Polski bramkarz przed finałem LM w futsalu: Stawiam na Sporting

Piłka nożna
Polski bramkarz przed finałem LM w futsalu: Stawiam na Sporting
Fot. PAP
Polski bramkarz przed finałem LM w futsalu: Stawiam na Sporting

- Moim zdaniem nie dojdzie do finału "portugalskiego". Owszem duże szanse, aby w nim zagrać, ma Sporting, który jest tutaj faworytem do wygranej, ale Benfica już niekoniecznie - mówi przed turniejem finałowym Ligi Mistrzów w futsalu bramkarz reprezentacji Polski i hiszpańskiego klubu Pescados Ruben Burela, Michał Kałuża. Transmisja wszystkich spotkań UEFA Futsal Champions League na żywo w Polsacie Sport Premium 1.

Kto według Ciebie ma największe szanse na zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów w futsalu?

 

Faworytów jest kilku i ciężko jest wskazać drużynę, która ma największe szanse na wygraną. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że z tej czwórki to Sporting jest najbardziej doświadczonym zespołem i według mnie „na papierze” ma najlepszy skład. Jest to dla mnie taki faworyt do wygranej, ale naprawdę nieznaczny, bo Palma w swoim debiutanckim sezonie, w dodatku grając u siebie, będzie na pewno mocna. Wstępnie obstawiałbym właśnie taki finał, ale przy tej klasie drużyn, które zagrają w tym turnieju finałowym, może zdarzyć się wszystko.

 

ZOBACZ TAKŻE: Przyszłość Messiego przesądzona? Intratna oferta na stole 

 

W gronie czterech zespołów, które awansowały do turnieju finałowego jest hiszpański klub Palma de Mallorca, który w poprzedniej rundzie w decydującym meczu pokonał Piasta Gliwice 5:0. Jak oceniasz ich szanse w tym turnieju?

 

W lidze hiszpańskiej prezentują się naprawdę nieźle, mają skład oparty w głównej mierze na Brazylijczykach. Do tego bardzo dużo grają ze swoim bramkarzem, który tak jak Guitta ze Sportingu, jest ofensywnie usposobiony. To może być ich atut. Poza tym grają u siebie, więc będą bardzo mocni i pokażą klasę. Sam jestem ciekawy ich postawy, bo to oni mogą tutaj sprawić niespodziankę, choć patrząc na ich skład, to trudno tutaj mówić, że mają małe szanse na końcowe zwycięstwo. Po cichu to właśnie ich typuję na wygranie turnieju finałowego.

 

Podobno "ściany pomagają gospodarzom", więc to może być ich atutem w tych meczach?

 

Tak, to będzie ich duży atut, ale nie największy, bo gdyby ten turniej był rozgrywany gdzieś indziej, to Palma też byłaby wymieniana w gronie faworytów. Naprawdę nieźle grają w tym sezonie i ich miejsce, które zajmują w tabeli ligi hiszpańskiej potwierdza, że to nie jest przypadek i w zmaganiach Final Four Ligi Mistrzów będą naprawdę mocni.

 

Niewiele zabrakło, aby ten prestiżowy turniej był w tym roku rozgrywany w Gliwicach. Niestety, kwestie nie do końca sportowe zadecydowały o tym, że tegoroczny Final Four UEFA Futsal Champions League odbędzie się na Majorce. Jak oceniasz ten obiekt i atmosferę jaka w nim panuje podczas meczów ligowych?

 

Patrząc na walory turystyczne tej wyspy, to Majorka - szczególnie w tej porze roku - jest jednym z najlepszych miejsc w Europie. Z tego co wiem, to sam turniej finałowy Ligi Mistrzów nie będzie rozgrywany na tej samej hali, na której swoje mecze domowe rozgrywa w lidze zespół Palmy. Teoretycznie podczas tych zmagań będą gospodarzem, ale te spotkania będą się odbywały na innym obiekcie. Wiem, że ta hala jest dużo większa od ich domowej areny, ale samo miejsce rozgrywania zawodów jest po prostu fantastyczne.

 

W tym sezonie do najlepszej czwórki nie zdołał awansować inny hiszpański faworyt - Barcelona, która walkę o grę w turnieju finałowym przegrała różnicą bramek z Anderlechtem. Awans Belgów to dla Ciebie duża niespodzianka?

 

Oczywiście, że tak i to nie tylko dla mnie. Wiemy doskonale, że o awansie Anderlechtu zadecydowały niuanse w postaci jednej czy dwóch bramek. Z drugiej strony ich awans to nie był przypadek, bo wiemy że futsal w Belgii doskonale się rozwija. Do tego Anderlecht ma skład złożony z zawodników, którzy są ograni w Europie, do tego dochodzą też Brazylijczycy. Na pewno ich awans do Final Four kosztem broniącej tytułu Barcelony jest niespodzianką, ale ten zespół na pewno nie będzie tym przysłowiowym „chłopcem do bicia”. Mało tego, jestem nawet w stanie stwierdzić, że mogą tutaj sprawić jakąś niespodziankę. Wydaje mi się, że akurat losowanie mieli jedno z gorszych, bo gdyby trafili na przykład na Benfikę, to mogliby powalczyć o awans do finału. Na tym etapie nie ma już słabych zespołów i sam jestem ciekaw, co pokażą Belgowie. Na pewno ich awans do najlepszej czwórki jest czymś nowym i liczę na ofensywny futsal z ich strony.

 

Jak w tym zestawieniu oceniasz szanse Benfiki i Sportingu. To może być finał portugalski?

 

Nie da się ukryć, że może dojść do takiego starcia w finale, ale to byłoby trochę nudne, gdyż są to dwa zespoły które dominują w lidze portugalskiej. Mecze z ich udziałem odbywają się praktycznie na okrągło, czy to podczas walki o ligowe punkty, ale też w krajowym pucharze czy Superpucharze. Myślę, że już sami sobą mogą być już trochę zmęczeni, choć mówiąc już całkiem serio, to zrobią wszystko, aby się spotkać w tym decydującym meczu. Moim zdaniem nie dojdzie finału „portugalskiego”. Owszem duże szanse aby w nim zagrać ma Sporting, który jest tutaj faworytem do wygranej, ale Benfica już niekoniecznie.

 

Kto według Ciebie zdobędzie nagrodę MVP tego turnieju?

 

Tutaj to będzie zależało od wielu czynników, przede wszystkim od postawy całego zespołu ikońcowego wyniku. Jeśli chodzi o Sporting to szansę na zgarnięcie tej nagrody będą mieli Eric, Zicky Te i Pany Varela. To są takie czołowe postacie w tej drużynie, zresztą gdy Sporting dobrze gra i wygrywa, to o nich się właśnie mówi, bo to oni kreują ich grę. Jeśli to wyróżnienie miałoby powędrować do Palmy, to mógłby to być Tayebi, ewentualnie któryś z brazylijskich piłkarzy grających w tym zespole. W ostatnim czasie dobrze prezentuje się Cleber. Niewykluczone, że ta nagroda trafi do któregoś z bramkarzy: Guitty ze Sportingu czy Luana z Palmy. To nie będzie łatwy wybór, bo podczas tego turnieju zobaczymy naprawdę bardzo wielu świetnych zawodników, którzy mogą poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa

 

To Twój czwarty rok gry w Hiszpanii. W poprzednim sezonie Pescados Ruben Burela nie utrzymał się w tamtejszej ekstraklasie. W obecnych rozgrywkach jesteście na drugim miejscu z ogromnymi szansami na powrót do elity.

 

Tak i mam nadzieję, że uda nam się już teraz wrócić do ekstraklasy. Mamy już zapewnione drugie miejsce i udział w fazie play-off. Do zakończenia sezonu zasadniczego pozostały już tylko dwie kolejki i myślami jesteśmy przy tych meczach, które zadecydują o awansie. Teraz czekamy na rywala z którym przyjdzie nam się zmierzyć na początku rywalizacji pucharowej. Zdajemy sobie sprawę że nie będzie łatwo, bo trzeba będzie przejść tę pierwszą rundę. Jako wicemistrzowie ligi najprawdopodobniej zagramy z piątym zespołem tabeli, a potem gdybyśmy zdołali przejść tę rundę, to w finale czekać nas będzie konfrontacja z wygranym z drugiej pary. Tak więc jeszcze trochę tego grania będziemy mieli. Wprawdzie zajęliśmy w lidze drugie miejsce po sezonie zasadniczym, ze sporą przewagą nad pozostałymi ekipami, ale wiadomo że play-offy rządzą się swoimi prawami. Na tym etapie nie będzie już miejsca na żadne potknięcia i mam nadzieję, że ten awans uda nam się zrobić i szybko wrócić do elity.

 

Plan transmisji turnieju finałowego Ligi Mistrzów w futsalu w Palma de Mallorca (05-07.05):

 

Piątek (05.05):
I Półfinał: Sporting Lizbona – Anderlecht Bruksela o 17:50 w Polsacie Sport Premium 1
II Półfinał: Palma Futsal - Benfica Lizbona o 20:50 w Polsacie Sport Premium 1

Niedziela (7.05):
Mecz o 3 miejsce o 16:50 w Polsacie Sport Premium 1
Finał o 19:50 w Polsacie Sport Premium 1

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie