Jagiellonia Białystok znowu nie wygrała w lidze

Piłka nożna
Jagiellonia Białystok znowu nie wygrała w lidze
fot. PAP
Jagiellonia Białystok znowu nie wygrała w lidze

Górnik Zabrze pokonał na własnym stadionie Jagiellonię Białystok 2:1 w sobotnim meczu 23. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Tydzień wcześniej zabrzanie przegrali w Łodzi z Widzewem 1:3, a przed tym spotkaniem odmówili wyjścia na jeden trening z powodu zaległości płacowych.

Przewodzący tabeli ekstraklasy białostoczanie w środę po dogrywce pokonali u siebie Koronę Kielce 2:1 w ćwierćfinale Pucharu Polski. Mimo tego trener gospodarzy Jan Urban nie liczył na zmęczenie rywali i spodziewał się otwartej, ciekawej rywalizacji.

 

Goście rozpoczęli spotkanie obiecująco, ale ich akcje przyniosły łatwy do obronienia strzał Adriana Diegueza z dystansu i niecelne uderzenie Jesusa Imaza głową z kilku metrów.

 

Górnik czekał na swoją szansę i w 24. minucie prowadził. Erik Janża z rzutu wolnego wycofał piłkę do ustawionego na linii pola karnego Damiana Rasaka, który zaskoczył golkipera „Jagi”.

 

Pięć minut później z dobrej pozycji strzelił Lukas Podolski, jednak zbyt lekko, by pokonać Zlatana Alomerovica. Piłkarze trenera Adriana Siemieńca ożywili swoje ofensywne poczynania w kolejnych minutach. Jose Naranjo z bliska trafił piłką w głowę zabrzańskiego bramkarza tak mocno, że potrzebna była pomoc masażystów, a w doliczonym czasie Nene uderzył zza pola karnego obok słupka.

 

W przerwie kibice Górnika zaśpiewali „Sto lat” byłemu napastnikowi tego klubu i reprezentacji Polski Włodzimierzowi Lubańskiemu, który 28 lutego obchodził 77 urodziny, a na murawie odebrał pamiątkową koszulkę z rąk innego legendarnego zawodnika klubu Stanisława Oślizło.

 

Tuż po wznowieniu gry szansy na wyrównanie nie wykorzystał Imaz, pudłując z dobrej pozycji. Gościom wyraźnie się spieszyło do zmiany niekorzystanego wyniku. Zepchnięci do obrony zabrzanie postawili na kontry, które długimi podaniami inicjował Podolski, a sprinterskie umiejętności pokazywał Lawrence Ennali. Pierwsza taka akcja zakończyła się udaną interwencją Alomerovica, przy drugiej bramkarz Jagiellonii był już bezradny.

 

Emocjonująca końcówkę zapewnił rezerwowy napastnik gości Kaan Caliskaner. Wykorzystał niefrasobliwość rywali przy wyprowadzaniu piłki spod własnej bramki i zdobył gola kontaktowego.

 

Białostoczanie nacierali, a po drugiej stronie boiska sfaulowany został przez Mateusza Skrzypczaka Ennali. Sędzia początkowo podyktował rzut karny dla gospodarzy, ale po analizie wideo skończyło się na wolnym.

 

Jagiellonia atakowała w doliczonym czasie z udziałem własnego bramkarza, co mogło się skończyć trzecim golem dla przeciwnika. Na strzał z własnej połowy zdecydował się bowiem Ennali i Dieguez w ostatniej chwili wybił piłkę sprzed pustej bramki gości.

 

Górnik wygrał szósty z rzędu mecz ligowy u siebie.

 

Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0)

 

Bramki: Damian Rasak 24, Lawrence Ennali 68 - Kaan Caliskaner 70.

 

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Boris Sekulic, Dominik Szala, Kryspin Szcześniak, Erik Janza - Adrian Kapralik (71. Paweł Olkowski), Dani Pacheco (60. Szymon Czyż), Lukas Podolski (90+2. Piotr Krawczyk), Damian Rasak, Lawrence Ennali - Soichiro Kozuki (60. Sebastian Musiolik).

 

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Dusan Stojinovic (89. Jetmir Haliti), Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Jakub Lewicki (70. Bartłomiej Wdowik) - Jose Naranjo, Taras Romanczuk, Jesus Imaz, Nene (70. Aurelien Nguiamba), Kristoffer Hansen (59. Dominik Marczuk) - Afimico Pululu (59. Kaan Caliskaner).

 

Żółte kartki: Dani Pacheco - Adrian Dieguez, Dusan Stojinovic, Nene, Mateusz Skrzypczak, Taras Romanczuk.

 

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 14 921.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie