Robert Lewandowski może dokonać niechlubnego wyczynu. Kuriozalny warunek

Piłka nożna
Robert Lewandowski może dokonać niechlubnego wyczynu. Kuriozalny warunek
fot. PAP
Robert Lewandowski

Robert Lewandowski jest o krok od wywalczenia z Barceloną mistrzostwa Hiszpanii. Polak walczy również o zdobycie korony króla strzelców. W tym drugim przypadku może zapisać się jako najsłabszy goleador La Liga w XXI wieku, co zaznaczają media z Półwyspu Iberyjskiego.

Kapitan reprezentacji Polski zanotował doskonałe wejście do nowego klubu, ale w drugiej części sezonu wyraźnie obniżył loty. Nadal jednak ma szansę na wywalczenie tytułu najlepszego strzelca ligi hiszpańskiej. Były gwiazdor Bayernu Monachium jest liderem klasyfikacji z 19 golami i o dwa trafienia wyprzedza Karima Benzemę.

 

Do zakończenia sezonu zostało tylko pięć kolejek. O ile kwestia mistrzowskiego tytułu została już praktycznie przypieczętowana, to kibice w Hiszpanii nadal mogą ekscytować się pojedynkiem o koronę króla strzelców. Wydaje się, że wyróżnienie przypadnie komuś z dwójki Lewandowski - Benzema, ponieważ na dalszych pozycjach znajdują się zawodnicy z "zaledwie" 14 trafieniami.

 

ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski zachwycił na treningu! Musicie to zobaczyć (WIDEO)

 

Dziennikarze z Hiszpanii szybko zauważyli, że tegoroczny król strzelców może stać się najsłabszym spośród wszystkich w XXI wieku w Primera Division. Dotychczas to miano dzierży Diego Tristan, który w barwach Deportivo La Coruna w sezonie 2001/2002 zdobył 20 bramek.

 

To oznacza, że Polak musiałby zdobyć przynajmniej dwa gole, aby pobić ten wyczyn. Przy założeniu, że więcej goli nie strzeli Benzema.

 

Obu doświadczonym piłkarzom daleko do najlepszych strzelców La Liga. Mowa o duecie Leo Messi - Cristiano Ronaldo, który przez lata dominował pod tym względem. Rekord należy do Argentyńczyka, który w sezonie 2011/2012 strzelił... 50 goli! Niewiele gorszy był trzy lata później Portugalczyk, który przy swoim nazwisku zapisał 48 trafień. Podium uzupełnia... Messi z 46 bramkami.

 

W przypadku Lewandowskiego (lub Benzemy) może zatem dojść do paradoksalnej sytuacji, wedle której do dokonania niechlubnego wyczynu potrzebny jest... tytuł króla strzelców. Wydaje się jednak, że nawet w przypadku takiego scenariusza nikt nie odpuści walki o to wyróżnienie.

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie