Polki wiceliderkami grupy po czterech rundach drużynowych mistrzostw świata w szachach
Reprezentacja Polski wygrała z Niemcami 2,5:1,5 i zremisowała z Bułgarią 2:2 w drugim dniu drużynowych mistrzostw świata kobiet w szachach, rozgrywanych w Bydgoszczy. Po czterech z pięciu rund biało-czerwone z pięcioma punktami meczowymi zajmują drugie miejsce w grupie B.
Polki do niepokonanej ekipy USA tracą dwa punkty i są już pewne awansu do fazy pucharowej. W grupie A z kompletem zwycięstw prowadzi reprezentacja Kazachstanu - 8 pkt, przed Gruzją - 6.
W spotkaniu biało-czerwonych z Niemcami swoją partię na czwartej szachownicy wygrała Klaudia Kulon, a Oliwia Kiołbasa, Monika Soćko i Aleksandra Malcewska zremisowały swoje pojedynki. W meczu z drużyną Bułgarii kolejne zwycięstwo odniosła Kulon, tym razem na trzeciej desce, zremisowały Kiołbasa na pierwszej i Julia Antolak, a przegrała Michalina Rudzińska na drugiej.
Turniej rozgrywany jest w szachach szybkich, tempem 45 minut na partię z doliczaniem 10 sekund po każdym posunięciu.
W piątek czteroosobowe drużyny (w zgłoszonych składach są także dwie zawodniczki rezerwowe) rozegrają w dwóch grupach ostatnią, piatą rundę. Polki zmierzą się tego dnia z ekipą Stanów Zjednoczonych. Cztery najlepsze zespoły z każdej awansują do fazy pucharowej, w której po trzech kolejnych dniach (ćwierćfinały, półfinały, finał) zostanie wyłoniony zwycięzca.
Liderka polskiej ekipy w Bydgoszczy Klaudia Kulon nie kryła zadowolenia.
"Zwycięstwa podwójnie cieszą, gdy gra się dla drużyny. Przeważnie jestem na trzeciej czy czwartej „desce” na DMŚ czy olimpiadach, gdzie lubię grać na wygraną. Tutaj nie ma łatwych meczów. Każdy pojedynek jest bardzo stresujący i wymaga dużo liczenia, przygotowania przed partią. Trzeba też obserwować sytuację na innych szachownicach. Cieszę się, że wychodzimy z grupy, ale to dopiero początek drogi. W piątek w partii z Amerykankami damy z siebie wszystko, bo im wyższe miejsce w grupie, tym większa szansa, że trafimy na teoretycznie słabsze rywalki. W systemie pucharowym trzeba liczyć na dobre kojarzenia. Patrząc na składy, mamy jeden z najrówniejszych na wszystkich sześciu szachownicach i mogę powiedzieć, że walczymy o medal" - powiedziała 31-letnia szachistka LKS Wrzos Międzyborów, która dotychczas w bydgoskim turnieju wystąpiła w trzech meczach i we wszystkich wygrywała swoje partie.
Przejdź na Polsatsport.pl