Kolejne rekordy życiowe Polaków w Calgary

W Calgary trwa rywalizacja w Pucharze Świata łyżwiarzy szybkich. Na torze ponownie pojawili się Biało-Czerwoni. Jak im poszło?
Sobotnie zmagania w Calgary zaczęły się od rywalizacji w grupie B. Zawodniczki ścigały się na 1500 metrów, a wśród nich znalazły się trzy reprezentantki Polski - Magdalena Czyszczoń, Karolina Bosiek oraz Natalia Jabrzyk. Najlepiej spisała się ta ostatnia, która czasem 1:55.75 (rekord życiowy) zajęła czwarte miejsce. Wygrała Czeszka Nikola Zdrahalova (1:54.79) przed Chinką Qi Yin (1:54.92) i Niemką Leą Sophie Scholz (1:55.39).
Zobacz także: Pierwszy dzień w Calgary. Jak poszło Biało-Czerwonym?
Bosiek była 23. (2:00.41), a Czyszczoń - 26. (2:05.43).
Chwilę później na torze pojawili się zawodnicy ścigający się na 1000 metrów (grupa B). Wśród nich byli Polacy - Piotr Michalski, Marek Kania oraz Marcin Bachanek.
Najlepiej poradził sobie Kania. Czas 1:07.67, który jest jego rekordem życiowym, zapewnił mu czwarte miejsce. Wygrał Włoch David Bosa (1:07.41) przed Niemcem Hendrikiem Dombekiem (1:07.48) i Kanadyjczykiem Connorem Howe'em (1:07.64).
Michalski zajął 25. miejsce (1:09.83), a Bachanek był 26. (1:09.96).
Ósme miejsce w grupie A na 1000 metrów zajął Damian Żurek, bijąc rekord życiowy. Więcej TUTAJ.
Na 10 000 m mężczyzn najszybszy był Włoch Davide Ghiotto, który wynikiem 12.25,69 o ponad pięć sekund pobił rekord świata, który od 2022 roku należał do Holendra Nilsa van der Poela - 12.30,74
Na koniec dnia odbyła się rywalizacja panów w grupie B na 10000 metrów. Brał w niej udział jeden reprezentant Polski- Władimir Semirunnij. Pochodzący z Rosji panczenista zajął czwarte miejsce z czasem 12:50.05. Dzięki temu Semirunnij poprawił swój rekord życiowy, a także osiągnął lepszy wynik od rekordu Polski.
Przejdź na Polsatsport.pl