Liga Mistrzów: Kolstad Handball - Industria Kielce. Relacja i wynik na żywo
Piłkarze ręczni Industrii Kielce w drugiej kolejce Ligi Mistrzów zmierzą się w czwartek na wyjeździe z norweskim Kolstad Handball. - Czeka nas niesamowicie trudne zadanie, ale do Trondheim jedziemy walczyć o dwa punkty - powiedział rozgrywający kielczan Michał Olejniczak.
Polski zespół rozgrywki Ligi Mistrzów rozpoczął od falstartu. Kielczanie we własnej hali ulegli duńskiemu Aalborg Handbold (31:34).
- Faktycznie zaczęliśmy nie najlepiej, ale piękno sportu polega na tym, że można się "odkuć" bardzo szybko, nie trzeba długo czekać na rewanż. Okazję do tego będziemy mieli już w czwartek w Trondheim - podkreślił prawoskrzydłowy Industrii Arkadiusz Moryto.
- Ta porażka oczywiście boli, ale nasz pierwszy cel na ten sezon, jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, się nie zmienia. Chcemy zakończyć rozgrywki grupowe na pierwszym lub drugim miejscu - dodał trener polskiej drużyny.
Najbliższy rywal mistrzów Polski w pierwszej kolejce pewnie pokonał na wyjeździe macedoński Eurofarm Pelister (31:22). „Zwycięstwo norweskiej drużyny w tym meczu nie jest dla mnie niespodzianką, ale już rozmiary tej wygranej na pewno tak. Eurofarm to jest dobra drużyna, tymczasem Macedończycy tylko na początku prowadzili 1:0, by kilka minut później przegrywać już 3:7. Już do końca spotkania zespół z Kolstad dyktował warunki gry” – podkreślił Dujszebajew. Dodał, że postawa zespołu trenera Christiana Berge w tym meczu robi wrażenie i jego zespół czeka bardzo trudne zadanie.
- Wystarczy tylko spojrzeć na skład norweskiej drużyny. Sander Sagosen, Torbjorn Bergerud, Magnus Gullerud, Magnus Roed, Goran Johannessen, czy nasz były zawodnik Sigvaldi Gudjonsson, to zawodnicy światowej klasy. To wszystko sprawia, że są jednym z kandydatów do gry w Final Four - powiedział kirgiski szkoleniowiec, który komplementował najbliższego rywala.
- Mają niesamowitą łatwość gry w ataku pozycyjnym i potem przejścia do kontry, ale nie w pierwsze, tylko w drugie tempo. Bardzo szybko dochodzą do czystych sytuacji bramkowych. Pod tym względem to jeden z najlepszych zespołów Lidze Mistrzów - mówił szkoleniowiec.
- Główne role grają u rywali Sagosen i Johannessen. Mają niesamowite umiejętności i często sami są wstanie przesądzić o losach meczu. To na nich musimy zwrócić szczególną uwagę - dodał Olejniczak.
Mistrzowie Polski na początku sezonu mają spore problemy kadrowe. Już od dłuższego czasu kontuzjowani są dwaj nowi zawodnicy Industrii: chorwacki bramkarz Sandro Mestric i egipski rozgrywający Hasan Kaddah. Problemy z plecami ma niemiecki bramkarz Andreas Wolff. Do gry wrócili natomiast Paweł Paczkowski i Islandczyk Haukur Thrastarson, ale obaj nie znaleźli się w kadrze na mecz w Trondheim.
- Ich powrót do gry to bardzo dobra wiadomość. Dzięki temu będziemy mieli większe pole manewru, jeśli chodzi o rotowanie składem. Ale Paweł i Haukur nie są jeszcze przygotowani do występów w Lidze Mistrzów. Obaj są po bardzo groźnych kontuzjach. Musimy ich wprowadzać do gry ostrożnie, krok po kroku - wyjaśnił Dujszebajew.
Wszyscy w kieleckim obozie doceniają klasę norweskiej drużyny, ale w zespole przed czwartkowym meczem panuje bojowa atmosfera. - Wiemy, że czeka nas niesamowicie trudne zadanie, ale do Trondheim jedziemy po dwa punkty - zapewnił Olejniczak.
Relacja na żywo z meczu Kolstad Handball - Industria Kielce na Polsatsport.pl. Początek o godz. 18:45.
Przejdź na Polsatsport.pl