Udana inauguracja turnieju Linette. Polka z awansem
Magda Linette w poniedziałkowe przedpołudnie rozpoczęła zmagania w turnieju WTA w Pradze. Polka w pierwszej rundzie pokonała Niemkę Monę Barthel 7:6, 6:4. Dla poznanianki rywalizacja w stolicy Czech stanowi próbę generalną przed zbliżającymi się igrzyskami olimpijskimi w Paryżu.
Linette nie może zaliczyć pierwszej części tegorocznego sezonu do udanych, ale doświadczona tenisistka liczy na przełamanie w drugim półroczu. Wisienką na torcie będą rzecz jasna olimpijskie zmagania w Paryżu, które dla poznanianki będą trzecimi igrzyskami w karierze. W dwóch wcześniejszych spisała się poniżej oczekiwań, odpadając już w pierwszych rundach.
Być może teraz będzie inaczej. Linette sama podkreśla, że dobrze czuje się na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu, mimo że ostatni turniej French Open nie poszedł po jej myśli. Tuż przed najważniejszą imprezą czterolecia półfinalistka Australian Open sprzed roku postanowiła wystartować w zmaganiach w Pradze.
Obie tenisistki miały już okazję ze sobą rywalizować, ale dawno temu - w grudniu 2016 roku podczas ćwierćfinału WTA w Auckland. Wówczas Niemka wygrała po trzech setach rywalizacji, a następnie sięgnęła po triumf w całym turnieju.
ZOBACZ TAKŻE: Tyle kosztują bilety na ceremonię otwarcia igrzysk. Nie do wiary!
Faworytką poniedziałkowego starcia była Linette, która w rankingu WTA plasuje się na 48. pozycji, podczas gdy Barthel na 202. lokacie. Reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów, aby dostać się do drabinki głównej turnieju w Pradze musiała przebrnąć przez dwuetapowe eliminacje. Polka przystąpiła do niego rozstawiona z numerem czwartym - pierwszy raz po nieudanym dla niej Wimbledonie, w którym odpadła w pierwszej rundzie.
Spotkanie było bardzo wyrównane. W pierwszym secie obie tenisistki dwukrotnie doprowadzały do przełamania. O wszystkim zadecydował tie-break, w którym kibice byli świadkami aż sześciu break pointów! O cztery więcej pokusiła się Linette, która ostatecznie wygrała 7:6 (7:4).
Polka kapitalnie rozpoczęła drugą odsłonę, czego dowodem przełamanie w pierwszym i trzecim gemie, co dało jej prowadzenie 3:0. Kolejne trzy gemy to swoisty rollercoaster w postaci naprzemiennych break pointów obu tenisistek - dwóch Barthel oraz jednego Linette.
Przewaga nadal była po stronie naszej zawodniczki, która dopięła swego w dziesiątym gemie. To pozwoliło jej wygrać 6:4 i awansować do 1/8 finału.
Magda Linette - Mona Barthel 2:0 (7:6, 6:4)
Przejdź na Polsatsport.pl