Pełna koncentracja w polskiej drużynie. "Na turnieje jeździ się po to, aby je wygrywać"
Przed reprezentacją Polski siatkarzy trzecie spotkanie w grupie C mistrzostw Europy 2023. W niedzielę o 20:00 zmierzą się w nim ze współgospodarzami turnieju – Macedonią Północną. Nastroje w biało-czerwonym obozie są bardzo dobre. - Jesteśmy grupą, która nawzajem się wspiera. Rozumiemy się dobrze i wspólnie osiągamy świetne wyniki - powiedział przed kamerą Polsatu Sport Karol Kłos.


Karol Kłos: Trzeba trzymać rękę na pulsie

Bartosz Kurek: To już nie jest czas żeby sprawdzać i dawać komuś szansę

Adam Swaczyna: Myślimy o następnych przeciwnikach
Polacy rozpoczęli turniej w dobrym stylu - od dwóch zwycięstw. Najpierw pokonali 3:0 Czechy, a później 3:1 Holandię. - Myślę, że byliśmy przygotowani bardzo dobrze taktycznie do tego, co czekało nas w tych spotkaniach. Chłopaki na boisku później dobrze wykonali natomiast swoją pracę od strony technicznej - stwierdził Kłos.
ZOBACZ TAKŻE: Polki bez medalu, choć miało być tak pięknie. Ekspert mówi, co zawiodło
Teraz przed Biało-Czerwonymi trzy kolejne starcia grupowe. W każdym z nich podopieczni Nikoli Grbicia będą faworytami, więc kibice oczekują pewnych zwycięstw. - Musimy utrzymać koncentrację, bo najważniejsze mecze dopiero nadejdą. Grupowi rywale nie będą mieli niczego do stracenia, dla nich każdy wygrany przeciwko nam set ma ogromną wartość - podkreślił asystent selekcjonera, Adam Swaczyna.
- Trener cały czas trzyma rękę na pulsie. Dosyć mocno nas temperuje, nie pozwala, żeby wkradło się samozadowolenie. Na pewno będziemy skoncentrowani - dodał Kłos.
Reprezentacja przez większość czasu radzi sobie bez jednego ze swoich dotychczasowych liderów - Bartosza Kurka. Doświadczonego zawodnika, któremu doskwiera zmęczenie sezonem, bardzo udanie zastępuje Łukasz Kaczmarek. - Na szczęście drużyna nie jest zależna ani ode mnie, ani od jakiegokolwiek innego zawodnika. Łukasz gra fantastyczne zawody i aby utrzymał formę aż do finału. Nie miałbym z tym najmniejszego problemu - zapewniał Kurek.
Polacy są wymieniani w gronie ścisłych faworytów do tytułu. Choć do finału droga jest jeszcze daleka, Karol Kłos jasno wskazał cel reprezentacji. - Myślę oczywiście o złocie. Na turnieje jeździ się po to, aby je wygrywać, nikt nie zakłada z góry, że będzie drugi albo trzeci - powiedział 34-latek.
Przejdź na Polsatsport.pl