Pierwszy polski olimpijczyk w skokach do wody od ponad trzech dekad. Robert Łukaszewicz spełnia swoje marzenia

Inne

Rok 2024 jest wyjątkowy dla polskich skoków do wody. W czerwcowych mistrzostwach Europy biało-czerwoni zdobyli aż trzy medale, a kilka miesięcy wcześniej Robert Łukaszewicz wywalczył pierwszą od 32 lat kwalifikację olimpijską dla naszego kraju. Teraz zawodnik Stali Rzeszów przygotowuje się, by w Paryżu zrealizować swoje wielkie sportowe marzenie.

Mężczyzna w krótkich spodenkach do pływania stoi na platformie do skoków do wody, przygotowując się do skoku.
Fot. materiały prasowe
Robert Łukaszewicz

Łukaszewicz ma dopiero 23 lata, ale już od jakiegoś czasu buduje mocną pozycję w światowej hierarchii specjalistów od skoków z wieży (z wysokości 10 m). W 2022 roku był w finale mistrzostw Europy w Rzymie, a rok później przed własną publicznością znalazł się w najlepszej dwunastce Igrzysk Europejskich. W poprzednim sezonie duże sukcesy odnosił też w skokach synchronicznych ze swoim klubowym kolegą Filipem Jachimem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Świetne wieści przed IO. Polka najlepsza

 

Przed tegorocznymi mistrzostwami świata w Dausze, które były jednocześnie ostatnią szansą na wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej, wydawało się, że to właśnie w duecie szansa na wyjazd na igrzyska jest największa. Konkurs nie ułożył się jednak do końca po myśli biało-czerwonych.

 

– Bardzo liczyłem na to, że uda nam się zakwalifikować w synchronach. Byliśmy na 12. miejscu, zabrakło nam około 30 punktów – relacjonował wówczas Łukaszewicz. Przed nim był już tylko konkurs indywidualny. W nim zaprezentował się wyśmienicie. Najpierw poradził sobie w eliminacjach, co już bardzo mocno przybliżyło go do Paryża, ale prawdziwy pokaz swoich umiejętności dał w półfinale.

 

Za sześć skoków otrzymał od sędziów łączną notę powyżej 400 punktów i przypieczętował przepustkę na igrzyska. – To wspaniały dzień. Mamy w końcu upragnioną kwalifikację olimpijską. Musieliśmy czekać aż 32 lata. Poprzednio na igrzyskach był mój brat bliźniak, Grzegorz. Startował w Barcelonie jako niespełna 16-latek – cieszył się w Katarze trener naszej kadry narodowej, Andrzej Kozdrański, na co dzień pracujący z Łukaszewiczem również w klubie.

 

– Jestem bardzo zadowolony. Moje sportowe marzenie się spełniło – mówił w lutym reprezentant Stali Rzeszów. – Jeszcze do mnie nie dociera, że osiągnąłem taki sukces. Najłatwiejsze było dla mnie skakanie w półfinale, bo za bardzo nie liczyłem, że awansuję dalej. Może przez to mi tak dobrze poszło - dodawał na gorąco.

 

Niestety, kilka tygodni po mistrzostwach świata pojawiły się spore problemy. - Wróciliśmy z Pucharu Świata z Kanady i na treningu skręciłem kostkę. Kosztowało mnie to dwa miesiące przerwy, ale już praktycznie nie czuję bólu, ani dyskomfortu podczas skakania – opowiadał podczas mistrzostw Europy, które były dla niego pierwszym poważnym sprawdzianem po kontuzji.

 

Proces powrotu do pełnej dyspozycji przebiegał stopniowo. - Staraliśmy się zaczynać od prostych rzeczy, robiąc to, na co pozwalała mi kostka. Wykonywaliśmy zalecenia fizjoterapeuty i już po dwóch tygodniach zacząłem wchodzić na „dziesiątkę”. Od około półtora miesiąca wykonuję praktycznie cały program. Na treningu w Belgradzie wygląda to bardzo dobrze. Trzeba to jeszcze przełożyć na start – mówił.

 

Samych zawodów w stolicy Serbii 23-latek nie zaliczy do udanych. Odpadł w eliminacjach, zajmując 13. pozycję. Trzeba jednak zaznaczyć, że czempionat Starego Kontynentu – w przeciwieństwie do igrzysk – odbywał się na otwartej pływalni. A to w przypadku skoczków do wody też potrafi odegrać znaczącą rolę.

 

Więcej powodów do zadowolenia mieli w Belgradzie koledzy Łukaszewicza z reprezentacji, którzy wrócili do kraju z aż trzema medalami. Najpierw wicemistrzynią Europy na trampolinie 1 m została Aleksandra Błażowska, później po złoto na tym samym przyrządzie sięgnął Andrzej Rzeszutek, a na koniec zawodów duet Rzeszutek/Kacper Lesiak cieszył się jeszcze z brązu w skokach synchronicznych na trampolinie 3 m.

 

Przyczyn rozwoju całej czwórki naszych zawodników w ostatnich miesiącach można się dopatrywać w kilku czynnikach. - Dostaliśmy w Rzeszowie wspaniały obiekt, w którym można spełniać marzenia. Od tego zaczęła się ta cała wspaniała przygoda. Jest to najlepszy obiekt w Polsce do skoków do wody – komplementował basen przy ul. Matuszczaka Andrzej Kozdrański.

 

– Z kolei w styczniu tego roku przyjechał do nas jeden z najlepszych trenerów w Europie i na świecie, Borys Rozenberg. Jest w Rzeszowie, skąd jest cała seniorska kadra Polski i pracuje z tymi zawodnikami. Współpraca układa się wyśmienicie, a to są tego efekty – dodawał szkoleniowiec.

 

Być może już za niedługo w ślady Roberta pójdzie jego o trzy lata młodsza siostra, Maria. Urodzona w 2004 roku zawodniczka również ma okazję trenować na rzeszowskim obiekcie. W swoim życiu odnosiła już liczne sukcesy w kategoriach juniorskich, a obecnie może się pochwalić między innymi tytułem mistrzyni Polski w kategorii Open - właśnie w skokach z wieży. W najbliższych tygodniach wszystkie oczy skierowane będą jednak na naszego olimpijczyka.

 

Łukaszewicz nie zamierza się zadowalać samym występem na pływalni w Paryżu. - Każdy już nie może się doczekać tych igrzysk. Pierwszym celem jest dostanie się do półfinałów. To jest priorytet. Co będzie potem? Zobaczymy – zapowiada. Przygotowania naszego reprezentanta do występu w stolicy Francji wspierają sponsor główny PZP - PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Arena.

 

– Nam, jako zarządowi PZP, zależy na tym, by obok pływania rozwijały się w Polsce też inne wodne dyscypliny. Dlatego takie wydarzenia, jak niedawne medale skoczków do wody na mistrzostwach Europy czy kwalifikacja Roberta Łukaszewicza na igrzyska, wyjątkowo cieszą i potwierdzają, że idziemy właściwą drogą. Współpraca z naszymi szkoleniowcami i zatrudnienie trenera Borysa Rozenberga przynoszą efekty - komentuje prezes Polskiego Związku Pływackiego, Otylia Jędrzejczak.

 

Ceremonia otwarcia igrzysk w Paryżu odbędzie się 26 lipca. Skoczkowie do wody rozpoczną walkę o medale już dzień później, natomiast konkurencja skoków z wieży mężczyzn zwieńczy dwa tygodnie zmagań. Eliminacje zaplanowano na 9 sierpnia, a półfinały i finały odbędą się dzień później.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie