni otwartą piłkę. Utrzymanie miejsca w szóstce i baraże trzeci sezon z rzędu będą w przypadku Arki sukcesem.

 

Stal Rzeszów

Mecze: Arka (d), Odra (w), GKS K. (d), GKS T. (w), Skra (d)

 

Beniaminek Fortuna 1 Ligi na razie pod kreską, ale ma dużą szansę na to, żeby wskoczyć do szóstki. Ważny będzie domowy mecz z Arką. Jeśli Stal wygra to minie Arkę w tabeli i zajmie jej miejsce. To da Stali psychologiczną przewagę. Potem rzeszowianom zostanie już tylko trzymać rękę na pulsie. Zestaw rywali z dolnej połówki tabeli to oczywiście kłopot (zwracaliśmy na to uwagę w przypadku Puszczy), ale z drugiej strony lepsze to, niż granie z Wisłą czy ŁKS-em. Z tymi zespołami Stal wiosną przegrała.

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała

Mecze: Górnik (w), Zagłębie (w), Wisła (d), Sandecja (w), Resovia (d)

 

Podbeskidzie może wykorzystać fakt, iż Arka i Stal będą zajęte sobą, i wskoczy zza ich pleców do szóstki. Problem w tym, że bielszczanie są wiosną zespołem przeciętnym, takim ze środka stawki i bez błysku. Nie przegrywają dużo (u siebie wcale), ale i też za wiele nie wygrywają (na wyjazdach bez zwycięstwa). Tymczasem trzy z pięciu ostatnich meczów Podbeskidzie gra na wyjeździe, a u siebie ma dwa, a jednym z rywali jest mocna tej wiosny Wisła. To nie daje zbyt wielkich podstaw do optymizmu, ale przy potknięciach Arki i Stali wszystko jest możliwe. Choć od razu dodajmy, że mało prawdopodobne.

Dariusz Ostafiński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie