Marek Magiera: Sezon z widokiem na Paryż...

Siatkówka
Marek Magiera: Sezon z widokiem na Paryż...
fot. PAP

Siatkarski sezon reprezentacyjny otwarty. Siatkarki rozegrały dwa towarzyskie mecze z Francją w Radomiu, siatkarze z kolei dwukrotnie zmierzyli się towarzysko z Niemcami - w Katowicach i w Sosnowcu. Teraz czas na oficjalne mecze z punktami do rankingu FIVB w tle. Zaczynamy tradycyjnie od VNL, czyli siatkarskiej Ligi Narodów.

Jak to z reguły bywa w spotkaniach towarzyskich wynik jest sprawą drugorzędną, ale z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że panie wygrały obydwa mecze po 4:0, panowie przegrali w Spodku 2:3 i wygrali w ZPS 3:2. Już na starcie widać ogromne dysproporcje obu naszych drużyn jeśli chodzi o pułap z jakiego przystępują do nowego sezonu. Stefano Lavarini od początku ma do dyspozycji wszystkie najlepsze zawodniczki (poza lecącymi kontuzje i mikrourazy), Nikola Grbić z kolei zaczyna w dość mocno rezerwowym składzie, ale to wcale nie znaczy, że w jakimś wyraźnym stopniu odbiega on od reprezentacyjnych standardów.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zaskakująca informacja! Były trener siatkarzy Jastrzębskiego Węgla zastąpi Stefano Lavariniego

 

W stosunku do obu naszych reprezentacji optyka spojrzenia na możliwości i same oczekiwania są oczywiście inne. W przypadku panów nikt nie mówi o olimpijskiej kwalifikacji, tylko o medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, natomiast w przypadku pań awans na olimpijski turniej rozpatrywany będzie w kategorii sukcesu.

 

Grbić ma ogromny komfort pracy. W meczu z Niemcami zadebiutowało dwóch młodych graczy - Dawid Dulski (rocznik 2002) i Kuba Hawryluk (2003). Po raz pierwszy w dorosłej reprezentacji wystąpił trochę starszy od nich Mikołaj Sawicki (1999). Powracający do reprezentacji po rocznej przerwie 28-letni Artur Szalpuk (1995) wygląda przy wymienionych wyżej jak... weteran, tym bardziej, że jeśli nikt nie pomylił się w obliczeniach - drugi mecz w Radomiu z Niemcami był dla niego 100. występem w reprezentacji Polski.

 

Budujące jest to, że nie ma w tej chwili zawodniczki, czy zawodnika, którym nie po drodze byłoby z reprezentacją Polski. I to jest budujące, bo wcześniej – jak pamiętamy – bywało z tym różnie. Pomeczowe wywiady zaprezentowane po spotkaniach na antenie Polsatu Sport, czy to siatkarek, czy to siatkarzy jedynie potwierdzają powierzchowne obserwacje, ile radości daje gra z umownym orzełkiem na piersi.

 

- Fantastyczna sprawa - to słowa wspomnianego wyżej Artura Szalpuka z którym zamieniłem dwa słowa zaraz po pierwszym meczu siatkarzy w Spodku. – Rok temu siedziałem tutaj w sektorze "K" kibicując chłopakom, dzisiaj znowu jestem na boisku. Zdecydowanie bardziej wolę to drugie miejsce.

 

I nie ma się co dziwić. Przed rokiem "Szalupa" odsłaniał swoją pamiątkową tablicę w Alei Gwiazd Siatkówki i już wtedy głośno mówił, że dla niego celem nadrzędnym jest powrót do drużyny narodowej. W tym roku swoje tablice odsłonili Dorota Świeniewicz, Małgorzata Glinka, Mateusz Bieniek, Aleksander Śliwka, Bartosz Kwolek i Paweł Papke oraz operator sieci Plus – Polkomtel sp. z o.o., firma która od 25 lat wspiera polską siatkówkę. Pamiątkową tablicę w Alei Gwiazd odsłonił dyrektor generalny Plusa Tomasz Gilnner-Gorywoda, który powiedział, że bycie od ćwierć wieku częścią siatkarskiej rodziny to powód do dumy i wielki zaszczyt. I to prawda. Dla kibiców też, bo w trakcie 25 lat współpracy wszystkie reprezentacje Polski mężczyzn i kobiet (seniorów, juniorów i kadetów) zdobyły na najróżniejszych turniejach łącznie – uwaga – aż 91 medali: 35 złotych, 27 srebrnych i 29 brązowych. Z udziałem Plusa, jako sponsora, odbywały się w Polsce największe siatkarskie turnieje: cztery Finały Ligii Światowej, dwukrotnie Mistrzostwa Europy kobiet, trzykrotnie Mistrzostwa Europy mężczyzn, dwukrotnie Mistrzostwa Świata mężczyzn oraz Mistrzostwa Świata kobiet.

 

I to jeszcze nie koniec...

Marek Magiera/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie