Poruszenie w Australii! Federacja strzelecka nakazała zawodnikom zbierać pieniądze

Inne
Poruszenie w Australii! Federacja strzelecka nakazała zawodnikom zbierać pieniądze
Fot. PAP
Poruszenie w Australii! Federacja strzelecka nakazała zawodnikom zbierać pieniądze

Do igrzysk olimpijskich w Paryżu zostało nieco ponad rok, a australijska federacja strzelecka znalazła się pod ostrzałem krytyki. Działacze zalecają czołowym zawodnikom zbiórki pieniędzy na starty na międzynarodowej arenie - podaje portal abc.net.

Siedmiu najlepszych krajowych kandydatów do medalu olimpijskiego w strzelaniu do rzutków zostało poproszonych przez Shooting Australia, aby zebrali po 6000 dolarów. Ma to ułatwić udział w zawodach w przyszłym tygodniu w Ałmatach w Kazachstanie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kolejny kolarz zakażony koronawirusem. Został wycofany z Giro d'Italia

 

Dzieje się tak, gdy australijska federacja, której roczny budżet operacyjny przekracza 3 miliony dolarów, planuje wysłać własnego, w pełni finansowanego pracownika technicznego, aby towarzyszył siedmiu niefinansowanym sportowcom, w tym podwójnej złotej medalistce Wspólnoty Narodów Laetishy Scanlan i mistrzyni świata juniorów Kiarze Dean.

 

Lokalny klub Dean rozpoczął w tym tygodniu zbiórkę pieniędzy, aby pomóc młodej zawodnicze, ale inni elitarni sportowcy, w tym olimpijczycy, mogą pozostać w domu z powodów finansowych.

 

Niektórzy sportowcy uciekają się do ekstremalnych środków, aby dotrzymać swoich międzynarodowych harmonogramów zawodów, zaledwie 400 dni przed igrzyskami olimpijskimi.

 

ABC potwierdziło, że kilku sportowców zorganizowało kampanie zbierania funduszy, a ich członkowie rodzin zakładają strony internetowe dedykowane zbiórkom pieniędzy. Mąż jednej ze sportsmenek podjął nawet dodatkową pracę jako kierowca Ubera.

 

Australijski strzelec numer jeden wśród mężczyzn i podwójny olimpijczyk James Willett, niedawno wrócił z w pełni finansowanej podróży do Egiptu, gdzie dotarł do finału Pucharu Świata, zajmując trzecie miejsce. Jednak jego następna impreza – Puchar Świata w Ałmatach, ważny start poprzedzający mistrzostwa świata i igrzyska olimpijskie – nie będzie finansowana przez Shooting Australia.

 

Willett powiedział ABC, że jego dwie poprzednie kampanie olimpijskie przed Rio i Tokio były „w pełni finansowane i dobrze wspierane” przez organizację sportową. Ale w tym roku jest inaczej.

 

Willettowi zakomunikowano, że będzie musiał sam się sfinansować, aby wziąć udział w dużej części międzynarodowych wydarzeń ze względu na ograniczone fundusze i zwiększone koszty podróży. "To właściwie wszystko, co nam powiedziano. Jako sportowiec powinienem skupiać się na wydarzeniach, występach i zdobywaniu medali dla Australii" – powiedział. Willett także założył stronę na zebranie funduszy.

 

Inny z czołowych strzelców Australii, Peter, który nie chciał, aby jego nazwisko zostało opublikowane, sprzedał samochód, aby wystąpić w Kazachstanie. "Wyceniłem wydarzenie na około 4000 dolarów, ale w federacji powiedziano mi, że to może nie wystarczyć. Rezygnacja ze startu może skutkować brakiem kwalifikacji olimpijskiej. Nie mogę sobie pozwolić na wyłożenie 6000 dolarów w tak krótkim czasie" - przyznał.

 

Dyrektor naczelny Shooting Australia, Adam Sachs w oświadczeniu dla ABC napisał, że „zasoby finansowe federacji nie są odpowiednie, aby pokryć koszty wszystkich sportowców. Dlatego zawodnicy zawsze będą musieli inwestować w siebie”. Zaznaczył, że bez należytego wsparcia rządu wyniki najlepszych australijskich sportowców będą coraz bardziej zagrożone.

 

Michael Diamond, specjalizujący się w trapie dwukrotny mistrz olimpijski, nazwał postawę Shooting Australia "nikczemną". Jego zdaniem federacja nie istniałby bez swoich sportowców.

HS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie