Iga Świątek wymownie po awansie do finału w Madrycie. Powiedziała o planach
"Nie będę świętować jak szalona" - powiedziała Iga Świątek po zwycięstwie nad Amerykanką Madison Keys 6:1, 6:3 w półfinale turnieju tenisowego WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie.
"Jutro będę mieć dzień wolny i pójdę na spacer do parku, poczytam książkę. Spróbuję odpocząć przed finałem" – mówiła o swoich najbliższych planach liderka rankingu tenisistek.
ZOBACZ TAKŻE: Nadal pożegnał się z turniejem w Madrycie. Wzruszające sceny po meczu
O samym meczu z Keys, który trwał tylko 71 minut i nie przyniósł większych emocji, nie miała wiele do powiedzenia.
"To wspaniały wynik i wielka rzecz. Czuję się naprawdę dobrze" - wspomniała.
W ubiegłym roku Świątek dotarła do finału w Madrycie, w którym przegrała z Aryną Sabalenką. Rozstawiona z numerem drugim Białorusinka będzie walczyć wieczorem w drugim półfinale z reprezentantką Kazachstanu Jeleną Rybakiną (nr 4).
"Nie myślałam za dużo o tym, co wydarzyło się w ubiegłorocznym finale. Teraz muszę przygotować się do kolejnego meczu za dwa dni" - podkreśliła.
Dla Świątek sobotni finał będzie trzecim w tym roku. Oba poprzednie wygrała - w lutym w Dausze i w marcu w Indian Wells.
Przejdź na Polsatsport.pl