Z rekordu trasy nici! Dwie ekipy dyktują warunki
Najlepszy przed rokiem jacht "Andoo Comanche" i druga w poprzedniej edycji inna jednostka klasy super maxi "LawConnect" oderwały się od reszty stawki i prawdopodobnie między sobą stoczą walką o zwycięstwo w 78. regatach żeglarskich Sydney - Hobart.
Po przekroczeniu Cieśniny Bassa i dobie żeglowania w nieco lepszym położeniu jest "Andoo Comanche", dowodzony przez Johna Winninga Jr, który ma nad najgroźniejszym rywalem ok. 10 mil morskich przewagi.
ZOBACZ TAKŻE: Fatalna seria klubu prowadzonego przez legendę! Są blisko strefy spadkowej
Para 30-metrowych jachtów prowadzi wyraźnie, ale zmienna pogoda w nocy sprawiła, że trudno liczyć na rekord trasy, który od 2017 należy do walczącego teraz o wygraną pod nieco innym szyldem "Comanche'a". Pokonanie liczącej 628 mil morskich (1170 km) trasy sześć lat temu zajęło 1 dzień, 9 godzin, 15 minut i 24 sekundy.
Trudne warunki sprawiły, że ze stawki 103 łodzi, które we wtorek w Sydney rozpoczęły zmagania, osiem musiało się wycofać.
- Było wszystkiego po trochę, ale największego psikusa sprawił wiatr, który w pewnym momencie zmienił się o 180 stopni - przekazał nawigator "LawConnect" Chris Lewis w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych. Ta jednostka w trzech poprzednich edycjach zajęła drugą lokatę.
Na mecie usytuowanej w historycznym Constitution Dock w Hobart triumfator jest spodziewany w nocy ze środy na czwartek czasu lokalnego.
Po raz pierwszy wyścig, organizowany przez Cruising Yacht Club of Australia i Royal Yacht Club of Tasmania, odbył się w 1945 roku. Głównym trofeum jest Tattersall's Cup. Otrzymuje je najlepsza załoga w klasyfikacji uwzględniającej IRC handicap. Przeliczanie polega na korekcie czasu uzyskanego przez każdy jacht w oparciu o maksymalną teoretyczną prędkość, jaką dana jednostka może rozwinąć, co zależy od jej długości, ożaglowania, masy i innych czynników. Ważnym elementem jest właściwy stosunek mocy (powierzchnia ożaglowania) do masy jachtu i jego długości.
Przejdź na Polsatsport.pl