Liga Mistrzów: Industria Kielce - HC Zagrzeb. Relacja i wynik na żywo

Piłka ręczna

Piłkarze ręczni Industrii Kielce w 8. kolejce Ligi Mistrzów zmierzą się we własnej hali z chorwackim HC Zagrzeb, z którym w ubiegłym tygodniu zremisowali na wyjeździe. „22 bramki stracone w Zagrzebiu to bardzo dobry wynik, ale musimy poprawić wykańczanie akcji w ataku” – powiedział II trener Krzysztof Lijewski.

W stolicy Chorwacji kielczanie niemal przez całe spotkanie musieli gonić wynik. Jeszcze na 3,5 minuty przed końcem polska drużyna przegrywała 20:22, ale po bramkach Alexa Dujshebaeva i Nicolasa Tournata doprowadziła do remisu (22:22). Można pochwalić mistrzów Polski za grę w obronie, ale w ataku szwankowała skuteczność.

 

„Jesteśmy zadowoleni z postawy obrony i współpracy z bramkarzem. W Zagrzebiu straciliśmy 22 bramki, co jest bardzo dobrym wynikiem. Tylko w drugą stronę nie przynosi chwały. Musimy skoncentrować się na wykańczaniu akcji w ataku” – podkreślił Lijewski.

 

„Wiemy, nad czym musimy pracować. Głównie skuteczność jest do poprawy. W obronie wyglądamy dobrze. Jestem przekonany, że we własnej hali będziemy się prezentować dużo lepiej, niż w Zagrzebiu” – dodał bramkarz Miłosz Wałach.

 

ZOBACZ TAKŻE: Odbył się kolejny turniej fundacji Sławomira Szmala

 

Bohaterem rywali był chorwacki bramkarz Matej Mandic, który w całym spotkaniu odbił 17 piłek.

 

„Bramkarz Zagrzebia zagrał niesamowicie. Przez to mieliśmy męczarnie w ataku. Oni cieszyli się z punktu, a my byliśmy źli” – nie ukrywał 22-letni bramkarz Industrii.

 

Ostatnie dwa tygodnie były bardzo męczące dla kieleckiego zespołu, głównie ze względu na długie podróże. Podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa po rywalizacji w Super Globe (impreza uznawana za klubowe mistrzostwa świata), do meczu w Chorwacji przystąpili niemal z marszu.

 

„W ostatnich tygodniach byliśmy przygotowani do innego tempa. Dobrze być w domu i móc w końcu trenować systematycznie. Przed nami ważne spotkanie w kontekście walki o najwyższe cele w Lidze Mistrzów” – podkreślił Lijewski.

 

W słabszej formie był ostatnio jeden z liderów drużyny Arciom Karalek, ale wydaje się, że powoli wychodzi na prostą. W ostatnim ligowym spotkaniu z KPR Legionowo białoruski obrotowy zdobył aż 13 bramek.

 

„Forma piłkarza ręcznego zawsze faluje. Jeśli wiesz, że czegoś brakuje w wykańczaniu akcji, to musisz przyłożyć do tego szczególną uwagę. Dwa dni po meczu w Zagrzebiu Arciom pokazał, że znalazł rozwiązanie, bo potrafił kilkanaście razy pokonać bramkarza. Dobrze odpowiedział również Benoit Kounkoud. Wiem, że to inny poziom przeciwnika, ale trzeba od czegoś zacząć” – chwalił zawodników mistrza Polski asystent Tałanta Dujszebajewa.

 

Dobrą wiadomością dla zespołu z Kielc jest powrót do gry po urazach Alexa Dujshebaeva, Szymona Sićki i niemieckiego bramkarza Andreasa Wolffa.

 

„Jeśli tylko wypadniesz na chwilę z powodu wirusa, urazu, to później ciężko jest wrócić. Wypadasz z torów i trudno jest wskoczyć do rozpędzonego pociągu. Ale to zawodnicy, którzy łatwo się nie poddają. Po takiej przerwie na pewno będą w ich wykonaniu mecze lepsze i gorsze. Jednak w każdym spotkaniu dają z siebie maksa” – powiedział Lijewski.

 

Po siedmiu kolejkach kielczanie w tabeli grupy A zajmują piąte miejsce (8 punktów), z dwoma „oczkami” straty do lidera, niemieckiego THW Kiel. Aby nie tracić dystansu z czołówką w czwartkowym spotkaniu nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów.

 

„Mecz w Zagrzebiu musimy wyrzucić z głowy. Będziemy go oczywiście analizować, ale przed nami za dużo spotkań, aby go rozpamiętywać. Najlepsze co możemy zrobić, to zdobyć komplet punktów u siebie i iść dalej do przodu” – podkreślił rozgrywający Daniel Dujshebaev.

 

Mecz Industrii z HC Zagrzeb rozpocznie się w czwartek o godz. 18:45 w kieleckiej Hali Legionów. Relacja i wynik na żywo na Polsatsport.pl.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie