Znów to zrobili! Kolejny gigant PlusLigi pokonany!

Siatkarze Steam Hemarpol Norwida Częstochowa powoli stają się postrachem gigantów PlusLigi! Ekipa spod Jasnej Góry po pokonaniu niedawno Jastrzębskiego Węgla, tym razem w zaległym starciu 2. kolejki rozgrywek zwyciężyła na wyjeździe ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:2!

Znów to zrobili! Kolejny gigant PlusLigi pokonany!
fot. PAP
Siatkarze Steam Hemarpol Norwida Częstochowa powoli stają się postrachem gigantów PlusLigi!

Któż mógłby zakładać taki scenariusz po pierwszym meczu Norwida w tym sezonie, kiedy to przegrał we własnej hali ze Ślepskiem Malow Suwałki 1:3. Wydawało się, że przed częstochowianami ciężka batalia o utrzymanie, a tymczasem passa trzech zwycięstw z rzędu sprawia, że ubiegłoroczny beniaminek PlusLigi konsekwentnie oddala się od strefy spadkowej.

 

ZOBACZ TAKŻE: Siatkarska demolka w hicie PlusLigi! Jurajscy Rycerze pokonani na Torwarze


Norwid najpierw pokonał bez straty seta Nowak-Mosty MKS Będzin, aby następnie sprawić gigantyczną sensację przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi. Mistrzowie Polski przystąpili do meczu jako niepokonani, ale musieli przełknąć gorycz porażki 2:3.


Rozpędzeni częstochowianie nie mieli zamiaru zatrzymywać się w Kędzierzynie-Koźlu, chcąc udowodnić, że wygrana nad jastrzębianami nie była dziełem przypadku. Tym bardziej, że Norwid potrafił już w poprzednim sezonie pokonać ZAKSĘ na jej terenie.


We wtorkowy wieczór ZAKSA również liczyła na trzecie zwycięstwo z rzędu. Po porażce w Warszawie z PGE Projektem 0:3 podopieczni Andrei Gianiego wygrali w Olsztynie z Indykpol AZS-em 3:1 oraz w Gdańsku z Treflem 3:0.


Rzecz jasna to siatkarze z Opolszczyzny byli faworytami starcia z Norwidem, ale już pierwszy set pokazał, że nie będą mieć łatwego zadania. Przez jakiś czas gospodarze mieli kilkupunktową zaliczkę, ale w samej końcówce rywale doprowadzili do remisu 22:22. ZAKSA potrafiła jednak wyjść z opresji i wygrała 25:23.


Były to miłe złego początki dla kędzierzynian, którzy w kolejnych dwóch partiach zostali kompletnie stłamszeni przez częstochowian. Dowodem na to triumf gości 25:18 oraz 25:20. Przyjezdni świetnie radzili sobie w ataku nawet w sytuacyjnych piłkach. Prym wiedli Bartłomiej Lipiński oraz Milad Ebadipour. Do tego Norwid potrafił odrzucać miejscowych od siatki poprzez zagrywkę.


W czwartej partii emocje były zbliżone do premierowej. Częstochowianie już mogli cieszyć się z co najmniej wywalczonego punktu na trudnym terenie, ale mieli chrapkę na coś więcej. To jednak ZAKSA wyszła zwycięsko po pełnym zwrotów akcji finiszu. Wynik 25:23 dał jej tie-breaka.


W nim kapitalnie zaczęli częstochowianie - od prowadzenia 3:0, co zmusiło Gianiego do wzięcia czasu. To okazało się słuszną decyzją. Chwilę później znakomitymi zagrywkami popisał się Karol Urbanowicz, błyskawicznie doprowadzając do remisu.


Piąty set był jednak niesamowitym rollercoasterem, o czym świadczy fakt, że po kilku następnych akcjach, przy zmianie stron boiska Norwid prowadził 8:4. Tym razem przyjezdni nie zmarnowali tej zaliczki, kontrolując przebieg wydarzeń w końcówce. Częstochowianie sprawili zatem kolejną dużą niespodziankę w PlusLidze!


ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 2:3 (25:23, 18:25, 20:25, 25:23, 9:15)

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie