Znany siatkarz martwi się o zdrowie. "Od tego, co łykam, będę miał dziury w brzuchu"

Siatkówka
Znany siatkarz martwi się o zdrowie. "Od tego, co łykam, będę miał dziury w brzuchu"
Fot. Cyfrasport
Ołeh Płotnycki opowiedział ukraińskim mediom o problemach Perugii

Ołeh Płotnycki, przyjmujący Sir Susa Vim Perugia, udzielił ekskluzywnego wywiadu ukraińskim mediom, w którym opowiedział o trudnej sytuacji swojego zespołu. Plaga problemów zdrowotnych sprawiła, że niektórzy zawodnicy - w tym on - muszą grać z niezaleczonymi urazami.

Końcówka roku 2023 to dla siatkarzy Perugii prawdziwy rollercoaster. Ekipa Angelo Lorenzettiego z jednej strony triumfowała w Klubowych Mistrzostwach Świata, z drugiej jednak doznała bolesnych porażek w lidze włoskiej z Trentino (1:3) i Power Volley Milano (2:3). Ołeh Płotnycki, ukraiński przyjmujący klubu, podkreślił w rozmowie z rodzimymi mediami, że nierówna forma wynika przede wszystkim z plagi kontuzji w zespole.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kompromitacja Perugii! Złe wieści dla Warty Zawiercie

 

- Myślę, że jak tak dalej pójdzie, to za miesiąc będę miał dziury w brzuchu od tego, co łykam: środków przeciwbólowych i innych rzeczy, które muszę przyjmować. W Perugii naprawdę nie ma kto grać. Wilfredo Leon jeszcze nie doszedł do siebie, Tim Held to, z całym szacunkiem, nieco słabszy poziom... Mogę wyjść i pomóc, ale żeby grać całe mecze? No ale o wszystkim decyduje trener. Nie jest tak, że mogę sobie wybierać, że tutaj odpuszczam, bo gramy ze słabszym rywalem - podkreślił Płotnycki w rozmowie z portalem Suspilne.Sport.

 

Ukraiński siatkarz dodał, że najbardziej liczy na szybki powrót do pełni formy... Wilfredo Leona. Reprezentant Polski mógłby wziąć na siebie ciężar gry Perugii, co pomogłoby Płotnyckiemu w wyleczeniu urazów - przede wszystkim problemów z kolanem.

 

- Biorę silne leki przeciwbólowe. Kiedy pierwszy raz to wypiłem, miałem spokój na 22 godziny i nic mnie nie bolało. Teraz jest tak, że proszę klubowych lekarzy, żeby zrobili coś, bym mógł przynajmniej przespać noc bez bólu. Czasami jest tak, że budzę się rano, nic nie robię, a ból jest nie do zniesienia. W tej chwili w klubie robimy wszystko, by utrzymać moje kolano w plus-minus normalnym stanie. Na szczęście operacja nie jest póki co koniecznością. Zobaczymy, jak to będzie. Mam nadzieję, że Leon wróci do pełni sił i dzięki temu ja będę mógł się trochę zregenerować - zakończył Płotnycki.

 

W końcówce roku Perugia rozegra jeszcze jeden mecz w lidze - 30 grudnia zmierzy się na wyjeździe z Saturnią Acicastello. W styczniu ekipę Ołeha Płotnyckiego czekają cztery starcia w lidze włoskiej i ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Włoch.

RI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie