Aryna Sabalenka znowu wbiła szpilkę organizatorom WTA Finals! Wystarczył jeden wpis
Aryna Sabalenka ponownie wbiła szpilkę organizatorom turnieju WTA Finals. Liderka światowego rankingu opublikowała post w swoich mediach społecznościowych.
Osoby odpowiedzialne za organizację tegorocznej edycji turnieju WTA Finals mają sporo problemów. Przez złe warunki atmosferyczne panujące w Cancun wiele meczów musiało zostać przerwanych lub przełożonych. Tak było w przypadku półfinałowego starcia Aryna Sabalenka - Iga Świątek.
ZOBACZ TAKŻE: Kuriozum na WTA Finals! Tenisistki zagrają trzy mecze jednego dnia?
Liderka światowego rankingu już wcześniej krytykowała organizatorów imprezy w Meksyku. Pod konie października opublikowała post na swoim koncie na Instagramie.
"Muszę powiedzieć, że jestem rozczarowana WTA i dotychczasowym doświadczeniem na WTA Finals. Jak już powiedziałam na mojej konferencji prasowej, czuje brak szacunku ze strony federacji. Sądzę, że czuje to większość z nas. Nie jest to poziom organizacji, którego oczekuje się od takiej imprezy. Mówiąc szczerze, przez większość czasu nie czuję się bezpiecznie, poruszając się na tych kortach. Odbicie piłki nie jest konsekwentne i nie mogłyśmy trenować na tych kortach aż do niedzieli. Dla mnie jest to nie do zaakceptowania, kiedy stawka jest taka wysoka" - napisała Sabalenka.
Teraz pochodząca z Białorusi zawodniczka ponownie wbiła szpilkę włodarzom WTA. Pierwsza rakieta świata na platformie "X" (wcześniej Twitter) odpowiedziała na materiał wideo, na którym widać, jak warunki atmosferyczne panujące w Cancun przeszkadzają tenisistkom w grze.
"Umieram ze śmiechu, a może z płaczu" - skomentowała nagranie Sabalenka.
Przejdź na Polsatsport.pl