Duże zmiany w Górniku. "Rozpoczyna się nowa karta w historii"

Piłka nożna
Duże zmiany w Górniku. "Rozpoczyna się nowa karta w historii"
fot. Cyfrasport
Trener Górnika Łęczna, Ireneusz Mamrot

Po spadku z ekstraklasy w minionym sezonie piłkarze Górnika Łęczna niemal do końca, na szczęście skutecznie, walczyli o zachowanie miejsca w pierwszoligowym gronie. Ambicje są jednak większe, czego wyrazem są działania związane z przejęciem klubu przez kopalnię Lubelski Węgiel Bogdanka.

W trudnej sytuacji w tabeli pod koniec lutego władze klubu zdecydowały się na zmianę na ławce trenerskiej, na której Marcina Prasoła zastąpił doświadczony Ireneusz Mamrot. Pod jego wodzą drużyna odniosła cztery zwycięstwa, sześciokrotnie remisowała ponosząc trzy porażki, co przyniosło zakładany efekt, czyli utrzymanie.

 

W Łęcznej ambicje są jednak większe. Ich wyrazem są działania związane z przejęciem klubu przez kopalnię Lubelski Węgiel Bogdanka, przy której 44 lata temu Górnik powstawał.

 

"Klub powraca do macierzy i rozpoczyna się nowa karta w jego historii. Jako sponsor, a niedługo także właściciel, chcemy postawić na rozwój i stabilność" - deklarował prezes Bogdanki Kasjan Wyligała, podpisując w kwietniu list intencyjny z Dawidem Osowskim, prezesem stowarzyszenia GKS Górnik Łęczna, które jest większościowym właścicielem spółki akcyjnej prowadzącej męską drużynę piłkarską, a także stadionu i jego infrastruktury z budynkami. Stowarzyszenie prowadzi sekcje wicemistrzyń kraju w kobiecej piłce nożnej oraz tenisa i MMA.

 

ZOBACZ TAKŻE: Szymon Marciniak ocenił starcie w Superpucharze. "Myślę, że właśnie dlatego byłem w Częstochowie"

 

"Klub uniknie zawirowań ekonomicznych. Będzie miał stabilnego sponsora, na którym będziemy mogli budować przyszłość" - uważa prezes Górnika Adam Laskowski.

 

Procedura zainicjowanych zmian właścicielskich ma być sfinalizowana jeszcze w tym roku, co wiąże się m.in. z przejęciem kopalni Bogdanka przez Skarb Państwa.

 

Mając taką perspektywę w miarę spokojnie, ale bez spektakularnych transferów, przebiega okres przygotowawczy do nowej edycji rozgrywek.

 

W letniej przerwie zespół opuściło jednak dwóch ważnych piłkarzy - skrzydłowy Serhij Krykun i pomocnik, wychowanek Górnika Dawid Tkacz, którzy chcąc osiągać sportowy postęp wybrali grę w zespołach ekstraklasy - odpowiednio Piaście Gliwice i Widzewie Łódź.

 

"Chcieliśmy, żeby obydwaj pozostali u nas, jednak rozumiemy, że dla ich rozwoju korzystniejsza może być gra w ekstraklasie i życzymy im, by ich ambicje się spełniały" - podkreślił prezes Laskowski.

 

Nie wszystkie jednak zamierzenia szkoleniowe zostały zrealizowane. Z powodu strajku piłkarzy Motoru nie doszło 1 lipca do pierwszego zaplanowanego meczu kontrolnego z lubelskim beniaminkiem, co zastąpić trzeba było grą wewnętrzną.

 

Bez przeszkód natomiast przebiegł tygodniowy obóz w Kielcach, podczas którego Górnik rozegrał trzy sparingi nie zdobywając w nich żadnego gola. Z Widzewem Łódź i izraelskim Hapoel Beer Szewa przegrał po 0:1, a z cypryjska Omonią Nikozja bezbramkowo zremisował.

 

"Podczas obozu graliśmy z drużynami mającymi większy potencjał niż my. Jakość gry była bardzo dobra, a z takimi przeciwnikami nie jest łatwo stwarzać sobie sytuacje i zdobywać bramki. Wszystko jednak zweryfikuje liga. Chciałbym uspokoić kibiców, by obdarzyli naszych zawodników większym zaufaniem. Widzę jaką pracę wykonali i zapewniam, że to zaprocentuje" - z przekonaniem mówi trener Mamrot.

 

"Faktycznie, mocno pracowaliśmy mając po dwa treningi dziennie. Było dużo siłowni i treningów siłowych. Fajnie jest wygrywać już w sparingach, ale najważniejsza jest liga" - potwierdził kapitan Górnika, bramkarz Maciej Gostomski.

 

Po powrocie z Kielc górnicy mieli jeszcze zagrać z ukraińską Zorią Ługańsk, ale do tego sparingu nie doszło. W jego miejsce pierwszoligowcy z Łęcznej w ostatnim sprawdzianie przed rozgrywkami rozegrali w sobotę nietypowy mecz, w którym w pierwszej połowie rywalem była trzecioligowa Świdniczanka Świdnik (1:1), a na drugie 45 minut na murawie pojawiła się także trzecioligowa Chełmianka Chełm (1:0).

 

"Mamy po tych grach materiał do analizy. Rywalizacja o miejsca w wyjściowym składzie na mecz z Wisłą będzie trwała do ostatniego treningu" - ocenił szkoleniowiec.

 

W najbliższą sobotę w spotkaniu pierwszej kolejki Górnik podejmować będzie w Łęcznej krakowską Wisłę, z którą przegrał 0:3 w ostatniej kolejce poprzedniej edycji rozgrywek pierwszoligowych. Mecz rozpocznie się o godz. 17.30.

 

W kadrze zespołu w porównaniu z poprzednim sezonem zaszło sporo zmian.

 

Nowymi zawodnikami są: obrońcy - Marcin Grabowski (z Bruk-Bet Termaliki Nieciecza) i Lukas Klemenz (Honved Budapeszt), pomocnicy - Adam Deja (Korona Kielce), Fryderyk Janaszek (KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski), Kacper Łukasik (Pogoń Szczecin), Piotr Starzyński (Wisła Kraków) i Paweł Żyra (Stal Mielec) oraz napastnik Marko Roginic (GKS Katowice).

 

Odeszli natomiast: Łukasz Grzeszczyk (Podlesianka Katowice), Serhij Krykun (Piast Gliwice), Patryk Pierzak (Miedź Legnica), Dawid Tkacz (Widzew Łódź), Łukasz Szramowski (Stomil Olsztyn) oraz Marcin Biernat, Szymon Lewkot, Wiktor Łychowydko i Henryk Sobol.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie