Piękna seria przerwana, Legia pokonana! Pierwsza porażka w Lidze Konferencji
Legia Warszawa - Lugano. Skrót meczu
Legia Warszawa - FC Lugano 1:0. Gol Ryoyi Morishity
Legia Warszawa - FC Lugano 1:1. Gol Mattii Bottanego
Legia Warszawa - FC Lugano 1:2. Gol Albiana Hajdariego
Bartosz Kapustka: Straciliśmy dwa gole ze stałych fragmentów, więc jest tu sporo do poprawy
Kacper Przybyłko: Wielki szacunek dla przeciwnika, ale jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy
Paweł Wszołek: Ta porażka bardzo boli, bo uważam, że na nią nie zasłużyliśmy
Goncalo Feio: Niedopuszczalne jest stracić w Europie punkty w taki sposób
Legia Warszawa - FC Lugano. Obszerny skrót
Legia Warszawa straciła pierwsze punkty. Ekipa ze stolicy przegrała w meczu piątej kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji UEFA ze szwajcarskim FC Lugano 1:2. Podopieczni Mattii Croci-Tortiego przerwali serię ponad 400 minut bez straconej bramki przez "Legionistów". Zespół Goncalo Feio spadł na trzecie miejsce w tabeli LK.
Mecz rozpoczął się spokojnie, a inicjatywę próbowali przejąć goście, którzy w początkowych minutach znacznie przeważali w posiadaniu piłki. Jednak już po 11 minutach gry i zaledwie jednym błędzie obrońcy, sytuacja diametralnie się zmieniła. Paweł Wszołek, niczym rasowy rozgrywający, podał w pole karne do Marca Guala. Hiszpan oddał strzał, który trafił w poprzeczkę, ale na szczęście dla gospodarzy, Ryoya Morishita był na miejscu i dobił piłkę do siatki, nie dając szans Amirowi Saipiemu.
ZOBACZ TAKŻE: Kiedy mecz Djurgarden - Legia Warszawa w Lidze Konferencji?
Lugano próbowało odpowiedzieć, ale ograniczało się jedynie do sporadycznych wypadów ofensywnych, które kończyły się słabymi strzałami z dystansu, pewnie wyłapywanymi przez Gabriela Kobylaka. Kolejne minuty pokazały, że "Wojskowych" czeka bardzo trudne spotkanie. W 40. minucie, po pozornie niegroźnym rzucie rożnym i błędzie w kryciu, kapitan Lugano, Mattia Bottani, uderzył głową na bramkę i pokonał golkipera Legii z najbliższej odległości. Była to pierwsza stracona bramka przez podopiecznych trenera Feio w tej edycji Ligi Konferencji, co przerwało ich piękną serię ponad 400 minut bez straty gola w tych rozgrywkach.
Pod koniec pierwszej połowy groźną okazję miał jeszcze Francuz Hicham Mahou, który oddał obiecujący strzał z trudnej pozycji. Kobylak był jednak na posterunku i pewnie obronił uderzenie. "Legioniści" schodzili na przerwę z mieszanymi uczuciami – wynik był korzystny, ale statystyki wyraźnie wskazywały na przewagę gości.
Już na początku drugiej połowy szwajcarski zespół stworzył groźną sytuację pod bramką gospodarzy. Błąd Wszołka w polu karnym zakończył się groźnym podaniem na niemal pustą bramkę, jednak Bartosz Kapustka popisał się kluczowym wybiciem, ratując drużynę.
W kolejnych minutach Lugano zdecydowanie przejęło inicjatywę. Polakom coraz trudniej było przedostać się pod pole karne przeciwnika, a ich posiadanie piłki spadło poniżej 30 procent. W 65. minucie na boisku pojawił się Polak Kacper Przybyłko, reprezentujący barwy trzykrotnego mistrza Szwajcarii.
Problemy Legii skumulowały się w 74. minucie, kiedy po kolejnym stałym fragmencie Albian Hajdari dobił piłkę do bramki po interwencji Kobylaka, podwyższając prowadzenie gości. Mimo że sędzia zdecydował się na sprawdzenie gola systemem VAR, nie dopatrzył się spalonego, co oznaczało, że Legia przegrywała po raz pierwszy w tej edycji Ligi Konferencji.
Portugalski trener warszawskiego klubu do 80. minuty przeprowadził zaledwie jedną zmianę, a "Wojskowi" byli wyraźnie zmęczeni przebiegiem spotkania i próbami sforsowania szczelnej defensywy Lugano. Przewaga drużyny ze Szwajcarii była ogromna.
Pomimo walki, "Legioniści" nie zdołali odwrócić losów meczu. Na domiar złego, w doliczonym czasie gry Radovan Pankov otrzymał dwie żółte kartki w jednej akcji za dyskusje z sędzią i musiał opuścić boisko.
Była to pierwsza porażka ekipy ze stolicy w Lidze Konferencji UEFA, co spowodowało spadek na trzecie miejsce w tabeli. Ustąpili miejsca włoskiej Fiorentinie, która rozbiła austriackie LASK aż 7:0. Ostatni mecz w tej fazie rozgrywkowej Legia rozegra 19 grudnia ze szwedzkim Djurgarden. Transmisja na sportowych antenach Polsatu.
Legia Warszawa - FC Lugano 1:2 (1:1)
Bramki: Ryoya Morishita 11 - Mattia Bottani 40, Albian Hajdari 74
Legia Warszawa: Gabriel Kobylak - Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Steve Kapuadi, Patryk Kun - Bartosz Kapustka, Jurgen Celhaka (70. Sergio Barcia), Ryoya Morishita - Kacper Chodyna (81. Tomas Pekhart), Marc Gual, Luquinhas.
Lugano: Amir Saipi - Mattia Zanotti, Antonios Papadopoulos, Albian Hajdari, Milton Valenzuela - Renato Steffen, Anto Grgic, Uran Bislimi (88. Lukas Mai), Mohamed Belhadj (78. Ousmane Doumbia), Hicham Mahou (65. Kacper Przybyłko) - Mattia Bottani (78. Yanis Cimignani).
Żółte kartki - Legia: Paweł Wszołek, Bartosz Kapustka, Radovan Pankov, Luquinhas, Marc Gual. Lugano: Uran Bislimi, Mattia Zanotti.
Czerwona kartka - Legia: Radovan Pankov (90+2).
Sędzia: Juan Martinez (Hiszpania). Widzów: 21 767.
Skrót meczu poniżej:
Przejdź na Polsatsport.pl