Kołtoń: Probierz daje nadzieję! Peda symbolem zmiany!

Piłka nożna
Kołtoń: Probierz daje nadzieję! Peda symbolem zmiany!
fot. Cyfrasport
Kołtoń: Probierz daje nadzieję! Peda symbolem zmiany!

Fernando Santos już tylko dołował, a Michał Probierz daje nadzieję. Są 3 punkty, 4 debiutantów i powiew „świeżego powietrza”. Widać, jak opaska kapitana podziałała na Piotra Zielińskiego. A podważany przez część ekspertów Patryk Peda był najlepszy na placu!

Czy to był dobry mecz Polski? Hm, gra taka sobie, a szczerze powiedziawszy – momentami nawet kiepska. Jednak wynik jest ok, a w kontekście klęski Czechów w Albanii nawet bardzo ok. Mamy wszystko w swoich rękach. Wystarczy wygrać z Mołdawią i Czechami u siebie i znajdziemy się w finałach EURO 2024.

 

Zobacz także: Probierz wygrywa bez Lewandowskiego. „O tym Robert musi pamiętać”

 

Rzecz jasna teraz będą schody. Jednak pierwszy schodek został pokonany bez specjalnych problemów. Owszem – raziła nieporadność, jeśli chodzi o pressing. Było sporo niedokładności w grze. I tak naprawdę stosunkowo mało sytuacji dla Biało-Czerwonych. „Przy 1:0, czy później 2:0 zabrakło, żebyśmy poszli za ciosem. Żebyśmy wygrali 4:0, czy 5:0” – przyznaje Bożydar Iwanow, który komentował spotkanie dla Polsatu Sport Premium. Jednak gdy przychodzi wystawić noty, to jest w naszym dialogu wiele optymizmu. Patryk Peda z trzeciej ligi włoskiej – podważany przez część ekspertów – był najlepszy na placu. Niewątpliwie to symbol zmiany, która dokonuje się na naszych oczach. 21-letni obrońca dyrygował blokiem obronnym, jak stary wyga. Wszedł jak do kadry, jak po swoje. Nie ma przypadku, że dziś jego karta jest własnością klubu Palermo, który należy do Football City Group, czyli konsorcjum, którego kapitał pochodzi głównie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a którego wymiarem piłkarskiej potęgi jest Manchester City. Pedzie jeszcze daleko do MC, ale już blisko do stałego miejsca w drużynie narodowej.

 

Od kilkunastu dni głosiłem, że Probierz nie będzie chciał przegrać piłkarzami z ery Nawałki. Zechce wygrać zawodnikami, którzy będą jego pomysłem. I pokazał to już pierwszy mecz. U Santosa przez sześć spotkań nie było ani jednego debiutanta. Ba, u Czesława Michniewicza przez trzynaście meczów było tylko sześciu debiutantów. A u Probierza od razu czterech debiutantów i to dwóch w pierwszym składzie. Bo obok Pedy hymnu na murawie wysłuchał także Patryk Dziczek, a w trakcie spotkania zaszczytu gry z Orłem dostąpili Jakub Piotrowski i Filip Marchwiński.

 

Oczywiście można się zastanawiać, czy nie powinniśmy zagrać w systemie 1-3-5-2. Bo jednak co dwóch napastników, to dwóch napastników. System 1-3-4-2-1 aż tak bardzo nie zaskoczył tych, którzy śledzili pracę Probierza w Cracovii. Tam bardzo często korzystał z tego ustawienia. Jednak docelowo musi pomyśleć, że w drużynie narodowej ma większy wybór klasowych graczy ataku. Na pewno martwi również dyspozycja Matty’ego Casha i Arka Milika. Obaj byli najsłabsi na murawie. Cash wręcz tragiczny, biorąc pod uwagę, że w Premier League błyszczy. Średnia ocen piłkarza Aston Villa w reprezentacji Polski to 4,76, czyli między przeciętnie a słabo. Probierz stanowi nadzieję także dlatego, że nie powinien oglądać się na zasługi, nazwisko, czy przynależność klubową. Doprawdy drużyna narodowa wymaga odmłodzenia, a na pewno odmienienia i to gruntowanego.

 

Roman Kołtoń (Prawda Futbolu) i Bożydar Iwanow (Polsat Sport) z notami po meczu Wyspy Owcze - Polska (0:2). Noty w skali 1-10: Wojciech Szczęsny 7 - Tomasz Kędziora 6, Patryk Peda 8, Jakub Kiwior 5 - Matty Cash 4 (59 Paweł Wszołek 5), Bartosz Slisz 5, Patryk Dziczek 5 (82 Jakub Piotrowski bez oceny), Sebastian Szymański 7 (59 Karol Świderski 5), Piotr Zieliński 7 (87 Filip Marchwiński bez oceny), Przemysław Frankowski 7 - Arkadiusz Milik 4 (59 Adam Buksa 6).

 

Roman Kołtoń/Prawda Futbolu
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie