Ruch Chorzów nadal czeka na przełamanie. Gol w 93. minucie na wagę remisu
Ruch Chorzów zremisował na Stadionie Śląskim z Koroną Kielce 1:1 w niedzielnym meczu 16. Kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Wyrównującego gola dla gości zdobył w doliczonym czasie meczu Miłosz Trojak, były gracz "Niebieskich".
Dla przedostatniego w tabeli chorzowskiego beniaminka była to szansa na poprawę nastroju po 13 meczach bez zwycięstwa. "Niebiescy" czekają bowiem na ligową wygraną od drugiej kolejki, w której 28 lipca pokonali ŁKS Łódź 2:0.
Po raz trzeci Ruch w roli szkoleniowca poprowadził Jan Woś. Poprzednie dwa spotkania dały jego drużynie punkt. Trener miał problemy kadrowe, bowiem obok kontuzjowanego Tomasza Wójtowicza za kartki pauzowali Szymon Szymański i Konrad Kasolik.
Piłkarze Korony – która nie przegrała ostatnich siedmiu ligowych spotkań - po raz pierwszy w historii klubu zagrali na Stadionie Śląskim. Oni z kolei walczyli o powiększenie przewagi nad strefą spadkową.
Przed rozpoczęciem gry spiker zachęcał kibiców do poruszania się na trybunach w rytm tanecznej muzyki, z uwagi na niską temperaturę. Sympatycy gospodarzy początkowo domagali się od swoich piłkarzy gola, ale w miarę trwania pierwszej połowy musieli zweryfikować żądania. Bo warunki gry dyktowała drużyna z Kielc.
Goście niemal cały czas prowadzili atak pozycyjny, spychając miejscowych w okolice ich pola karnego. Chorzowianie ułatwiali im zadanie gubiąc czasem piłkę na środku boiska. Na szczęście dla ekipy trenera Wosia strzały przyjezdnych były niecelne, albo zbyt łatwe, by zaskoczyć Krzysztofa Kamińskiego. Najbliżej pokonania go był w 39. minucie Dawid Błanik.
Drugą część świetnie zaczęli gospodarze. Najpierw uderzenie Kacpra Michalskiego obronił bramkarz Korony, a po chwili wyjmował piłkę z siatki. Co prawda wygrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Monetą, ale pomocnik Ruchu zdołał jeszcze podać do Daniela Szczepana, który z pięciu metrów trafił do siatki.
Trener gości dość szybko zdecydował się na potrójną zmianę. Jego drużyna starała się doprowadzić do wyrównania, ale rywale nie pozwalali się już spychać do defensywy i stawiali na szybkie kontry. To chorzowianie przeprowadzali groźniejsze akcje i byli bliżej zdobycia drugiej bramki. Nie utrzymali jednak korzystnego wyniku.
Niedzielne spotkanie miało szczególne znaczenie dla kapitana gości Miłosza Trojaka, który w przeszłości przez siedem lat grał w Ruchu. I to właśnie ten zawodnik w ostatniej akcji doliczonego czasu z bliska pokonał bramkarza gospodarzy, ustalając wynik.
Ruch Chorzów - Korona Kielce 1:1 (0:0)
Bramki: Szczepan 49 - Trojak 90+3
Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Kacper Michalski, Przemysław Szur, Maciej Sadlok, Mateusz Bartolewski - Kacper Skwierczyński (46. Wiktor Długosz), Patryk Sikora (78. Tomas Podstawski), Tomasz Swędrowski, Łukasz Moneta (67. Tomasz Foszmańczyk) - Miłosz Kozak, Daniel Szczepan (88. Michał Feliks)
Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Piotr Malarczyk, Miłosz Trojak, Marcus Godinho - Ronaldo Deaconu (84. Miłosz Strzeboński), Yoav Hofmayster, Martin Remacle (62. Jacek Podgórski), Nono (70. Dalibor Takac), Dawid Błanik (62. Jakub Konstantyn) - Adrian Dalmau (62. Jewgienij Szykawka)
Żółte kartki: Sadlok, Foszmańczyk - Błanik, Hofmayster
Przejdź na Polsatsport.pl