PKO BP Ekstraklasa: Korona Kielce - ŁKS Łódź. Relacja live i wynik na żywo

Piłka nożna

W meczu kończącym 20. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy w poniedziałek w Kielcach zmierzą się dwa zespoły walczące o utrzymanie, Korona zmierzy się z ŁKS Łódź. „Jesteśmy gotowi, aby z każdym rywalizować o zwycięstwo" - zapowiedział trener gospodarzy Kamil Kuzera. Relacja live i wynik

Poniedziałkowe spotkanie będzie miało ogromne znaczenie do obu drużyn. Kielczanie zajmują 16., spadkową lokatę w tabeli, ale do bezpiecznej pozycji tracą tylko jeden punkt. Sytuacja łodzian jest jeszcze trudniejsza, okupują ostatnią pozycję, tracąc do Korony osiem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Probierz ocenił losowanie Ligi Narodów. Wymowne słowa selekcjonera

 

„Nie rozpatrywałbym tego spotkania w takich kategoriach, że gramy z ostatnią drużyną. Okres przygotowawczy rządzi się swoimi prawami. Nie ma sensu oceniać zespołu przez pryzmat pozycji, to przeszłość. Teraz zaczynamy nowe rozdanie. Zobaczymy, co będą prezentować poszczególne drużyny. Nikt nie chce spaść z ligi” – podkreślił trener Korony.

 

W przerwie zimowej zespół ze stolicy regionu świętokrzyskiego pozyskał trzech piłkarzy (Danny Trejo, Marcel Pięczek, Mariusz Fornalczyk), co wzmocniło rywalizację o miejsce w pierwszej jedenastce. Szkoleniowiec nie ukrywał podczas przedmeczowej konferencji prasowej, że ma jeszcze kilka znaków zapytania, jeżeli chodzi o zestawienie pierwszego składu. 

 

„Ale to bardzo dobrze. Musimy podjąć decyzje, najważniejsze, aby obroniły się na boisku. Ci, którzy nie zaczną, to pewnie wejdą i zrobią swoje. Na pewno będą zmiany. Mamy kilku nowych zawodników. Niektórzy wyglądają bardzo dobrze. Wiemy, że mamy kilka zagrożeń kartkowych i na pewno każdy będzie ważny w tej rundzie” – zaznaczył Kuzera.

 

Przeciwnik kielczan, mimo bardzo trudnej sytuacji, nie rezygnuje z walki o utrzymanie. Pozyskał pięciu piłkarzy. Najlepsze z nich CV ma Riza Durmisi. 30-letni obrońca 23 razy wystąpił w reprezentacji Danii i grał m.in. w Betisie Sewilla, Lazio Rzym, Broendby IF i ostatnio CD Tenerife.

 

„ŁKS musiał dokonać kilku jakościowych ruchów transferowych, aby dać sobie szansę. Z materiałów, którymi dysponujemy widać rękę trenera Stokowca. On w naszej lidze nie jest od dzisiaj. Zmieniła się dyscyplina i kultura gry. Mamy na to swój sposób” – zapewnił 40-letni trener, który dodał, że pierwsze spotkania po wznowieniu rozgrywek są zawsze pewną niewiadomą.

 

„Ale najważniejsze jest, żebyśmy byli sobą. Przez cały okres przygotowawczy widziałem bardzo dużo chęci i zaangażowania, ale też rzeczy naturalne i ludzkie, czyli chęć dania coś ponadto. Czasami przeradza się to w indywidualizm. My potrzebujemy teraz zespołu” – podkreślił Kuzera. Zaznaczył, że gra jego drużyny trochę ulegnie zmianie.

 

„Na pewno zostawiamy swój styl i chęć gry w piłkę. Jesienią popełnialiśmy jednak dużo błędów w najzwyklejszym pozycjonowaniu. Jesteśmy jednak tego świadomi. Czasami nie potrzebujemy aż tylu zawodników, aby ominąć pierwszą linię pressingową. Musieliśmy wytłuścić pewne rzeczy. Dzięki temu zyskujemy większą liczbę graczy, który mogą dawać nam przewagę w strefie ofensywnej” – mówił.

 

W ubiegłym sezonie Korona utrzymała się w ekstraklasie, mimo że po rundzie jesiennej była w jeszcze gorszej sytuacji niż obecnie. Dlatego Kuzera podkreślił, że jego zespół bez obaw przystępuje do drugiej części rozgrywek.

 

„Jeżeli ta drużyna będzie sobą, jeśli nie będziemy wymyślać nowych rzeczy, to wszystko będzie dobrze. Momentami brak dyscypliny w poprzedniej rundzie kosztował nas bardzo dużo. To są małe rzeczy, które straciliśmy. Teraz musimy je odebrać, ale musimy być bardzo odpowiedzialni. Jestem pewien pracy sztabu i zespołu. To da się wyczuć w szatni i w klubie. Chłopaki są gotowi, aby rywalizować z każdym o wygraną” – zapewnił.

 

Relacja live i wynik na żywo meczu Korona Kielce - ŁKS Łódź na Polsatsport.pl. Początek o 19:00. 

mtu, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie