To on był kandydatem do zastąpienia Probierza? "Rozważyłbym ofertę"
Ta informacja zaskoczyła kibiców reprezentacji Polski. Zdaniem włoskiego dziennikarza Gianluci Di Marzio, PZPN w ostatnich tygodniach rozglądał się za potencjalnym następcą Michała Probierza. Włoch twierdzi, że Cezary Kulesza nie jest zadowolony z wyników kadry i szuka nowego selekcjonera, który poprowadzi polską drużynę do sukcesu w zbliżających się eliminacjach do mistrzostw świata.
Jesienne zgrupowanie reprezentacji Polski pozostawiło ogromny niesmak nie tylko w opinii ekspertów, ale również samych kibiców naszej kadry. W pięciu ostatnich meczach "Biało-Czerwoni" zdobyli zaledwie punkt a porażka w ostatnim meczu grupowym ze Szkocją, sprawiła, że Polska spadła do Dywizji "B" rozgrywek.
ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Piątek na szczycie! Kolejny bardzo dobry mecz Polaka
Na konferencjach pomeczowych hasłem przewodnim i swego rodzaju usprawiedliwieniem dla beznadziejnych wyników reprezentacji Polski było słowo "przebudowa". Michał Probierz powtarzał je wielokrotnie, ale poza otoczką "zmiany" niewiele wnosi ono do ogólnej dyskusji o stanie polskiej piłki reprezentacyjnej i naszych szansach na awans do mistrzostw świata w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych
Efektów pracy Probierza trudno szukać a były trener Cracovii w roli selekcjonera pracuje od 20 września 2024 roku. Nic dziwnego, że po serii wpadek wokół reprezentacji atmosfera ponownie zgęstniała, ale prezes PZPN-u pytany o ewentualne zmiany, odpowiedział, że Probierz pozostanie na stanowisku.
Innego zdania jest włoski dziennikarz i spec od transferów - Gianluca di Marzio. Włoch zdradził, że Kulesza nie jest zadowolony z pracy Probierza i rozgląda się za nowym selekcjonerem.
Di Marzio wprost stwierdził, że wymarzonym kandydatem Kuleszy jest szkoleniowiec węgierskiej kadry - Marco Rossi. PZPN szybko odpowiedział na te plotki i w oficjalnym komunikacie poinformował, że zarząd nie prowadzi żadnych rozmów z jakimkolwiek selekcjonerem. Kluczowa w tym komunikacie jest jego treść. Nie prowadzić rozmów a badać ewentualny grunt to dwie zupełnie różne sprawy.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet", włoski trener sam opowiedział o rzekomym zainteresowaniu jego osobą przez PZPN.
- Z Polski nikt się ze mną nie kontaktował. Czytałem też, że związek zdementował tą informację. Jeśli zostałaby złożona oferta, mógłbym ją rozważyć, ale to nie znaczy, że przyjąłbym ją od razu. W każdym razie dużo zależy od tego, jak potoczą się kwalifikację do mistrzostw świata. Gdybyśmy nie awansowali, pojawiłoby się trochę niezadowolenia i władze mogłyby zdecydować się na zmianę - powiedział Rossi.
W kolejnej wypowiedzi Włoch przyznał, że nasza reprezentacja ma wielu bardzo dobrych piłkarzy.
- Polska teoretycznie jest wyżej notowaną reprezentacją od naszej. Wielu zawodników gra w najważniejszych europejskich ligach, Robert Lewandowski, choć ma 36 lat, dalej robi różnicę, a Piotr Zieliński... Trudno nie docenić piłkarzy z jego umiejętnościami. Znam go osobiście, ponieważ we Włoszech mieszkam blisko Neapolu i mamy kontakt - powiedział selekcjoner reprezentacji Węgier.
Rossi poprowadził reprezentację Węgier w 72 meczach, w których odniósł 34 zwycięstwa, 17 remisów i poniósł 21 porażek. Pod jego wodzą przez drużynę narodową przewinęło się aż 75 piłkarzy.
Przejdź na Polsatsport.pl