Iga Świątek zrobiła to tuż po meczu. Nie dawało jej to spokoju
Iga Świątek awansowała do kolejnej rundy wielkoszlemowego turnieju Roland Garros. W wywiadzie po meczu z Marie Bouzkovą zabrała głos na temat tego, jak spędzała wolny czas, ale z głowy wypadł jej pewien istotny szczegół.
Przypomnijmy - Świątek ograła Bouzkovą w dwóch setach i awansowała do czwartej rundy French Open. W pomeczowym wywiadzie Świątek opowiadała, jak spędzała wolny czas po wyczerpującym spotkaniu we wcześniejszej fazie, kiedy to z trudem ograła Naomi Osakę. Liderka rankingu WTA wybrała się na spacer do parku, jednak... nie pamiętała jego nazwy.
ZOBACZ TAKŻE: Co za mecz na Roland Garros! 17-latka lepsza od byłej liderki rankingu
Choć próbowała nawet rozpisać drogę do tego miejsca rozmawiającemu z nią Fabrice'em Santoro, za nic nie mogła sobie przypomnieć, jak nazywał się ten park.
Pierwsze, co Świątek zrobiła po meczu, to wpis na portalu X (dawniej Twitter), w którym doprecyzowała, co miała na myśli. "National Estate of Saint-Cloud" - napisała Świątek, podając nazwę paryskiego parku, w którym była.
W kolejnej rundzie Świątek zmierzy się z Anastazją Potapową.
Przejdź na Polsatsport.pl