Liga Mistrzów w hokeju na lodzie: Polak chce strzelić premierowego gola
Nie zwalniają tempa rozgrywki hokejowej Ligi Mistrzów. Od czwartku do niedzieli zostanie rozegrana trzecia i czwarta kolejka CHL. W barwach Ocelari Trzyniec debiut zaliczył Kamil Wałęga, ale ekipa Stalowników przegrała oba spotkania na własnym lodowisku. - Mam nadzieję, że teraz wygramy na wyjeździe oba spotkania – deklaruje reprezentant Polski, Kamil Wałęga. Mecze na żywo na sportowych kanałach Telewizji Polsat.
W zeszłym tygodniu rozegrano pierwszą i drugą kolejkę Champions Hockey League, po raz pierwszy w nowym formacie i zastosowano nowe przepisy. Przypomnijmy, że w obecnym sezonie w LM gra 24 zamiast 32 drużyn. Zrezygnowano z tradycyjnej fazy grupowej i zastosowano „system szwajcarski”, który polega na tym, że wszystkie kluby utworzą jedną grupę i a każdy zespół musi rozegrać po trzy mecze u siebie i na wyjeździe z każdym razem z innym przeciwnikiem. Szesnaście najwyżej sklasyfikowanych drużyn awansuje do fazy pucharowej, która będzie rozgrywana w dotychczasowym formacie.
ZOBACZ TAKŻE: Zawodnik ligi rosyjskiej o zakazie gry w kadrze: Ta decyzja jest głupia
Zdecydowano się wprowadzić także zmiany w przepisach. Te najważniejsze dotyczą kar mniejszych. Po pierwsze drużyna, która grając w osłabieniu straci gola, dalej będzie grała w osłabieniu, a kara nie zostanie anulowana. Po drugie, gdy zespół grający w „szóstkę” w przewadze strzeli gola (kara będzie sygnalizowana, a za bramkarza na lodzie pojawi się dodatkowy zawodnik), to bramka będzie uznana, a kara na przeciwnika nie zostanie anulowana, tylko drużyna będzie musiała jeszcze dodatkowo zagrać w osłabieniu. Po trzecie, gdy drużyna grająca w osłabieniu strzeli gola, to kara nałożona na zawodnika zostanie anulowana.
– Jak na razie te zmiany, które zostały wprowadzone zdają egzamin. Gra jest szybsza i premiuje drużyny do jeszcze efektywniejszej gry zarówno w przewadze jak i osłabieniu. Zrezygnowanie z podziału na grupy i wprowadzenie jednej tabeli też dobrym rozwiązaniem bo sprawia, że zespoły mają o co walczyć do samego końca rywalizacji w fazie zasadniczej. Dobrym pomysłem jest także gra każdego klubu po trzy mecze u siebie i na wyjeździe, ale za każdym razem z innym przeciwnikiem. To daje też możliwość konfrontowania się z różnymi przeciwnikami i sprawia, że dzięki jednej wspólnej tabeli, będziemy mieli zaciętą rywalizację do końca fazy zasadniczej – ocenia wprowadzone zmiany w rozgrywkach Ligi Mistrzów czterokrotny Olimpijczyk i ekspert Polsatu Sport, Henryk Gruth.
Polak blisko strzelenia gola
W meczach pierwszej i drugiej kolejki debiut w Lidze Mistrzów zaliczył Kamil Wałęga, dla którego były to również premierowe mecze w oficjalnych rozgrywkach w barwach Ocelari Trzyniec. Polski napastnik ostatnie dwa sezony grał w lidze słowackiej w barwach HK 32 Liptovsky Mikulas. W ekipie „Stalowników” nie ma już Arona Chmielewskiego, który po dziewięciu latach spędzonych w Trzyńcu przeniósł się do HC Ołomuniec.
Mistrzowie Czech niezbyt dobrze rozpoczęli zmagania w Lidze Mistrzów. „Stalownicy” najpierw przegrali po dogrywce z Rapperswil- Jona Lakers (Szwajcaria) 6:7, choć na początku trzeciej tercji prowadzili 5:2. W drugim spotkaniu Ocelari przegrało, także na własnej arenie, z mistrzem Niemiec, RB Monachium 0:2. Nasz napastnik w pierwszym spotkaniu był wpisany do czwartej piątki jako trzynasty napastnik i łącznie na lodzie przebywał przez niespełna minutę. W konfrontacji przeciwko mistrzom Niemiec nasz hokeista był ustawiony w trzecim ataku, wspólnie z dwójką Słowaków: Patrikiem Hrehorcakiem i Milosem Romanem. 23-latek na lodzie spędził 15 minut i oddał trzy strzały (w tym dwa celne). W 13. minucie miał doskonałą okazję, aby strzelić premierowego gola w tych rozgrywkach, ale w sytuacji sam na sam znakomitą interwencją popisał się bramkarz gości Mathias Niederberger.
- Oba spotkania były na bardzo wysokim poziomie i mogły podobać się kibicom. W pierwszym meczu wpadło dużo ładnych bramek, a w kolejnym spotkaniu dostałem więcej czasu na lodzie i myślę, że wykorzystałem go dobrze. Szkoda kilku dobrych sytuacji do zdobycia bramki. To było naprawdę super uczucie móc zagrać w takich meczach, bo to był mój debiut w Lidze Mistrzów w tych dwóch meczach. Mam nadzieję, że teraz wygramy na wyjeździe oba spotkania – zapewnia Kamil Wałęga, którego teraz czeka wyjazd do Finlandii na mecze z Ilves Tampere i Lahti Pelicans.
Drugi z Polaków zgłoszony do gry w Lidze Mistrzów – Jakub Ślusarczyk, znalazł się poza składem ekipy HC Vitkovice w wygranych u siebie meczach z RB Monachium 4:3 po rzutach karnych i Rapperswil-Joną Lakers 4:1. Wszystko na to wskazuje, że Polak na swój debiut w tych rozgrywkach będzie musiał jeszcze poczekać, bo w środę został wypożyczony do HC ZUBR Prerov, który gra na zapleczu czeskiej Ekstraligi.
Gdańszczanin najlepszym strzelcem Ligi Mistrzów
Znakomity debiut w Lidze Mistrzów zaliczył natomiast urodzony w Polsce Wojciech Stachowiak. Jego zespół ERC Ingolstadt najpierw pokonał na wyjeździe francuski Rouen Dragons 5:3, a dwa dni później wygrał u siebie z Farjestad Karlstad 3:2, a bohaterem obu spotkań był wychowanek Stoczniowca Gdańsk, który w pierwszym meczu strzelił dwa gole i dołożył asystę, a w kolejnym spotkaniu dołożył jeszcze jedno trafienie. Stachowiak, który gra w reprezentacji Niemiec, z trzema bramkami jest wraz z Dominikiem Lakatosem z HC Vitkovice, Nicholasem Baptistem z Tappary Tampere i Joachimem Blichfeldem z Vaxjo Lakers najlepszym strzelcem Ligi Mistrzów po rozegraniu dwóch kolejek.
- Oczywiście najważniejszym jest to, że wygrywamy i cieszę się że mogłem dołożyć do tego parę swoich „groszy”. Staram się pomóc drużynie jak tylko mogę i cieszę się że udało nam się wystartować w tych rozgrywkach od razu z dwoma tak bardzo ważnymi zwycięstwami – mówi Wojciech Stachowiak.
Zespół ERC Ingolastadt wygrał oba mecze i zainkasował komplet punktów i zajmuje wysokie miejsce w tabeli Ligi Mistrzów. Sześć „oczek” na swoim koncie mają również zespoły Ilves Tampere, EHC Biel-Bienne, Lukko Rauma i Adler Mannheim. Teraz wicemistrzów Niemiec czekają dwa mecze wyjazdowe z RB Salzburg i Dynamo Pardubice.
- Z poprzednich meczów czerpiemy trochę pewności siebie, ale na pewno nie lekceważymy tych dwóch drużyn. Wiemy że to będą trudne mecze, ale jesteśmy na to przygotowani i chcemy wygrać oba spotkania. Salzburg nie wygrał jeszcze meczu w Lidze Mistrzów w tym sezonie, więc oczekujemy od nich twardej gry od samego początku – zapewnia aktualny wicemistrz świata.
Plan transmisji meczów III i IV kolejki Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie (7-10 września 2023 roku):
III kolejka (7-8 września):
Czwartek (7 września):
Tappara Tampere – Adler Mannheim od 17:20 w Polsacie Sport Premium 2
RB Salzburg – ERC Ingolstadt od 20:10 w Polsacie Sport Premium 4
Piątek (8 września):
Ilves Tampere – Ocelari Trzyniec od 17:50 Polsat Sport Premium 3
RB Monachium – HC Kosice od 19:20 w Polsacie Sport Premium 4
IV kolejka (9-10 września):
Sobota (9 września):
Dynamo Pardubice – ERC Ingolstadt od 16:20 w Polsacie Sport Premium 4
Geneve-Servette – Rouen Dragons od 19:35 w Polsacie Sport Premium 3
Niedziela (10 września):
Lahti Pelicans – Ocelari Trzyniec od 14:50 w Polsacie Sport Fight
Farjestad Karlstad – Aalborg Pirates od 18:50 w Polsacie Sport Fight