To przekonało UEFA! Odsłaniamy kulisy decyzji ws. Szymona Marciniaka w finale Ligi Mistrzów!

Piłka nożna

Gorące dyskusje i śledztwo w sprawie Szymona Marciniaka trwało także w piątek w godzinach rannych, ostatecznie UEFA postanowiła nie wycofywać go z prowadzenia finału Ligi Mistrzów. Kluczowe znaczenie miało nie tylko oświadczenie polskiego arbitra i lobbing wiceprezydenta Europejskiej Unii Piłkarskiej Zbigniewa Bońka.

Szymon Marciniak w grudniu ubiegłego roku poprowadził finał MŚ w Katarze Argentyna – Francja, 17 maja spisał się na medal w półfinale Ligi Mistrzów Manchester City – Real i za wzorową pracę na tych wydarzeniach 22 maja został obsadzony do prowadzenia finału Champions League, jaki zostanie rozegrany 10 czerwca w Stambule.

 

ZOBACZ TAKŻE: Minister zabrał głos w sprawie Szymona Marciniaka. Jednoznaczne stanowisko

 

Marciniak był bliski utraty tego finału. Wszystko przez udział w konferencji organizowanej przez polityka Sławomira Mentzena, który znany jest z lansowania antysemickich, antyunijnych i przeciw środowisku LGBT haseł.

 

Gdy Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” wysłało skargę, UEFA natychmiast uruchomiła procedurę sprawdzenia faktów. Sprawa stała się głośna w zachodnich mediach. „Wyskok Marciniaka? Sędzia uczestniczył w imprezie organizowanej przez rasistów” – alarmowała „La Gazzetta dello Sport”.

 

W piątek pojawiały się nawet doniesienia, że UEFA postanowił odebrać prowadzenie finału Ligi Mistrzów Szymonowi Marciniakowi. Tak naprawdę sprawa wisiała na włosku. UEFA jest przeciwna jakiejkolwiek aktywności politycznej sędziów. Szymon Marciniak skorzystał z zaproszenia Mentzena do wzięcia udziału w konferencji biznesowej i tak to właśnie przedstawiały media z Włoch, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii.

Drugie pismo "Nigdy Więcej" przeważyło losy na korzyść Marciniaka

Ostatecznie UEFA uznała, że samo wzięcie udziału w konferencji organizowanej przez polityka nie przekreśla Marciniaka. Ważnym argumentem było drugie pismo Stowarzyszenia "Nigdy Więcej", które zaakcentowało reakcję Marciniaka i wyraziło swą skruchę, twierdząc, iż zamiarem organizacji nie było odebranie finału Ligi Mistrzów polskiemu sędziemu.

 

Nie jest tajemnicą, że w sprawie Szymona Marciniaka lobbował też wiceprezydent UEFA Zbigniew Boniek.

 

 

Sprawa jest na tyle delikatna, że poza oficjalnym oświadczeniem UEFA nie zamierza komentować sprawy.

Michał Białoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie