Ostatnia akcja! Oto bohater Manchesteru City
W 8. kolejce Premier League zwycięstwa w niedzielę odniosły dwie najlepsze drużyny. Prowadzący w tabeli Liverpool pokonał u siebie Chelsea 2:1, a broniący tytułu Manchester City w takim samym stosunku wygrał na wyjeździe z Wolverhampton Wanderers. Gola w ostatniej akcji strzelił John Stones.
Do przerwy Liverpool prowadził po golu Mohameda Salaha, który w 29. minucie wykorzystał rzut karny.
Zobacz także: Barcelona nadal niepokonana w lidze. Ewa Pajor w roli zmienniczki
Chelsea wyrównała w 48. dzięki trafieniu Nicolasa Jacksona, ale już trzy minuty później bramkę dla gospodarzy zdobył Curtis Jones. Salah tym razem popisał się asystą. Goście próbowali do samego końca, ale tym razem nie udało im się strzelić wyrównującego gola.
"The Citizens" natomiast z wielkim trudem pokonali zamykające tabelę "Wilki". Zaczęło się sensacyjnie, bo już w siódmej minucie prowadzenie Wolverhampton dał Jorgen Strand Larsen. Do remisu w 33. doprowadził Josko Gvardiol, a zwycięstwo dopiero w piątej doliczonej przez sędziego minucie zapewnił gościom John Stones.
To był trzeci z rzędu mecz Erlinga Haalanda w Premier League bez gola. W pierwszych pięciu norweski snajper z Manchesteru zdobył aż dziesięć.
W tabeli Liverpool ma punkt więcej od Manchesteru City. Cztery tracą do lidera Arsenalu Jakuba Kiwiora i Aston Villa Matty'ego Casha. W sobotę "Kanonierzy" przegrali na wyjeździe z Bournemouth 0:2, natomiast Aston Villa w Londynie pokonała Fulham 3:1.
Przejdź na Polsatsport.pl