Kuriozalna sytuacja. Na kontrolę dopingową wezwani zostali... nieżyjący zawodnicy

Piłka nożna

Norweska Agencja Antydopingowa (ADNO) przed zbliżającymi się meczami Ligi Narodów wezwała na testy kilku piłkarzy reprezentacji, z Erlingiem Haalandem na czele. Na liście znalazły się przy tym nazwiska dwóch sław krajowego futbolu, które od dawna... nie żyją.

Fragment koszulki piłkarza w bordowo-biało-niebieskie pasy z herbem Norwegii na piersi.
Fot. PAP
Kuriozalna sytuacja. Na kontrolę dopingową wezwani zostali... nieżyjący zawodnicy

Jak poinformował selekcjoner Norwegów Stale Solbakken, do kontroli zostali wytypowani m.in. najlepszy w historii strzelec drużyny narodowej Joergena Juve oraz inny znakomity przed laty zawodnik Einar Gundersen. Sęk w tym, że pierwszy z nich zmarł w 1983 roku, a drugi 21 lat wcześniej.

 

ZOBACZ TAKŻE: Niemiecki klub zaczepił Roberta Lewandowskiego. Tego mu nie zapomnieli 

 

Na kontrolę wezwano również Oscara Bobba z Manchesteru City, który na mecze LN z Kazachstanem i Austrią nie znalazł się w kadrze z powodu kontuzji.

 

"Wczoraj odwiedzili nas pracownicy Antidoping Norge. Kilka wybranych do testów i odczytanych nazwisk wzbudziło nasze zdziwienie. Zapytaliśmy kontrolerów, czy przypadkiem nie jesteśmy w programie +Ukryta kamera+" - relacjonował selekcjoner, który spekulował, że prawdopodobnie do wytypowania piłkarzy do kontroli ktoś posłużył się listą najlepszych strzelców w historii norweskiej kadry i stąd ta pomyłka.

 

"Einar i Joergen zostali wybrani trochę za późno. Ich testy byłyby raczej negatywne" - żartował szkoleniowiec i przyznał, że kadrowicze i związek potraktowali całe zamieszanie z humorem.

 

ADNO później przyznała się do niezręczności. "Nie ma żadnej wątpliwości, że popełniono poważny błąd" - przekazał agencji informacyjnej NTB rzecznik prasowy ADNO.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie