Ekstremalnie trudne zadanie Rakowa Częstochowa. "To poziom Ligi Mistrzów"

Ekstremalnie trudne zadanie Rakowa Częstochowa. "To poziom Ligi Mistrzów"
fot. PAP
Andrzej Juskowiak

- Pierwsza "jedenastka" Sportingu jest na bardzo wysokim poziomie. Raków zmierzy się z zespołem, który pretenduje do gry w Lidze Mistrzów. Zresztą na co dzień Sporting rywalizuje z zespołami, które grają w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a to najlepiej świadczy o poziomie Sportingu, który jest na pierwszym miejscu w lidze portugalskiej, przed Benficą, FC Porto czy Bragą – powiedział nam Andrzej Juskowiak przed czwartkowym meczem Ligi Europy Raków – Sporting, które zostanie rozegrane o godz. 18:45.

Michał Białoński, Polsat Sport: Sporting przed sezonem wydał 20 mln euro na napastnika Gyokeresa, który zdobył już sześć bramek i 18 mln euro na Hjulmanda, który stabilizuje drugą linię. Czy widzi pan realne szanse dla Rakowa w starciu z nią i czy jedynym atutem mistrzów Polski nie będzie stan murawy w Sosnowcu?

 

Andrzej Juskowiak, wicemistrz olimpijski z Barcelony, były napastnik Sportingu: Sporting jest faworytem tego spotkania i nie tylko dlatego, że zrobił dobre transfery, które są decydujące w większości meczów. Chodzi też o jego styl gry. Sporting w wielu spotkaniach pokazał, że potrafi w różnoraki sposób zaatakować, a i tak najważniejsza jest jakość piłkarzy i to, co oni mogą zrobić w pojedynkę. Wspomniany Gyokeres fantastycznie wpisuje się w styl gry Sportingu, w pierwszym meczu ligowym strzelił dwie bramki.

 

Pierwsza "jedenastka" Sportingu jest bardzo silna, na wysokim poziomie. Ja bym to nazwał poziomem Ligi Mistrzów, bo Raków zmierzy się z zespołem, który pretenduje do gry w Champions League. Zresztą na co dzień rywalizuje z zespołami, które obecnie grają w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a to najlepiej świadczy o poziomie Sportingu, który jest na pierwszym miejscu w lidze portugalskiej, przed Benficą, FC Porto czy Bragą.

 

Dlatego Raków czeka trudne zadania. Murawa? Z tego, co słyszałem ma być dużo lepsza i to chyba nie jest dobra wiadomość dla piłkarzy Rakowa, bo na dobrze przygotowanej nawierzchni Sporting powinien grać szybko i dokładnie, bo tak stara się prezentować w tym sezonie.

 

Sporting odbierze piłkę Rakowowi?

 

Sporting to nie jest zespół, który za wszelką cenę chce zdominować przeciwnika. On pozwala grać rywalowi i liczy na kontratak. Faza przejściowa z obrony do ataku jest bardzo krótka i to może być największym problemem dla Rakowa.

 

Ciekawą postacią jest 38-letni trener Ruben Amorin, który prowadzi Sporting od ponad trzech lat. Jako piłkarz był związany z Benficą. Wydaje się, że ten stosunkowo młody szkoleniowiec trafił do drużyny?

 

Tak, ma już na swoim koncie zdobycie mistrzostwa Portugalii ze Sportingiem, dwa lata temu. To trener, który był już łączony z różnymi klubami w Europie, ale na razie twierdzi, że ma czas, aby wyjechać z Portugalii. Obecny sezon ma być potwierdzeniem jego wysokich umiejętności. Jeżeli ktoś radzi sobie w Portugalii, gdzie panuje duża rywalizacja i do zdobycia mistrzostwa kraju potrzeba minimum 85 punktów, to znaczy, że potrafi znaleźć sposób. Mając dobrych zawodników, pozyskanych za spore nakłady, ale i tak niewielkie, w porównaniu do innych klubów z Portugalii, jak choćby Befica, która w zeszłym sezonie zarobiła ponad 70 mln euro na występach w europejskich pucharach. To daje zupełnie inne możliwości w pozyskiwaniu wzmocnień.

 

Wracając do Sportingu, jakość jego piłkarzy to jest jedno, natomiast sposób gry, optymalne wykorzystanie umiejętności wszystkich zawodników, to drugi atut. Jest też coś, co wyróżnia mocno trenera Amorina na tle innych portugalskich, że dla niego bardzo ważna jest komunikacja między zawodnikami, określenie w dwóch słowach "team spirit". On bardzo zwraca uwagę na relacje między piłkarzami i czasami na boisku tę więź dobrze widać, jeden zawodnik jest w stanie dużo zrobić.

 

Czy dla Sportingu atutem będzie również to, że cztery dni temu wystawił rezerwowy skład na spotkanie Pucharu Portugalii z amatorskim zespołem Moscavide?

 

Tak, na pewno Sporting będzie miał duży zasób sił. Mecz pucharowy potraktował jak oficjalny sparing przed starciem z Rakowem, który, co prawda, rozpoczął się źle dla Sportingu, bo przegrywał po rzucie karnym, ale takie są prawa pucharów. Bramkarz Moscavide miał niesamowity dzień i wykonał wiele nieprawdopodobnych interwencji, ale i tak Sporting wygrał 3-1. Zaoszczędzenie liderów w tym meczu to jedna sprawa, natomiast ważniejsze chyba jest to, że Sporting ma w tym sezonie dokładnie o połowę mniej rozegranych oficjalnych meczów niż Raków – tylko 11, przy 22 Rakowa.

 

Czasami widać, że Raków nie jest w stanie utrzymać wysokiej intensywności gry, jak nas do tego przyzwyczaił w poprzednim sezonie, gdy ta maszynka dobrze pracowała przez pełnych 90 minut i można było przeciwnika stłamsić, zmęczyć i strzelić mu gola. Teraz jest już o to trudniej, bo te obciążenia są większe, no i przeciwnicy są z innej półki. Wprawdzie to Liga Europy, ale Atalanta Bergamo i Sporting, to są zespoły z wyższej półki, czyli Ligi Mistrzów.

 

Gdzie szukać nadziei dla Rakowa? W powrocie po kontuzjach Zorana Arsenicia i Jeana Carlosa? Może przebudzi się Sony Kittel, który zaliczył błysk, ale tylko na początku przygody z mistrzami Polski?

 

Po części upatruję szansy dla Rakowa w tym, że Sporting w całej swojej historii nigdy nie wygrał w Polsce, choć grał u nas dwa razy. W tym można szukać pozytywnego zaczepienia. Liczba meczów, które zostały rozegrane w tym sezonie przez Raków, pod wodzą nowego trenera Dawida Szwargi, powinna skutkować tym, że zespół będzie bardziej zgrany, będzie mu łatwiej bronić w monolicie, w dobrym ustawieniu i w odpowiednim momencie atakować.

 

Raków jest dobrym zespołem i na pewno łatwo nie odda pola Sportingowi. Zresztą Sporting nie będzie chciał dominować przez 90 minut, aczkolwiek podejrzewam, że będzie chciał wygrać za wszelką cenę, bo kilka dni po rewanżowym meczu z Rakowem, czekają go derby z Benficą. Wówczas dla Sportingu kluczowym, ważnym dla mentalności, będzie spotkanie z lokalnym rywalem. Ewentualna porażka z Benficą może spowodować, że trudno będzie nadrobić stracone punkty, więc, moim zdaniem, Sporting zdecydowanie poważniej podejdzie do spotkania z Benficą, niż do rewanżu z Rakowem.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie