Lewis Hamilton chwali inżynierów Mercedesa
Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Brytyjczyk Lewis Hamilton po piątkowych treningach przed Grand Prix Monako, szóstą rundą mistrzostw świata, pochwalił swój zespół za przygotowanie bolidu. - Ogólnie rzecz biorąc, miałem niesamowity dzień, bardzo podobała mi się dzisiaj jazda - powiedział.
To pierwsza taka reakcja tego kierowcy od bardzo dawna. Hamilton, który po raz ostatni zwyciężył w F1 5 grudnia 2021 roku w Grand Prix Arabii Saudyjskiej, ostatnio częściej niż chwalił, to krytykował zespół Mercedesa za bolid.
ZOBACZ TAKŻE: Potężne marki łączą siły. Będą współpracowały w Formule 1
W piątek na ulicznym torze w Monte Carlo Brytyjczyk w pierwszym treningu osiągnął trzeci czas, w drugim miał szósty rezultat.
- Chcę bardzo, bardzo podziękować wszystkim w fabryce, ponieważ zbudowanie, zaprojektowanie i opracowanie takiego samochodu nie jest łatwą rzeczą. Wszyscy poświęcili na to wiele godzin ciężkiej pracy, efekt jest bardzo dobry - przyznał kierowca.
Hamilton znany jest z tego, że gdy bolid nie spełnia jego oczekiwań, bez "owijania w bawełnę" o tym mówi, krytykując konstruktorów i mechaników. Tym razem do nikogo nie miał pretensji.
Aktualnie, przed Grand Prix Monako Mercedes zajmuje w klasyfikacji konstruktorów trzecią lokatę. Hamilton i drugi kierowca teamu Brytyjczyk George Russell zgromadzili dotychczas 96 pkt, gdy liderzy ekipa Red Bulla ma już 224 pkt. W klasyfikacji indywidualnej Hamilton jest czwarty - 56 pkt, a Russell szósty - 40 pkt.
Nieoficjalnie w Monako pojawiły się informacje, że negocjacje dotyczące nowego kontraktu Hamiltona z Mercedesem są na finiszu. Aktualnie obowiązujący upływa po tegorocznym sezonie. Od kilku miesięcy trwają rozmowy w sprawie jego przedłużenia, sam Hamilton już wiele razy zapewniał, że na emeryturę jeszcze się nie wybiera.
Dwa tygodnie temu szef Mercedesa Toto Wolff przyznał, że rozmowy są zaawansowane. Trwają ustalenia dotyczące jego długości kontraktu i wysokości. - Pracujemy nad szczegółami umowy, oczywiście nie mogę nic ujawnić. Ale potwierdzam, że powoli zbliżamy się do finiszu i jego podpisania - zadeklarował Wolff.
Przejdź na Polsatsport.pl