Były piłkarski gwiazdor bez taryfy ulgowej. Sąd odrzucił jego apelację
Sąd odrzucił wniosek byłego piłkarza m.in. Realu Madryt i reprezentacji Brazylii Robinho o skrócenie kary pozbawienia wolności - poinformował portal "Globo Esporte".
Obrona zwróciła się do sądu o uznanie przestępstwa, za które piłkarz został skazany, za "powszechne" a nie "ohydne". Robinho przebywa w zakładzie karnym w Tremembe w stanie Sao Paulo zwanym "więzieniem sławnych" z uwagi na rozpoznawalność osadzonych tam osób.
ZOBACZ TAKŻE: Wisła Kraków jak na ścięcie z Rapidem? Frankowski: "Każdy ma swój limit, ale…"
W listopadzie 2017 roku brazylijski napastnik został skazany na dziewięć lat więzienia za gwałt. Do zdarzenia doszło w Mediolanie w 2013 roku, kiedy Robinho i pięć innych osób zgwałcili 22-letnią Albankę. W chwili wydania wyroku piłkarz mieszkał w Brazylii, która nie ma porozumienia z Włochami w sprawie ekstradycji przestępców. W marcu 2024 roku brazylijski sąd najwyższy orzekł, że Robinho może odbywać karę w Brazylii.
Kluczowe dla wydania wyroku okazało się nagranie z zainstalowanego w samochodzie Robinho podsłuchu. Jedna z rozmów telefonicznych potwierdziła przebieg zdarzeń opisany przez ofiarę.
40-letni dziś Robinho był piłkarzem m.in. brazylijskich drużyn Santos i Atletico Mineiro, a także Realu Madryt, Manchesteru City, AC Milan oraz chińskiego Guangzhou Evergrande. Napastnik jest dwukrotnym mistrzem Brazylii i Hiszpanii, w dorobku ma także po jednym zdobytym tytule mistrza Włoch i Chin. W latach 2003-17 wystąpił w stu meczach reprezentacji Brazylii, dla której strzelił 28 goli. Z Canarinhos dwukrotnie sięgnął po Puchar Konfederacji oraz zdobył Copa America. Karierę zakończył w 2020 roku w brazylijskim Santosie.
Przejdź na Polsatsport.pl